niedziela, 15 września 2019

Gdynia 2019. Dla kogo Złote Lwy i na co czekam?


W poniedziałek 16 września startuje 44. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Czy poznaliśmy już laureata Złotych Lwów, co jury zrobi z „Mową ptaków” i innymi „buntownikami”, jak wypadnie konfrontacja filmów historycznych z propozycjami mniejszych rozmiarów? Gorące rozmowy odbywać będą się w kuluarach, polska kinematografia stoi bowiem przed wieloma wyzwaniami. Festiwal w tym roku ma do zaoferowania wiele wydarzeń towarzyszących, a już we wtorek poznamy laureatów Nagród PISF. Będzie się działo! Na co czekam najbardziej?

19 filmów wystartuje w tym roku w rywalizacji o Złote Lwy i inne nagrody w Konkursie Głównym. 13 tytułów będzie miało w Gdyni swoje polskie premiery, ale wydaje się, że faworyt został przypadkowo/nieprzypadkowo już wskazany. Czy ktoś może odebrać nagrodę główną filmowi, który reprezentował będzie Polskę w rywalizacji o Oscara?

„Boże ciało” w reżyserii Jana Komasy to jedyny rozsądny w tym roku polski kandydat do Oscara. Nagrody na festiwalu w Wenecji, premiera północnoamerykańska na festiwalu w Toronto i wiele bardzo pochlebnych opinii w prasie zagranicznej dobrze wróżą polskiemu filmowi. Za chwilę poznamy amerykańskiego dystrybutora i to dopiero da nam odpowiedź na pytanie, czy szanse na nominacje są realne. Jeśli dobrze kojarzę, w dobrym guście było ogłoszenie polskiego kandydata do Oscara po festiwalu w Gdyni, ale stało się inaczej i dziś „Boże ciało” jest zdecydowanie faworyzowane w tych zmaganiach. Oczywiście jury może mieć inne zdanie, ale czy nie ma tutaj jakiejś formy nacisku czy sugestii? Czy można było z tą decyzją poczekać? Wygląda na to, że z jakiś powodów nie można było, ale i tak dostrzegam tutaj pewną niezręczność. Złote Lwy w Gdyni dla „Bożego ciała” wydają się przesądzone, ale Festiwal Polskich Filmów Fabularnych ma jeszcze wiele innych bardzo oczekiwanych tytułów. Moje przed festiwalowe oczekiwania poniżej.

Ale atrakcji będzie więcej. Filmowe pokazy to też Konkurs Filmów Krótkometrażowych i liczne pokazy specjalne filmów nowych i starszych. Wiele z tych tytułów zapowiada się szczególnie ciekawie. To tutaj szukać należy filmu „Eastern”, jednego z najciekawszych polskich debiutów ostatnich miesięcy. Tegorocznego Platynowego Lwa otrzyma Krzysztof Zanussi, ale przyjmować go będzie zapewne ze smutkiem, bo zamknięto mu studio TOR. Pojawią się filmy dla dzieci, polskie dokumenty, ciekawe filmy zagraniczne z polskim udziałem. Obchodzonych będzie kilka rocznic. Świetnie prezentuje się w tym roku Plener Filmowy oraz wystawy i koncerty.

Bieżąca sytuacja polskiej kinematografii będzie szeroko komentowana w trakcie festiwalu. Z jednej strony sama przyszłość tego festiwalu, procedura kwalifikacji filmów, rozmowa o tym co się wydarzyło. Będzie też zapewne sporo emocji związanych z łączeniem państwowych studiów filmowych w nowe przedsięwzięcie. Ciekawe czy Minister Kultury pojawi się na festiwalu, by stanąć twarzą w twarz z polskimi twórcami, naszymi nestorami, którzy dziś w mediach mocno krytykują plan połączenia i przejęcia studiów. Wśród licznych oficjalnych wydarzeń nie ma na festiwalu spotkania dotyczącego przyszłości studiów filmowych w Polsce.

Ale sekcja branżowa jest w tym roku bardzo bogata i ciekawa. Spotkania te mają szansę dać odpowiedzi na wiele trudnych pytań. Będą sekcje poświęcone kinu wirtualnej rzeczywistości, porozmawiać będzie można o kinach studyjnych i mam nadzieję, że także o ich przyszłości. Gildia Reżyserów Polskich przedstawi plany dotyczące reformy festiwalu w Gdyni i jest to szczególnie ciekawe wydarzenie. Będzie spotkanie dotyczące nowelizacji ustawy o kinematografii w zakresie box office i raportowania widowni. I tutaj też będą podobno dość duże zmiany. PISF przedstawi swoje programy operacyjne, opowie o „zachętach”, a szef PISF ponownie stanie „twarzą w twarz” ze środowiskiem. Będzie spotkanie dotyczące efektów specjalnych w polskim kinie i rozmowa o równym udziale kobiet i mężczyzn w gremiach decyzyjnych festiwalu. Do Gdyni zawita The National Film Board of Canada, będą liczne spotkania dotyczące książek filmowych oraz gala wręczenia Nagród PISF, poświęcona osobom, które wspierają polskie kino.

Będzie się działo!

Popatrzmy na 19 filmów kandydujących do nagrody głównej oraz innych nagród regulaminowych i pozaregulaminowych (kolejność alfabetyczna):

„Boże ciało” reżyseria Jan Komasa. Trzeci film autora, który wcześniej zrobił „Salę samobójców” i „Miasto 44”. Produkcja Leszka Bodzaka i Anety Hickinbotham, który w Gdyni triumfował filmem „Ostatnia rodzina”.
Nagrody GDYNIA 2019: Złote Lwy, faworyt głównych nagród.
„Ciemno, prawie noc” reżyseria Borys Lankosz. W moim odczuciu niespełniona, ale bardzo stylowa adaptacja książki Joanny Bator. Bardzo artystyczne podejście do kina. Producenci ci sami Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham, ale tym razem bez większych szans na główne wyróżnienia.
Nagrody GDYNIA 2019: zdjęcia, scenografia. OCENA: 5/10
„Czarny mercedes” reż. Janusz Majewski. Film nestora polskiego kina, o realizację którego zabiegał bardzo długo. Koszmarny oficjalny plakat do filmu mnie nie zniechęcił. Jury powinno być filmowi przychylne, jeśli tylko mistrz pokaże klasę na poziomie „Ekscentryków”.
Nagrody GDYNIA 2019: Srebrne Lwy, reżyseria, aktorzy, scenografia, zdjęcia.
„Dolina Bogów” reż. Lech Majewski. Mam z kinem tego twórcy nie po drodze. Niedawno zaprezentowany zwiastun wskazuje na propozycję bardzo artystyczną i autorską.
Nagrody GDYNIA 2019: nie przewiduję, ale czekam na seans.
„Ikar.Legenda Mietka Kosza” reż. Maciej Pieprzyca. Jeśli nie wygra „Boże ciało”, to Złote Lwy trafią właśnie do tego filmu.
Nagrody GDYNIA 2019: faworyt głównych nagród, rola główna (Dawid Ogrodnik).
„Interior” reż. Marek Lechki. Jedna z większych niewiadomych tegorocznego festiwalu i jedna z najbardziej oczekiwanych nowości.
Nagrody GDYNIA 2019: ocenię po obejrzeniu.
„Kurier” reż. Władysław Pasikowski. Historyczna produkcja, niestety bez „fajerwerków” (tych artystycznych).
Nagrody GDYNIA 2019: nie przewiduje, ale przy większej życzliwości kostiumy i scenografia, może muzyka, montaż… OCENA: 5,5/10
„Legiony” reż. Dariusz Gajewski. Kolejny polski film rozgrywający się w okolicach wydarzeń związanych z odzyskaniem niepodległości. Kosztowna produkcja, ale czy to gwarantuje dobre kino?
Nagrody GDYNIA 2019: nie przewiduję, ale czekam na seans.
„Mowa ptaków” reż. Xawery Żuławski. To wokół tego filmu wydarzyło się tak wiele przed festiwalem. I to będzie zdecydowanie najbardziej niezwykły seans w konkursie. Ciekawe co z wypowiedzią Żuławskich zrobi jury. OCENA: 7/10
Nagrody GDYNIA 2019: coś specjalnego, albo aktorska nagroda dla Sebastiana Fabijańskiego.
„Obywatel Jones” reż. Agnieszka Holland. Film otwierający festiwal, wypada więc dostrzec tę międzynarodową koprodukcję. To w mojej ocenie najlepszy z historycznych filmów, które widziałem do tej pory.
Nagrody GDYNIA 2019: któraś z nagród do filmu trafi na pewno, zdjęcia, muzyka, reżyseria, coś specjalnego? OCENA: 7/10
„Pan T.” reż. Marcin Krzyształowicz. Kolejna wielka niewiadoma, ale tym razem po zaprezentowanych fragmentach, bardzo stylowa produkcja. Wiele zależy od efektu finalnego, a ja liczę na świetne kino z epoki. Film autora udanej „Obławy”.
Nagrody GDYNIA 2019: liczę na nagrody za wizję, może jakieś aktorski (Sebastian Stankiewicz?)
„Piłsudski” reż. Michał Rosa. To nie jest niestety przesadnie udane kino. OCENA: 6/10
Nagrody GDYNIA 2019: może Borys Szyc? A może któraś z ról drugoplanowych, aktorski debiut?
„Proceder” reż. Michał Węgrzyn. Niezależna produkcja w konkursie, tym większy szacun! Historia polskiego rapera oparta na faktach. Czy będzie moc pamiętnego „Jesteś bogiem”?
Nagrody GDYNIA 2019: nie przewiduję, ale czekam na seans.
„Słodki koniec dnia” reż. Jacek Borcuch. Nasz film z festiwalu Sundance i z nagrodą Krystyny Jandy. Niedawno jeszcze byłby ten film w ścisłym gronie faworytów, ale to kino specyficzne, o ważnych wartościach, a jednak czas biegnie, a film nie został w pamięci. OCENA: 7/10
Nagrody GDYNIA 2019: na pewno Krystyna Janda! Liczę też na scenariusz, bo to ważny głos we współczesnym świecie.
„Solid Gold” reż. Jacek Bromski. Ciekawe, jaki będzie to film i czy prezes SFP zaproponuje coś lepszego, od swoich poprzednich wypowiedzi.
Nagrody GDYNIA 2019: wiele zależy od jakości filmu, ale dziś nie przewiduję niczego istotnego.
„Supernova” reż. Bartosz Kruhlik. Mały faworyt festiwalu i być może najważniejszy debiut w Gdyni.
Nagrody GDYNIA 2019: scenariusz, debiut…
„Ukryta gra” reż. Łukasz Kośmicki. Ostatni film Piotra Woźniaka-Staraka, który w Gdyni zapewne zostanie zauważony. Duża produkcja z hollywoodzkim aktorem, z ciekawą historią. Tutaj zwiastun świetnie zapowiada film. Wiele zależy od tego, czy będzie to po prostu dobre kino.
Nagrody GDYNIA 2019: coś specjalnego, zdjęcia, muzyka, scenografia, kostiumy.
„Wszystko dla mojej matki” reż. Małgorzata Imielska. Większa niewiadoma na festiwalu i obiecujący debiut cenionej dokumentalistki.
Nagrody GDYNIA 2019: debiut.
„Żelazny most” reż. Monika Jordan-Młodzianowska. Także debiut filmowy od reżyserki i także czekam na efekt na ekranie.
Nagrody GDYNIA 2019: debiut.

Na blogu „Spór w kinie” będę na bieżąco oceniał filmy prezentowane w Konkursie Głównym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz