Reżyser Richard Linklater mówi w
wywiadzie po Oscarach, że "Boyhood 2" może powstać. Kilkadziesiąt
godzin temu jego pierwszy "Boyhood" przegrał Oscary i zdobył tylko
jedną statuetkę.
W wywiadzie Richard Linklater
rozważa możliwość nakręcenia sequela "Boyhooda", który może
przyglądać się głównemu bohaterowi po tym jak opuścił rodzinny dom, udał się na
uczelnię i po zakończeniu tego etapu życia.
Realizacja "Boyhooda"
trwała 12 lat, a reżyser obserwował w nim zmiany zachodzące w swoich bohaterach,
patrzył jak dorastają i jak zmienia się ich postrzeganie świata. Widzowie
obserwowali jak Mason (w tej roli Ellar Coltrane) rośnie na ich oczach. Film
miał premierę na Sundance w 2014 roku, potem spodobał się na Berlinale 2014, a
wczoraj sięgnął po Oscara za rolę drugoplanową dla Patricii Arquette.
Dziś reżyser mówi o sequelu nieco
inaczej, że jeszcze pół roku temu. "Odkąd ten film zobaczyła publiczność i
przez pierwsze sześć miesięcy byłem absolutnie przeciwny kontynuowaniu tej
historii. Nie miałem nic więcej do powodzenia w tym temacie. Dziś się to
zmieniło. Mając 20 lat dużo się w życiu człowieka kształtuje decyzji, które
zaważą na przyszłości. To czas, w którym uświadamiamy sobie gdzie jesteśmy, z
kim będziemy. Muszę dziś przyznać, że moje myśli dryfują w kierunku pomysłu na
sequel" – powiedział Richard Linklater.
Jeżeli "Boyhood 2"
powstanie, to na pewno nie będze realizowany przez 12 lat. "Poprzednia
struktura filmu wyszła po prostu z tego, że obserwowaliśmy pierwszy okres
szkolny bohatera" – powiedział reżyser. Linklater przyznaje też, że bardzo
chciałby pracować z tą samą obsadą, jednak nie będzie to dla niego
najważniejsze, jeżeli podejmie się realizacji sequela. "Najważniejsze, aby
mieć coś do powiedzenia" – dodał.
(dla www.stopklatka.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz