Nie tylko w Polsce zatroskani
obrońcy każdego i wszystkiego naciskają na twórców, by w swoich filmach
dokonywali zmian. W naszym kraju szerokim echem odbiła się petycja w sprawie
wprowadzenia napisów do "Idy". W USA na reżysera Tima Burtona
naciskają obrońcy praw zwierząt, by inaczej przedstawił historię słonika Dumbo.
W tej drugiej prośbie jest dużo racji.
Od kilku już dni wiadomo, że Tim
Burton nakręci fabularną wersję animowanego klasyka ze studia Disney pt.
"Dumbo". Przygody małego słonia z wielkimi uszami zostaną stworzone
dzięki połączeniu techniki komputerowej. To właśnie efekty specjalne wesprą
twórców w pokazaniu latających możliwości Dumbo. Myliłby się jednak ten, kto
uważa że to największy z problemów twórców.
Obrońcy praw zwierząt z
amerykańskiej organizacji PETA napisali list do Tima Burtona, w którym
namawiają go do innego przedstawienia historii Dumbo, niż to miało miejsce w
animacji Disneya z 1941 roku. Chodzi mniej więcej o to, by Dumbo nie skończył żywota
w cyrku – jak w animacji, ale by jego szczęśliwe dni miały miejsce w wolnej
przestrzeni rezerwatu i w środowisku naturalnym.
Sprawa słoni jest od kilku dni
szeroko komentowana w mediach amerykańskich. Słynna firma cyrkowa "Ringling
Bros. and Barnum & Bailey Circus" zapowiedziała, że do 2018 roku ze
swoich spektakli usunie pokazy z udziałem słoni – a jest to ich odpowiedz na
niepokoje, do których doszło wśród obrońców zwierząt.
Organizacja PETA napisała w
liście do Tima Burtona, apelując aby w jego filmie "młodego słonia i jego
matkę spotkało prawdziwe szczęśliwe zakończenie i aby mogli oni żyć wolni w
rezerwacie, zamiast być więzionymi i wykorzystywanymi w przemyśle
rozrywkowym". Jak to miało miejsce w animacji Disneya. PETA podkreśla, że
kocha oryginalnego "Dumbo", bowiem "pokazuje bolesne nadużycia
względem słoni występujących w cyrku". Organizacja bardzo liczy, że Burton
w swoim filmie pokaże także tę stronę cyrkowej rozrywki, że nie zabraknie scen
z udziałem bullhooka, ostrego metalowego narzędzia używanego do kontroli i tresury
słoni - także przez trenerów pracujących dla telewizji i kina. "I tak jak
w cyrku, także w filmie i telewizji słonie wykonują wszystkie te zadania, nie
dlatego, że chcą. Wykonują je ponieważ boją się, że zostaną ukarane".
Na razie nie jest znana odpowiedz
Tima Burtona a przede wszystkim reakcja studia Disney, które w swojej
prorodzinnej polityce nie dopuszcza nadużyć względem zwierząt. Już oni zadbają
o szczęśliwe i zgodne z naszymi czasami, odpowiednie zakończenie historii
Dumbo.
(www.stopklatka.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz