Na stronie „Vanity Fair” pojawiło
się pierwsze oficjalne zdjęcie z nowej wersji „Diuny”. Film na grudzień tego
roku szykuje Denis Villeneuve i w końcu pokazano nam stylistykę i klimat tej
produkcji. Pokazano przede wszystkim wygląd głównego bohatera. Tę rolę w filmie
gra Timothee Chalamet. Zdjęcie w newsie.
Najnowsze wieści
Pierwsze spojrzenie na odtwórcę
głównej roli, drobny rzut oka na stylistykę zdjęć i klimat, dają nam malutki
wgląd w nową „Diunę”. „Vanity Fair” zapowiada, że w ciągu kilku dni pokaże
znacznie więcej materiałów o nowej „Diunie”. Tymczasem Timothee Chalamet
przybliża swoją postać, porównując ją do „antybohaterów”, mówi niej, że nie
marzy o przygodach, ale broni się przed takim życiem. Rolę nauczyciela Paula
Atrydę, generała Gurneya Hallecka zagrał Josh Brolin. Rodziców Paula odtwarzać
będą Oscar Isaac i Rebecca Ferguson. Dowódcę Freemanów zagra Javier Bardem.
Premiera filmu zapowiadana jest na 18 grudnia 2020 roku, ale nie wiadomo czy
pandemia nie pokrzyżuje tych planów. "Diuna" została stworzona z myślą o dużym ekranie - mówi reżyser Denis Villeneuve.
Historia „Diuny”
Zdjęcie w większym formacie poniżej |
Historia „Diuny”
Stworzona przez Franka Herberta
„Diuna” to jedna z najwybitniejszych powieści w historii gatunku
fantastycznonaukowego. Jej akcja rozgrywa się głównie na pustynnej planecie
Arrakis, gdzie znajdują się cenne źródła melanżu – substancji przedłużającej
życie. I to o nie walczą dwa rody – Atrydów i Harkonnenów.
Arrakis, zwana Diuną, to jedyne
we wszechświecie źródło melanżu - substancji przedłużającej życie,
umożliwiającej odbywanie podróży kosmicznych i przewidywanie przyszłości. Z
rozkazu Padyszacha Imperatora Szaddama IV rządzący Diuną Harkonnenowie
opuszczają planetę, swe największe źródło dochodów. Diunę otrzymują w lenno
Atrydzi, ich zaciekli wrogowie. Zwycięstwo księcia Leto Atrydy jest jednak
pozorne - przejęcie planety ukartowano. W odpowiedzi na atak połączonych sił
Imperium i Harkonnenów dziedzic rodu Atrydów, Paul – końcowe ogniwo planu
eugenicznego Bene Gesserit – staje na czele rdzennych mieszkańców Diuny i wyciąga
rękę po imperialny tron.
W latach 1963-1964 powieść
ukazywała się w odcinkach w czasopiśmie „Analog Science Fact and Fiction”. W
formie książki została wydana w 1965 roku, a wkrótce potem zdobyła dwie
najważniejsze nagrody w swojej dziedzinie, w 1965 Nebulę, a rok później Hugo.
Powieść stała się bestsellerem, przetłumaczono ją na wiele języków. Saga była
kontynuowana. W 1969 roku powstał „Mesjasz Diuny”, w 1976 roku wydano „Dzieci
Diuny”, „Bóg Imperator Diuny” pojawił się na rynku w 1981 roku, dwa lata
później Herbert opublikował „Heretyków Diuny”, a całość zamknął w 1985 roku
powieścią "Diuna: Kapitularz”. Całość zaś dziś znana jest jako „Kroniki
Diuny” i uchodzi za najbardziej poczytną i najlepiej opracowaną serią książek
fantastycznonaukowych na świecie.
Sukces książki zwrócił uwagę
filmowców. Na początku lat siedemdziesiątych, będący u szczytu swojej
popularności, chilijski reżyser Alejandro Jodorowsky zainteresował się „Diuną”
i przystąpił do starań o jej zekranizowanie – choć podobno nigdy jej wcześniej
nie czytał. Mając na koncie dwa niezwykłe filmy, „Kreta” i „Świętą górę”, poparcie
Johna Lennona i pozycję jednego z największych wizjonerów i „szaleńców” kina,
Jodorowsky publicznie przyznawał się do fascynacji wizją stworzoną przez Franka
Herberta. Ruszyły przygotowania do stworzenia filmowej wersji „Diuny”.
Jodorowsky zaangażował wielu wybitnych współpracowników. Jako pierwszy w jego
ekipie znalazł się Jean Giraud (Moebius), znany francuski ilustrator oraz
twórca komiksów. Za efekty miał odpowiadać Dan O’Bannon, człowiek który
niedługo potem da światu pierwszego „Obcego”. W zespole znalazł się szwajcarski
rysownik H.R. Giger, który powoła wkrótce do życia słynne monstrum.
Zainteresowanie udziałem w filmie wyraził Mike Jagger, do ekipy dołączył
Salvador Dali, który zażądał wielkich pieniędzy za swoją rolę. Barona
Harkonnena zagrać miał Orson Welles a muzykę stworzyć miał zespół Pink Floyd.
Powstały wizualizację „Diuny”, Jodorowsky i jego producent zabiegali o
finansowe wsparcie, ale finansiści bali się wyłożyć 15 milionów dolarów na
produkcję i projekt po dwóch latach przygotowań upada. Do dziś jednak istnieją
prace stworzone na potrzeby projektu, jest też film dokumentalny o najlepszym i
nigdy nie zrealizowanym filmie (polecam znakomity „Jodorowsky’s Dune”).
Zawiązane przyjaźnie podczas planowania tej produkcji zainicjowały powstaniem
filmu „Obcy – 8 pasażer Nostromo” w 1979 roku.
Po kilku latach plan nakręcenia
„Diuny” powrócił, a za produkcję odpowiadali legendarny Dino De Laurentiis oraz
wspierająca go córka Raffaella De Laurentiis. Na film przeznaczono znacznie
więcej środków niż planował Jodorowsky (około 50 milionów dolarów). Po tym jak
ze współpracy wycofał się Ridley Scott, do realizacji zatrudniono Davida
Lyncha, który odniósł właśnie sukces filmem „Człowiek słoń”. W obsadzie
znalazły się gwiazdy (m.in. Sting), muzykę napisał zespół Toto. Projekt
przygotowywano 3,5 roku. Wszystko zapowiadało wielkie filmowe wydarzenie, ale
ostatecznie ta wersja „Diuny” okazała się ambitną porażką i finansową
katastrofą. Jedną z największych w historii kina.
W 2000 roku powstał trzyodcinkowy
miniseral zatytułowany „Diuna”, ale i on przynosił spore rozczarowanie. Trzy
lata później nakręcono jeszcze miniserial „Dzieci Diuny” i na tym telewizyjna
historia „Diuny” dobiegła końca. Z tematem próbowali mierzyć się też twórcy
gier, ale i oni nie odnieśli większego sukcesu.
Nowa „Diuna”
Nową próbę sfilmowania dzieła
Franka Herberta podjął Denis Villeneuve, twórca mający na swoim koncie tak
udane filmy, jak m.in.: „Pogorzelisko”, „Labirynt”, „Sicario”, „Nowy początek”
i „Blade Runner 2049”. Jeśli nie on, to nie ma dziś w kinie twórcy, który
miałby szansę zmierzyć się z „Diuną”.
Za produkcją stoją studia
Legendary Pictures i Warner Bros, które finansują „Diunę”. Zdjęcia realizowane
są w Budapeszcie, ekipa odwiedzi też Jordanię. Autorem muzyki został oficjalnie
Hans Zimmer, za zdjęcia odpowiada Greig Fraser, autorką kostiumów jest
Jacqueline West, scenografii Patrice Vermette. Joe Walker zajmie się montażem,
a nadzorować prace nad efektami wizualnymi będzie Paul Lambert, zdobywca rok po
roku Oscarów za „Blade Runner 2049” i „Pierwszego człowieka”. Villeneuve
napisał scenariusz wraz z Ericiem Rothem oraz Jonem Spaihts i to od jakości
tego tekstu i umiejętnego wczytania się w powieść Herberta zależało będzie
powodzenie tego filmu. Projektowi dobrze wróży, także to że kreatywnym
konsultantem filmu jest Kevin J. Anderson, autor wielu prac o „Diunie”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz