"W głowie się nie mieści", Pixar zrobił to ponownie. Po kilku nieco słabszych produkcjach, jego najnowszy pełnometrażowy film to powrót do najlepszych tradycji studia. Nie ukrywam - jestem zachwycony i oczarowany a uśmiech nie schodzi mi z ust, gdy myślę o tej przygodzie. Świetna wspólna rodzinna rozrywka, którą zresztą razem też przeżywaliśmy i komentowaliśmy jeszcze długo po seansie. Wiele z tego filmu można się dowiedzieć, wiele wyjaśnić dzięki niemu maluchom. 9/10
Jako oddany wielbiciel animacji Pixara mam oczywiście swoje ulubione filmy: "Toy Story 1 i 2", "Odlot", "Iniemamocni", "Ratatuj", "Gdzie jest Nemo", "Potwory i spółka", "Wall-E". Do tej listy i to na jednej z najwyższych pozycji dodaję "W głowie się nie mieści" - w oryginale "Inside Out".
Bo w tej fantastycznej opowieści chodzi właśnie o to, co znajduje się w naszej głowie - a w szczególności, co znajduje się w głowie dzieciaków. Karkołomne pod każdym względem przedsięwzięcie, by pokazać emocje ludzkie w niezwykle przystępny i zrozumiały sposób. Jednak to co najlepsze dla mnie skrywa się pomiędzy główną historią, a odkrywanie tych elementów jest sporą frajdą. W filmie najważniejsza jest przemiana młodego człowieka oraz towarzyszące mu inne niż wcześniej emocje. Jednak tylko pozornie jest to prosta opowieść.
W trakcie oglądania filmu powracają do nas zapomniane dawne przeżycia, które dzięki filmowi zaczynają odżywać, próbujemy cofnąć się w czasie i sięgnąć do zakamarków pamięci. Na każdego z nas zadziała to w inny sposób, ale każdego zachwyci wizja wspomnień utraconych. Są też świetne sposoby na ukazanie wielu innych ludzkich odczuć i genialne pomysły prezentujące sposób przeniesienia ich do filmowej rzeczywistości. Warto przyjrzeć się emocjom bliżej, tym w głowie dziewczynki czy u dorosłych. Kto i jak dowodzi, gdzie jesteśmy i jacy jesteśmy. Bardzo są to celne spostrzeżenia.
"W głowie się nie mieści" to oczywiście i przede wszystkim bardzo zabawny film, a największa w tym zasługa głównych bohaterów. Świetnie sprawdzają się tutaj aktorzy podkładający głos głównym postaciom w polskiej wersji językowej. Małgorzata Socha jako Radość, Kinga Preis jako Smutek, Maja Ostaszewska jako Odraza, Cezary Pazura jako Strach. Żaden z ostatnich polskich dubbingów, tak znakomicie nie zagrał, jak właśnie ekipa tej produkcji Pixara.
Akcja pędzi, bohaterowie bawią i wzruszają nas do łez. Historia dzieje się na dwóch płaszczyznach, oglądamy dwa światy. Niby są odległe, a przecież tyle je łączy. Długo jeszcze będę sięgał pamięcią do tego filmu - zdecydowanie kulka otrzymała kolor żółty i właśnie trafiła na półkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz