piątek, 7 sierpnia 2020

W kinach po otwarciu nie odnotowano Covid-19


Ministerstwo Zdrowia ponownie wprowadza ograniczenia w życiu społecznym. Na razie dotyczą one 19 powiatów, w których znacząco wzrosła zachorowalność na Covid-19. W nowych obostrzenia jest też ograniczenie dostępu do kin. Tylko, że kina nie generują choroby. Po co więc straszyć kinami, jako siedliskami pandemii? Branża kinowa i tak nie ma lekko, a widzów wcale nie jest łatwo przekonać do powrotu przed duże ekrany. Trwają zabiegi aby zmienić zapis w nowym rozporządzeniu, które w życie wejść ma jutro.

Jak pisze Stowarzyszenie Kin Studyjnych: 

W 19 powiatach w Polsce, w których odnotowano największy przyrost zakażeń koronawirusem Minister Zdrowia planuje wprowadzić dodatkowe obostrzenia i rygory. Liczymy na to, że w ostatecznym kształcie rozporządzenia, które wejdzie w życie 8 sierpnia, proponowane zamknięcie kin w strefie czerwonej zostanie zastąpione ograniczeniem widowni do 25%.

Ponowne zamknięcie kin nawet w kilku powiatach, nie pozostanie bez wpływu na działania całej branży w tym m.in. kalendarz premier i niepomiernie wydłuży czas odbudowywania zaufania widzów do miejsc, które obecnie wydają się być najbezpieczniejszymi. Od momentu otwarcia kin w nowym reżimie sanitarnym, obejmującym obowiązek zakrywania nosa i ust, zachowania bezpiecznego dystansu, częstej dezynfekcji miejsc wspólnych, wentylacji etc. nie odnotowano ani jednego przypadku zarażenia w tych obiektach.

Aktualizacja 8.08

W strefie czerwonej wprowadzono możliwość oglądania filmów. Podobnie, jak w strefie żółtej, tak i w strefie czerwonej w kinach może być 25 procent publiczności.

Jak pisze Stowarzyszenie Kin Studyjnych:


Dzięki wczorajszym wspólnym rozmowom Prezes naszego Stowarzyszenia i przedstawicieli Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina z Ministrem Pawłem Lewandowskim oraz Ministrem Januszem Cieszyńskim zmianie uległa decyzja o zamknięciu kin w strefach czerwonych. 

W tych powiatach kina będą mogły grać z obostrzeniem widowni do 25%. To ogromny sukces, który nie pozostanie bez wpływu na branżę filmową w kraju. Dziękujemy KIPA i Gildii Reżyserów za poparcie naszych postulatów.

2 komentarze:

  1. To dobrze, że brak zakażeń w kinach ... jednak w tych czasach wolę oglądać w domu czego żałuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Co kino to jednak kino. Pewnie po seansie wypadałoby zdezynfekować całą salę. Tu ozonatory od https://ozonatory.eu mogą się przydać.

    OdpowiedzUsuń