To bodajże najbardziej nielubiana przeze mnie bajka studia Disneya. "Dumbo" wywoływał we mnie zawsze wielki smutek i przygnębienie. Dziś dzieci (przynajmniej moje) nie chcą tego filmu oglądać. Czy pójdą do kina na fabularną wersję "Dumbo", którą nakręci Tim Burton. Ja na pewno, ale przede wszystkim dla reżysera i jego wizji.
Kolejna z animacji studia Disney
przybierze formę fabularnego filmu aktorskiego. Trwają przygotowania do
realizacji filmu "Dumbo", którego reżyserią zajmie się Tim Burton, wizjoner
obdarzony wielką wyobraźnią. W nim cała nadzieja.
Pamiętacie tę animację? W cyrku
nadeszła noc narodzin - bocian odwiedza przyszłe mamy, by dostarczyć im
odpowiednie maleństwa. Pani Jumbo otrzymuje długo wyczekiwanego słonika. Słonik
jest słodki i uroczy - dopóki nie odsłania swoich nieproporcjonalnie ogromnych
uszu. Dumbo staje się pośmiewiskiem wszystkich mieszkańców cyrku. Odrzucony i
samotny spotyka jednak wyjątkowego przyjaciela. Dzięki pomocy niezwykłej myszy
o imieniu Tim, odrobinie magii i tonie odwagi, Dumbo pokonuje przeciwności i
triumfuje jako jedyny latający słoń świata!
Zrealizowany w 1941 roku "Dumbo"
ma swoją mocną pozycję wśród animowanej klasyki Disneya. To była czwarta
pełnometrażowa animacja w studiu Disneya. Oto kilka faktów z historii tego filmu:
- Pomimo wielu wyzwań, przed którymi stanęła ekipa filmowa,
DUMBO był łatwiejszy w realizacji niż którakolwiek z wcześniejszych klasycznych
animacji Disneya.
- Nad DUMBO pracowało 32 grafików. Stworzonymi przez nich
rysunkami można by wyłożyć prawie 50 kilometrów autostrady. Równie imponująco
przedstawia się ilość zużytej taśmy filmowej. Łącznie ze zdjęciami próbnymi
wykorzystano jej ponad 40 kilometrów.
- Podczas ożywiania rysunków 250 ilustratorów zużywało co
tydzień 36 litrów i 100 tubek farby.
- W filmie wykorzystano 150 kolorów, którym nadano
indywidualny odcień w studyjnym laboratorium kolorystycznym.
- Cztery rolki z filmem DUMBO liczą około 17 kilometrów. Cała
animacja składa się z 91 648 odrębnych klatek, co przekłada się na 63 minuty
filmu.
- Każda minuta animacji pojedynczej postaci wymaga około 1440
rysunków. W przypadku animacji grupowych liczba rysunków rośnie proporcjonalnie
do liczby postaci.
- Gdyby DUMBO zajmował się tylko jeden grafik i robiłby film w
tempie 273 centymetrów taśmy filmowej na tydzień, animacja byłaby gotowa po 12
latach.
- Trwający jedynie 63 i pół minuty DUMBO był niedrogą
animacją. Ze względu na toczącą się wojnę nie mogło być inaczej. 812 000 $ było
co prawda sporą sumą, ale relatywnie niewielką w porównaniu do budżetów innych
produkcji Disneya.
- Mimo stosunkowo niskiego budżetu DUMBO i tak podbił miliony
serc. Stało się tak za sprawą mistrzowskiej animacji oraz prostej, dobrze
opowiedzianej historii.
- Głos lokomotywy Casey Jr. uzyskano za pomocą przełomowej jak
na ówczesne czasy technologii - Sonovox. Umożliwiała ona znaczną modyfikację
ludzkiego głosu.
- W DUMBO swoją przygodę z dubbingiem zaczęła legenda Disneya,
Sterling Holloway. Wcielił się on w rolę bociana, który dostarczył długo
wyczekiwanie słoniątko pani Dumbo. Mimo wielu genialnych ról, w tym tej z
"Kubusia Puchatka", dla wielu osób był to najlepszy występ Hollowaya
w całej jego karierze.
Dziś już wiadomo, że nowy film
powstanie dzięki połączeniu techniki komputerowej i gry aktorskiej. Będzie więc
to produkcja przypominająca poprzedni romans Tima Burtona z Disneyem, kiedy w
kinach zobaczyliśmy "Alicję w Krainie Czarów". Scenariusz nowego
"Dumbo" napisze Ehren Kruger, twórca mający na swoim koncie odcinki
kinowego "Transformers".
Na razie Disney jest bardzo
zadowolony z przenoszenia do kin swoich klasycznych animacji w formie filmów
fabularnych. "Alicja…" przyniosła ponad 1 miliard dolarów wpływów,
"Czarownica" zarobiła 750 mln dolarów, w piątek debiutuje
"Kopciuszek" i też może być to hit, a w kolejce czekają "Księga
dżungli" oraz "Piękna i Bestia".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz