W piątek w kinach w USA i na
świecie zadebiutowała "Zbuntowana", sequel zeszłorocznej
"Niezgodnej". Na razie kontynuacja kolejnej produkcji fantastycznej
dla młodzieży radzi sobie dobrze. W pierwszy weekend na konto filmu wpłynęło
100 mln dolarów.
Dokładna suma wpływów filmu "Zbuntowana"
to 101 mln dolarów, z czego pierwszy weekend w kinach w USA przyniósł 54 mln
dolarów, a pozostałe 47 mln dolarów wypracowały rynki zagraniczne i
międzynarodowe. Na razie jeszcze nie ma zwrotu kosztów produkcji, które
sięgnęły 110 mln dolarów, ale to tylko kwestia kilku dni. Przed rokiem
"Niezgodna" w weekend otwarcia przyniosła niemal dokładnie taką samą
kwotę na starcie, bo wynosiła ona 54,6 mln dolarów. W sumie w USA pierwszy film
zapracował na 150,9 mln dolarów, a kolejne 137,8 mln dolarów to zarobek z
rynków międzynarodowych. Jak widać tendencja się utrzymuje i ciągle to USA są
lepszym rynkiem dla tej serii. Warto jednak zauważyć, że start
"Zbuntowanej" to pierwsze miejsce w box officach na 66 rynkach spośród
76 premierowych. W wielu krajach udało się filmowi poprawić wyniki na starcie.
O 100 procent lepiej "Zbuntowana" poradziła sobie w Brazylii, o 71
proc. we Francji, a o 54 proc. w Wielkiej Brytanii. Nie wszędzie jednak udało
się wygrać miejsce pierwsze, o czym poniżej.
W USA w miniony weekend
zadebiutował też film "Gunman: Odkupienie" z Seanem Pennem, produkcja
sensacyjna produkowana przez Luca Bessona. Na razie za oceanem skromne 5 mln
dolarów nie jest zbyt optymistycznym wynikiem. Średnia na kopię to mizerne 1779
dolarów. Debiutujący na 6. miejscu znacznie skromniejszy film o tematyce
religijnej, zatytułowany "Do You Believe?" przyniósł 4 mln dolarów,
przy średniej na kopię sięgającej ponad 3 tysiące. W kinach na kilku kopiach
pojawił się też film "Danny Collins" z Alem Pacino, na razie zebrał
73 tysiące dolarów, ale wpływy na jedną kopię to wynik najlepszy w minionym
tygodniu. Osiągnięcie filmu to 14640 dolarów na kopię, a drugie miejsce dla
"Zbuntowanej" z wynikiem 13942 dolarów na kopię. Ciągle świetnie w
tym współczynniku radzi sobie horror "Coś za mną chodzi", który na
jedną kopię przyniósł 11 tysięcy dolarów. W sumie jednak wpływy filmu to 576
tysięcy dolarów, ale tylko na 32 kopiach.
Z pierwszego miejsca spadł
"Kopciuszek". Wpływy zmniejszyły się aż o 49 procent i wyniosły 34,4
mln dolarów. W sumie filmu uzbierał już 112 mln dolarów w USA i wraz z rynkami
zagranicznymi ma już 253 mln dolarów. Większą stratę poniósł nowy film akcji z
Liamem Neesonem zatytułowany "Nocny pościg", który stracił 54 proc.
widzów, zebrał 5,1 mln dolarów i w sumie ma 19,7 mln dolarów. Za to ciągle mało
traci "Kingsman: Tajne służby", który w weekend obejrzany został
przez 26 procent mniej widzów, przyniósł 4,6 mln dolarów i w sumie w USA ma już
na koncie 114,6 mln dolarów.
Na dziewięciu międzynarodowych
rynkach poza USA zadebiutowała nowa animacja DreamWorks zatytułowana
"Dom". Wynik jest znakomity, bowiem sięgnął 19 mln dolarów, z czego w
samej Wielkiej Brytanii jest to 9,3 mln dolarów wpływów. W Rosji i Hiszpanii
film zajął 1. miejsce w box office pokonując "Zbuntowaną". (dla www.stopklatka.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz