Najnowszy film Jacka Borcucha
zatytułowany „Słodki koniec dnia” ma już polską datę premiery. Wcześniej
planowano, że wejdzie on do kin we wrześniu. Zgodnie z nową datą, na film
poczekamy znacznie krócej. Zanim to jednak nastąpi, najpierw film stanie do
zmagań konkursowych festiwalu Sundance.
„Słodki koniec dnia” to historia
o miłości, tęsknocie i utraconych nadziejach. O lęku przed nieznanym i pasji
życia. Miejscem akcji filmu jest włoska prowincja, etruskie miasto Volterra. Tu
od lat mieszka Maria – polska poetka, laureatka Nagrody Nobla, autorytet
moralny. Świat bohaterów zostaje wywrócony do góry nogami, gdy otrzymują szokującą
wiadomość o zamachu terrorystycznym w Rzymie. Bezkompromisowość i niepoprawność
polityczna Marii okazują się mieć dramatyczne konsekwencje.
Obok Krystyny Jandy, w głównej
roli występuje Kasia Smutniak. W projekt zaangażowana jest międzynarodowa
obsada, m.in. Antonio Catania, Lorenzo de Moor, Vincent Riotta, Robin Renucci. Autorami scenariusza są Jacek Borcuch i
Szczepan Twardoch. Dla pierwszego z nich będzie to piąty tytuł na podstawie autorskiego
scenariusza (po m.in. „Wszystko, co kocham” i „Nieulotnych”). Dla Szczepana
Twardocha, autora takich książek jak „Morfina” czy „Król” i laureata Nagrody
Fundacji im. Kościelskich, Nagrody Nike i Paszportu „Polityki”, to debiut w
roli scenarzysty. Za zdjęcia odpowiada
Michał Dymek („Najpiękniejsze fajerwerki ever”), a za scenografię Elwira Pluta
(„Atak Paniki”, „Body/ciało”).
PREMIERA FILMU W POLSKICH KINACH ZAPOWIADANA JEST NA 10 MAJA 2019 ROKU.
Film Jacka Borcucha znalazł się w
prestiżowym konkursie World Cinema Dramatic Festiwalu Filmowego Sundance. To
trzeci film Jacka Borcucha, który znalazł się w selekcji Festiwalu Filmowego
Sundance. W 2013 roku „Nieulotne” brały udział w konkursie międzynarodowym, w 2009 roku
„Wszystko, co kocham” było pierwszym polskim tytułem pokazywanym na festiwalu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz