Wczorajsza zapowiedź zwiększenia
działań studia Universal w obszarze Premium VOD odbiła się szerokim echem w
Hollywood i już wywołała reakcję branży kinowej. To może przynieść znaczące
zmiany na rynku kinowym nie tylko w USA, ale też na całym świecie.
Wczoraj ogłoszono, że w USA na
rynku Premium VOD „Trolle 2” przyniosły sto milionów dolarów wpływów i jest to
wynik, który zbliża produkcję do rentowności. Takie pieniądze film wygenerował tylko
w trzy tygodnie, a jest to suma większa od tej, którą zarobiła pierwsza część „Trolli”
w amerykańskich kinach. Dyrektor Universala zapowiedział więc, że pojawi się więcej
premier filmów na platformach Premium VOD, bo choć dostęp na 48 godzin to
blisko 20 dolarów, przedsięwzięcie to okazało się sukcesem. To duża zmiana w
filmowym dystrybucyjnym łańcuchu. Przed pandemią na premierę filmu kinowego w
internecie czekano jakieś 90 dni.
Na reakcję środowiska kinowego w
USA nie trzeba było długo czekać. Amerykańska
sieć kinowa AMC Theatres zapowiedziała, że nie będzie prezentowała na swoich
ekranach filmów studia Universal.
„Trolle 2” pojawili się na PVOD
11 kwietnia i decyzja taka nie spodobała się amerykańskim kinom, ale dopiero
wczorajsza deklaracja jednego z szefów Universala wywołała znaczące reakcje. W
liście do prezes Universala Donny Langley, prezes AMC Theatres Adam Aron, napisał,
że decyzja o zwiększeniu premier na PVOD jest niedopuszczalna. Jesteśmy rozczarowani, ale komentarze Jeffa [Shella
- red] dotyczące działań i intencji Universala
nie pozostawiły nam wyboru. Dlatego podjęliśmy decyzję, że AMC nie będzie już prezentować
żadnych filmów Universala, w żadnym z naszych kin na terenie USA, w Europie ani
na Bliskim Wschodzie - napisał Aron w liście. Deklaracja AMC nie dotyczy
tylko filmów studia Universal, ale też wszystkich innych producentów i twórców,
którzy nie uznają 90-dniowego okna pomiędzy premierą kinową a internetową.
Przedstawiciel AMC nie wykluczył
podjęcia rozmów z Universalem na temat przyszłościowej strategii dotyczącej
wprowadzania filmów do kin i internetu oraz różnych modeli ekonomicznych
dotyczących współpracy pomiędzy tymi firmami. Na razie jednak Adam Aron użył
mocnych słów: Nasza trwająca
dziesięciolecia owocna współpraca, właśnie dobiegła końca.
Jeśli AMC pozostanie przy swoim
stanowisku, to w przyszłości w kinach tej sieci nie będą pokazywane m.in.: „Szybcy
i wściekli 9” (2 kwietnia 2021), „Minions: The Rise of Gru” (2 lipca 2021), „Sing
2” (grudzień 2021) i „Jurassic World: Dominion” (czerwiec 2021).
Universal zareagował na decyzję AMC
Theatres, pisząc że decyzja o wprowadzeniu „Trolli 2” na PVOD, podyktowana była
chęcią zapewnienia widzom rozrywki, w czasach kiedy kina nie działają, a ludzie
jej poszukują. Bazując na entuzjastycznej
reakcji na nasz film, uważamy, że dokonaliśmy właściwego kroku – przeczytać
można w oświadczeniu. W piśmie rzecznika Universala napisano też o „rozczarowującej
postawie AMC i Narodowego Stowarzyszenia Właścicieli Kin (NATO)”. Naszym pragnieniem zawsze było dostarczanie
rozrywki jak największej liczbie odbiorców. Absolutnie wierzymy w kina i nigdy
temu nie zaprzeczyliśmy. W przyszłości planujemy wypuszczać filmy w kinach i na
PVOD, kiedy taką dystrybucję uznamy za sensowną. Z niecierpliwością czekamy na
rozmowy z naszymi partnerami kinowymi, ale jesteśmy rozczarowani tą pozornie
skoordynowaną akcją AMC i NATO, które mylnie oceniają nasze działania –
czytam w oświadczeniu. NATO zapewnia, że „Nie było działań skoordynowanych”, a sieć
AMC nie konsultowało swojej decyzji z nikim w branży.
Universal na 12 czerwca zapowiada
premierę PVOD filmu „The King of Staten Island” Judda Apatowa, aby w ten sposób
ratować swoją inwestycję. Na PVOD Warner Bros wprowadzi wkrótce animację „Scoob!”,
a Disney na swoją platformę przeniósł film „Artemis Flow”. [źródło Variety.com]
Pytanie zasadnicze brzmi dziś,
czy PVOD działałoby z takim samym powodzeniem, gdyby otwarte były kina i można
byłoby tam obejrzeć ten sam film? Wiele zależy zapewne od ceny takiej
propozycji. Jeden bilet do kina w USA to średnio 9 dolarów, dostęp do „Trolli 2”
w internecie to 19,99 dolarów. Rodzinny seans w kinie rośnie więc znacznie i
przy czteroosobowym składzie sięga już około 40 dolarów (bez przekąsek, które
drożej kosztują w kinie). Kina mają się czego obawiać. Pandemia nie tylko może zmienić
nawyki widzów, ale zuboży też znacząco portfele publiczności. Rodzinny seans
kinowy może stać się za drogi, ale i takiej obawie można zapobiegać różnymi
działaniami (przed pandemią ceny biletów w polskich multipleksach spadły do
około 15 złotych).
Nic nie zastąpi seansu kinowego i
to doświadczenie jest jedynym w swoim rodzaju – przy wszystkich plusach i
minusach wspólnego oglądania filmu na dużym ekranie. Jednak Covid-19 wyrządzić
może w branży kinowej znacznie większe szkody, a wszystkich efektów
ekonomicznych jego działań nikt dziś nie jest w stanie przewidzieć.
Polska premiera kinowa „Trolli 2”
ciągle zapowiadana jest na początek października 2020 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz