Kręcony częściowo w Polsce "Bridge of Spies" Spielberga idzie do Oscara |
Do startu kolejnego oscarowego
sezonu pozostało jeszcze sporo czasu, ale już dziś można przyjrzeć się
najważniejszym graczom wyścigu o przyszłoroczne Nagrody Akademii. Lista
kandydatów jest imponująca. Jeśli zaś kogoś Oscary nie interesują, to niech na
poniższe zestawienie popatrzy jak na zapowiedzi ciekawych filmowych wydarzeń najbliższych
kilkunastu miesięcy.
Oscarowe filmy wcale nie
debiutuje w kinach tylko pod koniec roku. Premiery kilku kluczowych produkcji,
które o Oscary walczyły w tym roku miały miejsce w pierwszych miesiącach 2014
roku. Na Sundance pokazano "Boyhood" i "Whiplash", chwilę
potem na Berlinale wydarzeniem był "Grand Budapest Hotel". Przez rok
oscarowe zainteresowanie tymi tytułami utrzymało się na wysokim poziomie i w
sumie te trzy tytuły zdobyły 8 nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Nie
oszukujmy się jednak. Premiery ogólnokrajowe oscarowych graczy, mające miejsce
przed majowym miesiącem należą ciągle do rzadkości. Takim wyczynem popisał się
w zeszłym roku tylko "Grand Budapest Hotel", który był pierwszym
filmem po "Erin Brockovich" sprzed 15 lat, który w kinach
zadebiutował w pierwszych miesiącach roku. Więcej wydarzeń ma miejsce jednak na
festiwalach i to tam zaczynają się oscarowe zmagania, tam dochodzi do
pierwszych testów na publiczności i krytykach.
Za nami są już pierwsze znaczące
festiwale filmowe 2015 roku. Czy na Sundance i Berlinale pokazano poważnych
oscarowych graczy? Na pewno pojawiło się kilka ciekawych tytułów, ale żaden z
nich nie wzbudził takiego zainteresowania jak przed rokiem "Boyhood".
Na pewno jednak są to festiwale, gdzie najwięksi gracze szukają kandydatów do
Oscarów.
To tam właśnie branża amerykańska
przyglądała się uważnie dystrybucyjnym wyborom firmy FOX SEARCHLIGHT, która już
dwa lata z rzędu wygrała Oscara dla najlepszego filmu. W 2014 roku nagrodę
odbierali producenci "Zniewolonego. 12 Years a Slave", a w tym roku
twórcy "Birdmana". Na tegorocznym Sundance siostrzane studio Fox
zakupiło dwie znaczące amerykańskie produkcje, z szansami na przyszłoroczne Oscary.
Pierwszą z nich jest "Brooklyn",
w którym występują Domhnall Gleeson i Saoirse Ronan. To dramat według
scenariusz Nicka Hornby'ego rozgrywający się w latach 50-tych w Irlandii i
Nowym Jorku, opowieść o kobiecie która musi wybrać pomiędzy dwoma mężczyznami i
dwoma krajami. Drugim tytułem
jest "Me And Earl And The Dying
Girl", zwycięzca tegorocznego Sundance. To może być oscarowy
hit, bowiem jak "Whiplash" zdobył dwie najważniejsze nagrody
festiwalu – od jury i publiczności. To historia przyjaźni młodego miłośnika
kina z rówieśniczką chorą na raka. To podobno będzie ważny film dla młodego
pokolenia, krytycy są zachwyceni, a w swoich opiniach chwalą przede wszystkim świetny
i dowcipny scenariusz. To będzie przeciwieństwo melodramatycznego "Gwiazd
naszych wina", w którym zagrały hollywoodzkie gwiazdy, a całość skrojono
pod masowego i mało wybrednego odbiorcę. Triumfator z Sundance pojawi się w
kinach w USA 12 czerwca.
Me and Earl and The Dying Girl |
The End of the Tour |
Przejdźmy więc do filmów, na
premiery których ciągle czekamy, a które zapowiadają się bardzo ciekawie, w
kontekście oscarowych zmagań. O takich tytułach już dziś pisze się bardzo wiele,
poszukiwane są powiązania oscarowe i
festiwalowe. W najbliższych miesiącach wiele z nich zostanie publiczności
zaprezentowanych, na wiele innych poczekamy do jesieni, a na kilka do ostatnich
dni grudnia.
Takim filmem może się okazać "The Danish Girl", który na
planie połączył dwójkę oscarowych laureatów z ostatnich lat. Pierwszym z nich
jest reżyser Tom Hooper, który zdobył Oscara za "Jak zostać królem".
W głównej roli wystąpił Eddie Redmayne, czyli tegoroczny triumfator Oscara dla
najlepszego aktora w "Teorii wszystkiego". To może być znaczące
oscarowe wydarzenie, bowiem wiele osób przewiduje kolejną nominację dla młodego
aktora, który w roli pioniera działającego na rzecz transseksualizmu Einara
Wegenera może do siebie przekonać Akademię. Gdyby do tego doszło, brytyjski
aktor powtórzyłby osiągnięcie m.in. Toma Hanksa, który dwa razy z rzędu
zdobywał Oscara dla najlepszego aktora – w 1993 za "Filadelfię" i w
1994 roku za "Forresta Gumpa". To zadziwiające, ale rolę Einara
Wegenera miała początkowo zagrać Nicole Kidman. Zmiana wydaje się trafiona,
bowiem Eddie Redmayne jako kobieta prezentuje się rewelacyjnie.
The Danish Girl |
Revenant |
Fox jest też dystrybutorem "Marsjanina" Ridleya Scotta,
a twórca ten już dawno nie miał dużego znaczącego oscarowego tytułu. Czy uda
się to zmienić dzięki produkcji science-fiction o wyprawie na Marsa? Fox ma też
w swoim zestawie najnowszy film Stevena Spielberga "Bridges of Spies", który częściowo powstawał we
Wrocławiu. Tutaj w obsadzie wystąpił Tom Hanks, historyczny film rozgrywa się w
czasie zimnej wojny, a Spielberg to zawsze silny oscarowy gracz. Podobne
nadzieje związane są z filmem "The
Light Between Oceans" w reżyserii Dereka Cianfrance'a z Michaelem
Fassbenderem. To historia latarnika i jego żony, którzy żyją o wybrzeży
zachodniej Australii i pewnego dnia ratują dziecko z dryfującej łodzi
ratunkowej. Małżonkowie postanawiają zatrzymać znaleziony skarb, ale to
doprowadzi do licznych komplikacji. Produkuje David Heyman, który w tej roli
powraca po sukcesie "Grawitacji".
Bridge of Spies |
Oczywiście obstawianie
tegorocznych nominacji do Oscara to daleko posunięte spekulacje. Nikt jeszcze
nie widział większości filmów, nic nie wiadomo o ich poziomie i szansach. Są
jednak tytuły, które z Oscarami kojarzą się poprzez udział zaangażowanych twórców,
czy też terminy premier wyznaczane przez największe studia. Im bliżej końca
roku, tym tych oscarowych tytułów pojawi się więcej.
O studiu Fox już było. Spójrzmy
na propozycje silnego jak zawsze studia WARNER BROS. Takim oscarowym kandydatem
może być "Our Brand Is Crisis",
którego gwiazdą jest Sandra Bullock. To film nakręcony przez ciekawego reżysera
Davida Gordona Greena, a bazuje on na słynnym filmie dokumentalnym, który
obserwuje wykorzystywanie amerykańskich metod w kampaniach politycznych w
Ameryce Południowej. W "Black
Mass" Scotta Coopera występują Johnny Depp (ponownie odmieniony) oraz
Benedict Cumberbatch. To historia słynnego przestępcy Whiteya Bulgera, który
stał się informatorem FBI i pogrążył mafię z Bostonu (rola Jacka Nicholsona w
"Infiltracji" była wzorowana na tej postaci). I w końcu spektakularne
"W samym sercu morza" Rona
Howarda, które do kin miało trafić 20 marca, ale dostrzeżono w nim oscarowy
potencjał i przeniesiono premierę na grudzień. To historia, która zainspirowała
Hermana Melville'a do napisania "Moby Dicka". Zwiastuny zapowiadają
imponujące filmowe widowisko o walce człowieka z naturą.
W samym sercu morza |
Studio UNIVERSAL ma nadzieję na
większy sukces związany z Angeliną Jolie. Po historycznym
"Niezłomnym" reżyserka powraca ze swoim kolejnym projektem. "By The Sea" rozgrywa się we
Francji, opowiada o relacjach pomiędzy małżeństwem, które próbuje ratować swój
związek. Film może być wydarzeniem lub artystycznym niewypałem i nawet udział
Brada Pitta tutaj nie pomoże. Znacznie większe szanse daje się obecnie filmowi "Steve Jobs", w którym w
tytułowej roli występuje Michael Fassbender (ponownie na liście), a partneruje
mu Seth Rogen. Kapitalny jest zespół pracujący nad tym filmem. Reżyseruje Danny
Boyle (Oscary za "Slumdog. Milioner z ulicy"), producentem i
scenarzystą jest Aaron Sorkin (Oscar za "Social Network"). Historia
słynnego współtwórcy marki Apple opowiedziana ma być podobno tylko za pomocą
kilku scen. Wielu aktorów zrezygnowało z udziału w filmie i dlatego Fassbender
to dziś silny kandydat do Oscara za główną rolę. To szansa by zapomnieć o
beznadziejnym "Jobsie" z Ashtonem Kutcherem.
W nadchodzącym sezonie do gry
powrócą też zapewne bracia Coen, którzy po udanym "Co jest grane,
Davis?" tym razem zaprezentują "Hail
Caesar" i ponownie wyruszają w podróż do przeszłości. Bracia
przyglądają się amerykańskiej rozrywce w latach 50-tych i znając ich
umiejętności, można zakładać, że świetnie będą się bawić tym kostiumem. W
głównej roli George Clooney. Zapamiętajmy też tytuły "Legend" z Tomem Hardym i "Everest" z Jake'em Gyllenhaalem. Ten ostatni aktor skrzywdzony
brakiem nominacji za "Wolnego strzelca", tym razem może zachwycić
kolejną przemianą na ekranie, bowiem występuje też w opowieści o boksie
zatytułowanej "Southpaw".
Everest |
Carol |
Grandma |
DISNEY to oczywiście rozrywka, a
przede wszystkim "Gwiezdne wojny:
Przebudzenie Mocy". Studio marzy zapewne, aby powtórzyła się sytuacja
z 1977 roku, kiedy wśród pięciu najlepszych filmów roku znalazły się pierwsze
"Gwiezdne wojny". Wtedy film George'a Lucasa musiał uznać wyższość "Annie
Hall" Woody'ego Allena. Najnowszy odcinek Gwiezdnej Sagi musiałby wznieść
się na wyżyny, ale przy maksymalnie 10 filmach nominowanych w najważniejszej
kategorii, wszystko jest możliwe. Czy reżyser J.J. Abrams zrobi nie tylko
widowiskowy film? Osobiście powątpiewam, więc zapewne przyjdzie produkcji walczyć
o Oscary techniczne. Disney z Pixarem mocno stawiają na animację "W głowie się nie mieści"
(Inside Out) i widzowie także liczą na oryginalną, tryskającą ciekawymi
pomysłami historię rozgrywającą się w ludzkim umyśle. Disney będzie chciał
zdobyć dla swojej animacji kolejną nominację w kategorii Najlepszy Film, a ma
już na tym polu sukcesy w postaci: "Pięknej i Bestii",
"Odlotu" i "Toy Story 3".
Wyróżniona w tym roku oscarowymi
nominacjami i nagrodami TWÓRCZOŚĆ NIEZALEŻNA ma szanse na ponowne sukcesy. Może
być on udziałem filmu "Trumbo"
z Bryanem Cranstonem o słynnym hollywoodzkim scenarzyście, który trafił na
czarną listę w okresie polowania na komunistów w USA w latach 50-tych. Tobey
Maguire zagrał u Eda Zwicka w filmie "Pawn
Sacrifice". Ciekawe co z historią Edwarda Snowdena zrobi Oliver Stone, który już dawno stracił reżyserską
siłę. W dodatku ta historia dała w tym roku Oscara dokumentowi
"Citizenfour" i fabuła musi być naprawdę udana, by zachęcić Akademię
do ponownego zajęcia się tematem. Silną parą są reżyser Gus van Sant i aktor
Matthew McConaughey, którzy nakręcili razem "Sea Of Trees", ale opowieść o niesławnym "lesie
samobójców" u podnóża góry Fuji to ryzykowny temat (to film, który może
pojawić się na festiwalu w Cannes). Wspomniany wcześniej już dwukrotnie Jake
Gyllenhaal zagrał też w filmie "Demolition",
ale tym razem przeżywać będzie ciężkie chwile po stracie żony. Brytyjczycy
wystawią do gry film "Suffragette",
a udział m.in. Meryl Streep i temat pierwszych ruchów na rzecz swobód
obywatelskich dla kobiet to dobry kierunek do oscarowego sukcesu. O prawa dla
lesbijek powalczą Ellen Page i tegoroczna laureatka Oscara Julianne Moore w
filmie "Freeheld", a
scenariusz bazuje na cenionym filmie dokumentalnym. Postać słynnego wydawcy
książek Thomasa Wolfe'a i Ernesta Hemingwaya przybliżą twórcy filmu "Genius", a w głównych rolach zobaczymy Colina Firtha i
Nicole Kidman oraz Jude'a Law jako Wolfe'a. Kontrowersje wzbudzić może film "Spotlight", który poświęcony
jest śledztwu przedstawiającemu nadużycia seksualne wśród księży katolickich w
USA i próby tuszowania pedofilii w tym środowisku. Ten film to szansa na Oscara
dla Michaela Keatona, który nie zdobył go za "Birdmana". Robert
Redford gra postać dziennikarza Dana Rathera z CBS News w filmie Jamesa
Vanderbilta "Truth" (w
obsadzie też Cate Blanchett). Inny klasyk amerykańskiego kina Warren Beatty
szykuje film o Howardzie Hughesie i
to może być spore wydarzenie. Na razie jednak w USA nie ma chętnego
dystrybutora tej produkcji.
Freeheld |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz