W miniony weekend w polskich kinach zadebiutowały dwa sequele. Obie wysokiej klasy produkcje, obie skierowane do innych odbiorców. Z jednej strony sequel słynnej animacji "Gdzie jest Nemo", a z drugiej kontynuacja horroru "Objawienie". W rywalizacji o widzów lepiej poradził sobie film o siłach nadprzyrodzonych. I chyba można uznać to za niespodziankę.
"Obecność 2" na 156 ekranach obejrzało 105 236 widzów. "Gdzie jest Dory" na 256 ekranach zgromadziła 95 467 widzów. To spore zaskoczenie, ale wydaje się, że po weekendzie przewaga będzie jednak po stronie animacji, która ściągać będzie do kin wycieczki szkolne.
Weekend mówi nam jednak, że polscy widzowie wolą dobry horror, a bajka Disneya/Pixara nie przyciąga już tak dużych tłumów złożonych z rodzin. Powodem takim może być pogoda, która odciąga zazwyczaj od kin, ale czy tylko to? W ostatnich tygodniach mnóstwo jest propozycji filmowych dla najmłodszych i może być to obraz pewnego przesytu takim kinem.
Wróżę jednak "Gdzie jest Dory" udaną przyszłość, bowiem w najbliższych tygodniach nie będzie w kinach lepszej propozycji dla dzieci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz