Typowanie Oscarów to przede
wszystkim świetna zabawa i satysfakcja jeżeli trafi się zwycięzców. Te
spekulacje w niczym nie odbierają radości z oglądania ceremonii na żywo, bo też
gust członków Akademii wcale nie jest łatwo przewidzieć. Jak będzie w tym roku
i jak poradzą sobie Polacy? Stawiam na dwa Oscary dla naszej kinematografii.
W ostatnich tygodniach w
Hollywood i na świecie przyznano bardzo dużo filmowych nagród, a większość z
nich ma swój udział w późniejszym oscarowym finale. Jest bowiem często tak, że
to właśnie ci sami ludzi głosują najpierw na nagrody w swoich organizacjach i
stowarzyszeniach, a potem powtarzają swoje typy obstawiając laureatów Oscarów.
To dlatego z taką uwagą śledzi się nagrody wielu Gildii skupiających zawodowców
w różnych dziedzinach, to dlatego BAFTA uważana jest za najlepszy barometr
oscarowych nastrojów. Gdyby tylko od
tego zależały Oscary, już byśmy otwierali szampany z okazji nagrody dla
"Idy". Trzeba jednak powstrzymać swój entuzjazm, spojrzeć na
oscarowych faworytów trochę z boku i bez emocji. Pamiętać też należy, że nagród
wcale nie muszą zdobyć najlepsi, czasami wygrywają ci z najmocniejszą promocją,
raczej zjawiska i wydarzenia, ważne przede wszystkim dla Amerykanów, którzy
przeważają w gronie Akademii. Oscary od lat dostarczają bardzo wielu
niespodzianek, co czyni je ciągle nagrodą trudną do przewidzenia. Poniższe
spekulacje należy więc traktować z dystansem, a swoje Oscary tradycyjnie przyznam
trzykrotnie.
NAJWAŻNIEJSZY OSCAR
NAJLEPSZY FILM
Wygra: "Boyhood"
Główny konkurent: "Birdman
czyli (Nieoczekiwane pożytki z niewiedzy)"
Powinien wygrać i mój faworyt: "Whiplash"
Najważniejsza a jednocześnie
najtrudniejsza do przewidzenia tegoroczna kategoria. Nawet wcześniejsze
wyróżnienia nie przesądzają niczego w tej rywalizacji. "Birdman"
zyskał uznanie Producentów, ale nie dostał Złotego Globa i BAFTY dla
najlepszego filmu. "Boyhood" zdobył BAFTA i Złoty Glob, ale poległ w
kilku innych ważnych nagrodach. Oba filmy zdominowały sezon nagród, zdobywając
po około 150 nagród i nominacji. Za "Birdmanem" przemawia tematyka,
która dotyka życia artysty, ociera się o Hollywood, ma wybitne kreacje i stronę
wizualną. "Boyhood" budzi uznanie głównie za sposób realizacji,
bowiem reżyser pracował nad filmem regularnie przez 12 lat i ten upływ czasu
przedstawił na ekranie znakomicie. Nagroda dla "Boyhooda" będzie też
nagrodą dla amerykańskiego kina niezależnego, bardzo licznie reprezentowanego w
Akademii i odgrywającego bardzo ważną rolę w przemyśle filmowym.
KREACJE AKTORSKIE
AKTOR W GŁÓWNEJ ROLI
Wygra: Michael Keaton - "Birdman"
Główny konkurent: Eddie Redmayne
- "Teoria wszystkiego"
Powinien wygrać i mój faworyt: Michael Keaton -
"Birdman"
Tylko dwójka pierwszoplanowych aktorów
pozostała w grze o Oscara i jest to w tym roku jedyna aktorska kategoria, w
której laureata nie można wskazać wprost. Napisałbym, że obie kreacje wybitne,
ale zwyczajnie nie cenię wyczynu Eddiego Redmayne'a. Potrafię dostrzec świetne
umiejętności aktora i dobrą (nie)grę ciałem, ale przed laty podobną rolą
wstrząsnął mną Daniel Day-Lewis w "Mojej lewej stopie" i nie mogę
przestać myśleć o tej kreacji gdy patrzę na Redmayne'a. W dodatku "Teoria
wszystkiego" to dla mnie najsłabszy z tegorocznych oscarowych filmów.
Dużym argumentem przemawiającym za Redmayne'em jest na pewno to, że aktor
wciela się w żyjąca postać – słynnego naukowca Stephena Hawkinga, który zapewne
pojawi się na gali wręczenia Oscarów, bo powszechnie wiadomo, że popiera i lubi
rolę młodego brytyjskiego aktora. I tutaj do gry wchodzi Michael Keaton, aktor
wybitny, trochę zapomniany, nigdy niestety twórczo za mocno nie wykorzystany
(po "Soku ż żuka" już tak nie zaszalał). Jego życie i rola w
"Birdmanie" mają zapewne sporo wspólnego, a ten aktorski
ekshibicjonizm przemawia do mnie z ekranu, wierzę mu, przeżywam jego problemy,
wchodzę w jego świat. Keaton obnaża się kompletnie, za to go cenię, za to daję
mu swojego Oscara. Akademia będzie miała okazję docenić aktora z dorobkiem,
choć Gildia wolała młodego Brytyjczyka.
AKTORKA W GŁÓWNEJ ROLI
Wygra: Julianne Moore -
"Still Alice"
Główna konkurentka: Reese Whiterspoon - "Dzika
droga"
Powinna wygrać i moja faworytka:
Felicity Jones - "Teoria wszystkiego"
Julianne Moore po latach
oczekiwania wreszcie otrzyma Oscara. Wcześniej Akademia nominowała ją cztery
razy i nigdy nie była faworytką do nagrody. W tym roku sytuacja jest odwrotna.
Nikt jej Oscara już nie odbierze. Szczerze przyznać jednak muszę, że postać
cierpiącej na Alzhaimera kobiety nie zachwyciła mnie tak mocno, jak
przedstawicieli branży filmowej w USA. Jest to oczywiście rola ważna, tak jak
ważna jest sprawa, o którą ta rola walczy. Jeśli więc chodzi o społeczny wymiar
Oscara, to warto tę nagrodę dla Julianne Moore przyznać. Sam film mógłby nawet
trafić do niedzielnej ramówki telewizyjnej, a pewnie będzie miał problem by
przebić się do polskich kin, bowiem potencjału na przebój tutaj nie ma. Jest
też faktem, że w tym roku wielkiej konkurencji w tej kategorii nie ma.
Najlepiej prezentują się tutaj Brytyjki – Rosamund Pike i Felicity Jones.
Zdecydowanie miały one do zagrania bardzo ciekawe, rozbudowane, uczciwe i wcale
nie takie łatwe role. Za to powszechne uznanie dla Reese Whiterspoon w
"Dzikiej drodze" jest dla mnie zagadką…
AKTOR W ROLI DRUGOPLANOWEJ
Wygra: J.K. Simmons - "Whiplash"
Główny konkurent: Edward Norton - "Birdman"
Powinien wygrać i mój faworyt: J.K. Simmons -
"Whiplash"
Jeden z najbardziej zasłużonych
Oscarów w tym roku trafi do J.K. Simmonsa. To aktor odwiecznie drugiego planu,
znany i pamiętany z dziesiątek ról. To jeden z tych wykonawców, których praca w
tle buduje klimat filmu, jego siłę i
jest jego podporą. W "Whiplash" to coś więcej, bo przecież nauczyciel
muzyki w jego wykonaniu gra tutaj niemal "pierwsze skrzypce" (raczej
"pierwszą perkusję"), jest siłą sprawczą całej historii, jego
najmocniejszą stroną. I przez cały film trudno od niego oderwać wzrok. Wybitna
rola.
AKTORKA W ROLI DRUGOPLANOWEJ
Wygra: Patricia Arquette -
"Boyhood"
Główna konkurentka: Emma Stone - "Birdman"
Powinna wygrać i moja faworytka: Agata Kulesza -
"Ida"
To nagroda w dużej części za
całokształt, choć oczywiście jest to też świetna robota zawodowej aktorki.
Akademia lubi doceniać nieco zapomniane gwiazdy, a przecież Patricia Arquette
największe swoje sukcesy odnosiła wiele lat temu. Ten upływ czasu widać bardzo
w "Boyhood" i trzeba przyznać, że aktorka świetnie wywiązała się z
zadania, którego tworzenie trwało 12 lat. W tym miejscu Oscara powinna odbierać
Agata Kulesza za rolę Wandy w "Idzie". Niestety Akademia popełniła
historyczny błąd i nie odważyła się wskazać na polską aktorkę.
REŻYSERZY I SCENARZYŚCI
REŻYSERIA
Wygra: Alejandro G. Iñárritu -
"Birdman"
Główny konkurent: Richard
Linklater - "Boyhood"
Powinien wygrać i mój faworyt:
Wes Anderson - "Grand Budapest Hotel"
Skoro nagrodę za film roku
otrzyma ode mnie "Boyhood" i także jego twórca/producent Richard
Linklater, to wydaje się, że w kategorii doceniającej reżyserię nagrodę
zdobędzie właśnie Inarritu. I jeżeli się tak stanie, to drugi rok z rzędu
najlepszym reżyserem zostanie twórca pochodzący z Meksyku (z wielkiej trójki
pozostanie jeszcze tylko Guillermo del Toro). Praca reżyserska Inarritu jest
zwyczajnie lepsza, a Linklater wyróżnia się wspomnianą konsekwencją i 12-letnią
pracą nad filmem. To oczywiście kapitalna robota i pomysł, ale sama reżyseria
nie wyróżnia się niczym szczególnym. "Boyhood" nie ma finezji, specjalnie wymyślnych kreacji
reżyserskich, jakiegoś wybijającego się stylu. A taki był udziałem mojego
"czarnego konia" tej kategorii. Jeśli jakiś reżyser popisał się
umiejętnościami wybitnymi, wielką wyobraźnią i nieprzeciętnym talentem to był
to dla mnie Wes Anderson. Bardzo liczę na niespodziankę, choć trzeba też
uczciwie przyznać, że Anderson po raz kolejny zrobił taki sam
"szalony" film i stają się one jego rozpoznawalnym stylem.
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
Wygra: "Gra tajemnic"
Graham Moore
Główny konkurent:
"Whiplash" Damien Chazelle
Powinien wygrać i mój faworyt:
"Whiplash"
SCENARIUSZ ORYGINALNY
Wygra: "Birdman"
Alejandro G. Iñárritu, Nicolás Giacobone, Alexander Dinelaris, Jr. & Armando Bo
Główny konkurent: "Grand Budapest
Hotel" Wes Anderson; historia Wes Anderson & Hugo Guinness
Powinien wygrać i mój faworyt: "Grand Budapest
Hotel"
Obie kategorie scenariuszowe nie
mają zdecydowanych faworytów. Nie można też oddać głosu członkom Gildii
Scenarzystów, bo ich nominacje rozminęły się z oscarowymi. Wśród adaptowanych
tekstów wysokie oceny ma dziś "Gra tajemnic" i może być to jedyna
kategoria, która przyniesie filmowi Oscara. Nieco konsternacji towarzyszy
scenariuszowi "Whiplash", który bazuje na historii reżysera i został
już ukazany w krótkim filmie przez niego nakręconym. To przejmująca i fascynująca
historia, mój faworyt. Do prawdziwego starcia tytanów dojdzie w kategorii
oceniającej scenariusze oryginalne. "Birdman", "Boyhood",
"Grand Budapest Hotel" to główni gracze i choć mam swojego faworyta,
to zapewne Akademia poprze ciekawy i czytelny scenariusz do
"Birdmana". I słusznie.
FILMY PEŁNOMETRAŻOWE
FILM NIEANGLOJĘZYCZNY
Wygra: "Ida" Polska
Główny konkurent:
"Lewiatan" Rosja
Powinien wygrać i mój faworyt:
"Ida" Polska
Nasza kategoria. I do samego
końca nie można niestety wskazać zdobywcy Oscara. Oczywiście z całą siłą
głosuję na "Idę", ale dostrzegam siłę "Lewiatana". Oba są
filmami wybitnymi, oba bardzo różnymi, a Oscarze zadecyduje siła promocji i
sposób dotarcia do Akademii. Wydaje mi się, że zdecydowanie większe wrażenie
robi na widzu "Ida". Także tematyka polskiego filmu może bardziej
zainteresować przeciętnego członka Akademii, o ile obejrzy film. Za
"Idą" przemawia sukces komercyjny (3,7 mln dolarów, w porównaniu do
0,5 mln "Lewiatana") i artystyczny w USA, wiele nagród za oceanem i
na całym świecie, tytuł najlepszego europejskiego filmu roku, BAFTA dla
najlepszego filmu nieanglojęzycznego, a do tego wybitne kreacje, imponująca
strona wizualna (druga nominacja do Oscara za zdjęcia), skromność przekazu i
jego siła. "Lewiatan" to ważny głos w politycznych przepychankach z
rosyjskim panem i władcą, okazja by opowiedzieć się przeciwko jego polityce,
dać kolejny sygnał światu na temat sytuacji w Rosji. To poważny argument
przemawiający za "Lewiatanem", który ma silnego partnera w USA w
postaci Sony Classics. W moim odczuciu oba filmy są wybitne i na swój sposób
ważne. Głosuję zgodnie z sumieniem, ale do samego końca wynik w tej kategorii
będzie trudny do przewidzenia. Obok tych dwóch najsilniejszych graczy jest
jeszcze "czarny koń" kategorii. Jest nim w tym roku reprezentujący
Argentynę film "Dzikie historię" wyprodukowany przez Pedro
Almodovara. Gdzie dwóch się bije…
PEŁNOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY
Wygra: "Jak wytresować smoka 2"
Główny
konkurent: "The Tale Of The Princess Kaguya"
Powinien wygrać i mój faworyt: "Song of the Sea"/"Sekrety
morza"
Bez "Lego: Przygody"
kategoria straciła rację bytu… Oczywiście to taki żart, choć brak nominacji dla
najpopularniejszej animacji 2014 roku w amerykańskich kinach wywołało spore
zaskoczenie. Z produkcji, które dostały się do finału największe szanse ma
"Jak wytresować smoka 2", który zresztą "Lego: Przygodę"
pokonał w czasie Złotych Globów. Dwie z pięciu nominacji otrzymały animowane
produkcje zagraniczne. Obie wybitne i bardziej zasługujące na Oscara, ale czy Akademii
starczy odwagi by odrzucić hollywoodzkiego giganta?
PEŁNOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY
Wygra: "Citizenfour"
Główny konkurent: "Virunga"
Powinien wygrać i mój faworyt: "Szukając Vivian
Maier"
Kolejny faworyt do Oscara.
"Citizenfour" to dokument opowiadający o Edwardzie Snowdenie i w
sumie jest to najmocniejszy argument przemawiający za filmem. Polityka ponownie
zagląda do Oscarów, ale dokumenty to akurat dobre do tego miejsce. Mocną
pozycję ma też "Virunga", która poświęcona jest sytuacji goryli w
Afryce. Mój Oscara dla znakomitego "Szukając Vivian Maier".
OPERATORZY I MUZYCY
ZDJĘCIA
Wygra: "Birdman"
Emmanuel Lubezki
Główny konkurent: "Niezłomny"
Roger Deakins
Powinien wygrać i mój faworyt: "Ida"
Łukasz Żal i Ryszard Lenczewski
Emmanuel Lubezki może zdobyć
swojego operatorskiego Oscara drugi rok z rzędu. Poprzednio doceniono go za
"Grawitację". Jego głównym konkurentem jest Roger Deakins, jeden z
najwybitniejszych twórców operujących światłem w filmach. I to spore
zaskoczenie, że nigdy nie otrzymał Oscara. Czas to zmienić. W tym gronie mamy
swoich przedstawicieli i choć ich praca obiektywnie rzecz ujmując bije na głowę
konkurentów, to niestety nie jest dziś faworyzowana.
MUZYKA
Wygra: "Grand Budapest Hotel"
Alexandre Desplat
Główny konkurent: "Teoria
wszystkiego" Jóhann Jóhannsson
Powinien wygrać i mój faworyt: "Interstellar"
Hans Zimmer
PIOSENKA
Wygra: "Glory" z filmu
"Selma"; muzyka i słowa John Stephens i Lonnie Lynn
Główny konkurent: "Everything
Is Awesome" z filmu "Lego: Przygoda"; muzyka i słowa Shawn
Patterson
Powinien wygrać i mój faworyt: "Glory"
z filmu "Selma"; muzyka i słowa John Stephens i Lonnie Lynn
Czas na Oscara dla Alexandre'a
Desplate'a. W tym roku zdobył swoje 7 i 8 nominację do Oscara, pracuje w
Hollywood od lat i ma tutaj pozycję mistrza. Lista filmów, do których robił
muzykę jest imponująca. W tym roku pokazał klasę w "Grand Budapest
Hotel" i po niedawnym Grammy zapewne potwierdzi swoją dominację. Mój
faworyt to Hans Zimmer i choć od lat niczym wybitnym nie zachwycał, to jego
minimalistyczne dźwięki w "Interstellar" autentycznie robią wrażenie.
Wśród piosenek największe wrażenie zrobiła na mnie "Glory", ale
potrafię docenić też utwór do "Lego: Przygody".
SPECJALIŚCI I FACHOWCY
KOSTIUMY
Wygra: "Grand Budapest
Hotel" Milena Canonero
Główny konkurent: "Tajemnice
lasu" Colleen Atwood
Powinien wygrać i mój faworyt: "Grand Budapest
Hotel" Milena Canonero
SCENOGRAFIA
Wygra: "Grand Budapest
Hotel" Scenograf: Adam Stockhausen; Dekoracja wnętrz: Anna Pinnock
Główny konkurent: "Tajemnice
lasu" Scenograf: Dennis Gassner; Dekoracja wnętrz: Anna Pinnock
Powinien wygrać i mój faworyt: "Mr.
Turner" Scenograf: Suzie Davies; Dekoracja wnętrz: Charlotte Watts
CHARAKTERYZACJA I FRYZURY
Wygra: "Grand Budapest
Hotel" Frances Hannon i Mark Coulier
Główny konkurent: "Strażnicy
galaktyki" Elizabeth Yianni-Georgiou i David White
Powinien
wygrać i mój faworyt: "Grand Budapest Hotel" Frances Hannon i Mark
Coulier
MONTAŻ
Wygra: "Boyhood" Sandra Adair
Główny konkurent: "Grand Budapest
Hotel" Barney Pilling
Powinien wygrać i mój faworyt: "Whiplash"
Tom Cross
MONTAŻ EFEKTÓW DŹWIĘKOWYCH
Wygra: "Interstellar"
Richard King
Główny konkurent: "Hobbit:
Bitwa Pięciu Armii" Brent Burge i Jason Canovas
Powinien wygrać i mój faworyt:
"Interstellar" Richard King
DŹWIĘK
Wygra: "Interstellar" Gary A. Rizzo,
Gregg Landaker i Mark Weingarten
Główny konkurent: "Birdman" Jon
Taylor, Frank A. Montaño i Thomas Varga
Powinien wygrać i mój faworyt:
"Whiplash" Craig Mann, Ben Wilkins i Thomas Curley
EFEKTY WIZUALNE
Wygra: "Ewolucja Planety
Małp" Joe Letteri, Dan Lemmon, Daniel Barrett i Erik Winquist
Główny konkurent: "Interstellar" Paul
Franklin, Andrew Lockley, Ian Hunter i Scott Fisher
Powinien wygrać i mój faworyt: "Ewolucja Planety
Małp"
W tych dziedzinach trzy Oscary
dla "Grand Budapest Hotel" wydają się pewne (kostiumy Anny
Biedrzyckiej-Sheppard do "Czarownicy" niestety nie są dziś
faworyzowane), a może ostatecznie będzie ich więcej. Dwa Oscary techniczne dla
"Interstellar" powinny być nagrodą dla twórców tego ambitnego
science-fiction. I w końcu efekty wizualne, które w każdym z nominowanych
filmów wypadły świetnie, ale robota w nowej "Planecie Małp" jest
wybitna i pcha technologię naprzód.
FILMY KRÓTKOMETRAŻOWE
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY
Wygra: "Joanna" Aneta
Kopacz
Główny konkurent: WSZYSTKIE!
Powinien wygrać i mój faworyt:
"Nasza klątwa" Tomasz Śliwiński, Maciej Ślesicki
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM FABULARNY
Wygra: "The Phone Call"
Mat Kirkby i James Lucas
Główny konkurent: -
Powinien wygrać i mój faworyt: -
ANIMOWANY FILM KRÓTKOMETRAŻOWY
Wygra: "Feast" Patrick
Osborne i Kristina Reed
Główny konkurent: "The Dam
Keeper" Robert Kondo i Dice Tsutsumi
Powinien wygrać i mój faworyt:
"The Bigger Picture" Daisy Jacobs i Christopher Hees
I kolejna polska kategoria i to
wyjątkowa. Wśród krótkich dokumentów mamy dwie nominacje do Oscara. W wielu
ocenach faworytem jest "Joanna" w reżyserii Anety Kopacz i
rzeczywiście światowa opinia publiczna z wielką uwagą i uznaniem przyjmuje tę
opowieść. Mój faworyt to drugi z polskich filmów – "Nasza klątwa".
***
W sumie. Główna nagroda dla
"Boyhood", najwięcej Oscarów dla "Grand Budapest Hotel",
dwa Oscary dla polskich filmów. Tegoroczna gala wręczenia nagród Akademii
Sztuki i Wiedzy Filmowej ma dla nas wymiar historyczny. Na liście nominowanych
znajduje się siedmioro polskich twórców, którzy maksymalnie zdobyć mogą cztery
Oscary. To będzie pasjonująca Noc z Oscarami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz