[FILM] Od dziś do 23 sierpnia w
Ninatece, za darmo i bez reklam, dostępny jest film o wojnie
polsko-bolszewickiej pt. "Wojna Światów". Oparta na zrekonstruowanych i pokolorowanych materiałach
archiwalnych epicka opowieść, toczy się głosami uczestników i świadków wydarzeń
1920 roku. Reżyserami filmu są Mirosław Bork i Krzysztof Talczewski. Filmoteka Narodowa – Instytut Audiowizualny jest koproducentem
filmu.
Narracyjną tkankę filmu tworzą
oryginalne i nieznane dotychczas relacje uczestników i świadków wydarzeń,
unikalne filmy archiwalne, zdjęcia, rozkazy, zapisy rozszyfrowanych tajnych
raportów, pamiętniki i nagrania radiowe.
Trzeciego lipca 1920 roku w
Warszawie, w trakcie obrad Rady Obrony Państwa, dla jej uczestników było
oczywiste, że najbliższe dni zadecydują o losie miasta i młodego państwa, które
z wielkim trudem odzyskało niepodległość. Jak dramatyczna była to sytuacja,
świadczą decyzje o ewakuacji placówek dyplomatycznych i archiwów oraz
pośpieszna ucieczka części przedsiębiorców. Jednak nie wszyscy wyjechali.
Warszawiacy szykowali się do obrony miasta, wzorem pospolitego ruszenia sprzed
wieków, odbywał się stutysięczny ochotniczy zaciąg. Dziewięćset tysięcy polskich
żołnierzy – z czego połowa na froncie, miało się zmierzyć z prawie
pięciomilionową Armią Czerwoną – z czego blisko milion na froncie polskim.
Historycy do dziś spierają się o
to, kiedy rozpoczęła się wojna polsko-bolszewicka. Jaką rolę odegrały nowoczesne
formy walki: lotnictwo, wywiad elektroniczny, technika wojny manewrowej? I być
może najważniejsze: co groziło Polsce i Europie, gdyby zwyciężyli bolszewicy?
Choć w stolicy nie toczyły się
jakiekolwiek działania wojenne, to najważniejsze dla losów miasta i młodego
państwa starcie przeszło do historii jako „Bitwa Warszawska”. Wojna
polsko-sowiecka trwała prawie dwa lata, ale w powszechnej świadomości wciąż
jest obecne wyobrażenie o kilkudniowym „Cudzie nad Wisłą”. Celem dokumentu
Wojna Światów jest pokazanie szerokiej publiczności złożoności konfliktu i
poszerzenie wiedzy historycznej z tego okresu.
Film można obejrzeć tutaj. [informacja
prasowa]
***
Obejrzałem „Wojnę Światów” i pod
względem filmowym bardzo doceniam tę realizację, szczególnie pod względem budowania
opowieści i pracy montażysty. Praca z archiwami, zapis autentycznych głosów
bohaterów, koloryzacja materiałów historycznych robią duże wrażenie.
Wykorzystano tutaj też fragmenty innych filmów o tych wydarzeniach (m.in. film
Jerzego Hoffmana czy film przedwojenny). Inna sprawa to pewnego rodzaju wątpliwości
dotyczące wymowy historycznej tego filmu. Na ile są one podyktowane czasami, w
których powstały?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz