"50 twarzy Greya" ustanowiło rekord wszech czasów wśród
filmów debiutujących w President Day Weekend obchodzonym w trzeci weekend
lutego każdego roku w USA (święto Prezydentów USA). W tym roku to także
Walentynki. Nie mogło być inaczej. Oto kolejny dowód, że w kinach można dobrze sprzedać każdy towar w dobrym opakowaniu...
Ekranizacja głośnej książki spotkała się z wielkim
zainteresowaniem widzów w USA, w kinach przynosząc w pierwszy weekend wpływy
sięgające 81,7 mln dolarów z 3646 ekranów. Poprzedni rekord należał do filmu
"Walentynki", który osiągnął w 2010 roku wynik 56,3 mln dolarów.
W czasie czterodniowego weekendu (w USA wolny będzie też
poniedziałek) "50 twarzy Greya" sięgnie po w sumie około 90 mln
dolarów. Inne znaczące osiągnięcia filmu na starcie, to: drugi w historii
najlepszy wynik otwarcia w lutym (lepiej wystartowała tylko "Pasja"
Mela Gibsona) oraz czwarty co do
wielkości wynik filmu z kategorią R (większe zainteresowanie towarzyszyło
filmom "Matrix: Reaktywacja", "Kac Vegas II" oraz
"Pasja"). Według oficjalnych danych producentów "50 twarzy
Greya" kosztowało 40 mln dolarów. Mamy więc do czynienia z wielkim
przebojem… na całym świecie. Pierwotnie film miał trafić do kin w październiku
2014 roku, ale zmiana daty pod Walentynki okazała się bardzo rozsądna. I nie
mają tutaj znaczenia opinie krytyków i widzów, którzy po obejrzeniu filmu
wystawiają mu przeważnie niezbyt dobre opinie. Warto też zauważyć, że aż 68
proc. widzów na filmie to kobiety. Miarą sukcesu filmu będzie jego drugi
weekend w kinach, wtedy przekonamy się na jaki wynik stać "50 twarzy
Greya".
W kinach zadebiutował też film "Kingsman: Tajne
służby". Ta szpiegowska komedia akcji w weekend przyniosła wpływy
sięgające 35,6 mln dolarów z 3204 ekranów. Produkcja kosztowała 81 mln dolarów,
jej autorem jest Matthew Vaughn, w obsadzie Colin Firth, a co najważniejsze film
zyskuje bardzo pochlebne opinie widzów i krytyków.
Zwycięzca sprzed tygodnia "SpongeBob: Na suchym
lądzie" w drugi weekend przyniósł 30,5 mln dolarów i po długim weekendzie
świętował będzie wpływy przekraczające 100 mln dolarów. A już w ten weekend
"Snajper" Clinta Eastwooda przekroczył barierę 300 mln dolarów, czym
podkreślił swoją sensacyjną pozycję na amerykańskim rynku. Piąte miejsce w
amerykańskim box office dla filmu Wachowskich "Jupiter: Intronizacja",
który sięgnął po 9,4 mln dolarów i w sumie na koncie ma 32,5 mln dolarów.
(dla www.stopklatka.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz