środa, 12 września 2018

Z Rosji do Oscara polska koprodukcja


Kinematografia Rosji do Oscara w kategorii Najlepszy Film Nieanglojęzyczny wystawiła „Sobibór” w reżyserii Konstantina Chabieńskiego. Jest to polska mniejszościowa koprodukcja, a w jednej z ról zagrała m.in. Michalina Olszańska.

Gwiazdą filmu jest reżyser, bo Konstantin Chabieński gra tutaj główną rolę. W obsadzie jest też ceniony przed laty francuski aktor Christopher Lambert, a obok Michaliny Olszańskiej występują jeszcze inny polscy aktorzy, między innymi Kacper Olszewski, Wiesław Cichy i Mikołaj Krawczyk. Co z tego, skoro film nie jest przesadnie wybitny i zebrał niezbyt dobre opinie, a zarzuca mu się przede wszystkim powielanie znanych klisz dotyczących kina o holocauście. Czy Hollywood się na to złapie?

Film opowiada o prawdziwych wydarzeniach. 14 października 1943 roku w obozie zagłady w Sobiborze wybuchł bunt. 600 więźniów podjęło próbę ucieczki. Wycieńczeni stanęli naprzeciw 150 uzbrojonych strażników. Po krwawej walce z obozu uciekło blisko 200 osób. 42 doczekały końca wojny. "Sobibór" opowiada historię ostatnich tygodni przed powstaniem oraz samego buntu. Do obozu trafia Aleksander Peczerski (Konstantin Chabieński), pułkownik Armii Radzieckiej, schwytany na froncie wschodnim. Szybko staje się jasne, że jedynym sposobem na uniknięcie pewnej śmierci jest ucieczka. Peczerski staje na czele konspiracji. Utrzymanie planu w tajemnicy okazuje się trudniejsze niż się wydawało, a postawa Peczerskiego przyciąga coraz większą uwagę.

Niestety, wydaje się, że Rosja popełniła błąd wybierając do Oscara film „Sobibór”. Znacznie wyżej ceniony jest na świecie film „Lato” w reżyserii Kiriła Serebrennikowa , który prezentowany był w Cannes i zebrał wiele świetnych opinii. W Rosji zadziałała jednak polityka. Serebrennikow jest krytyczny względem władz w Rosji, film Chabieńskiego wsparł na samym początku sam minister kultury, tworząc pierwszy szkic do scenariusza tej historii (podobno nie wziął za to wynagrodzenia). Cóż więcej tutaj można dodać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz