Będąc słynnym autorem horrorów Stephen King ma sporo
przywilejów. Jednym z nich jest możliwość oglądania bardzo przedpremierowo
wielu hollywoodzkich filmów. Pisarz i jego syn Joe Hill mogli zobaczyć już
"Crimson Peak. Wzgórze krwi" w reżyserii Guillermo del Toro. Ich
opinia obiegła już świat.
Film "Crimson Peak. Wzgórze krwi" to horror
mistrza grozy Guillermo del Toro, odpowiedzialnego za takie filmy jak
"Labirynt fauna" oraz "Hellboy". W rolach pierwszoplanowych
gwiazdy kina Tom Hiddleston, Jessica Chastain, Charlie Hunnam oraz Mia
Wasikowska. Po rodzinnej tragedii młoda pisarka (Mia Wasikowska) trafia do
mrocznego domu, którego ściany pamiętają duchy przeszłości, a jej nowy mąż –
sir Thomas Sharpe (Tom Hiddleston) nie jest tym, za kogo się podawał. Rzecz
dzieje się w mrokach XIX wieku, w zimnym, górzystym hrabstwie Kumbria.
Reżyser nazywa swój film "klasyczną gotycką opowieścią
o duchach" i dziś już wiadomo, że klimat ten odpowiada Stephenowi Kingowi.
Pisarz jest zachwycony filmem, podobnego zdania jest jego syn.
Pod adresem twórców na Twiterze obaj pisarze wymieniali się
gorącymi ocenami filmu. Czytamy tam m.in.: "Crimson Peak jest
najpiękniejszy ze wszystkich horrorów", "Cudowny walc przez
terytorium Daphne Du Maurier", "Wspaniały i tak cholernie przerażający".
King napisał jeszcze: "Crimson Peak zelektryzował mnie w ten sam sposób,
jak zrobił to Sam Raimi w Evil Dead, gdy zobaczyłem go po raz pierwszy".
Zła wiadomość jest taka, że na premierę filmu w kinach
widzowie będą musieli poczekać aż do 16 października. "Crimson Peak.
Wzgórze krwi" będzie pokazywane w amerykańskich kinach IMAX, co jak na
horror nie jest zbyt często praktykowane. Wielkie ekrany spotęgują przerażenie. (dla www.stopklatka.pl)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz