„The Sea of Trees” miał swoją premierę na zeszłorocznym
festiwalu w Cannes. Po miażdżącej krytyce i gwizdach po pokazie film
praktycznie zniknął i jego kinowa przyszłość trudna do przewidzenia. W końcu
znaczącą wpadkę zaliczyli ceniony reżyser Gus Van Sant oraz popularny aktor
Matthew McConaughey. Po roku film trafił do kin.
Kilka tygodni temu film pojawił się we Francji, Włoszech,
Japonii, Grecji i Holandii. To praktycznie wszystkie kraje, które zdecydowały
się na jego prezentację. Dziś wiadomo już, że film trafi do wąskiej dystrybucji
w USA, choć nie wiadomo kiedy dokładnie. Na temat premiery w Polsce panuje cisza.
„The Sea of Trees” to historia Amerykanina, który po śmierci swojej żony podróżuje
do Japonii do Lasu samobójców by pożegnać się z życiem. Podobno pod każdym względem nie jest to kino udane.
Pożyjemy, zobaczymy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz