W wieku 59 lat zmarł na atak serca Andrew Lesnie, bliski
współpracownik Petera Jacksona, znakomity autor zdjęć filmowych, zdobywca
Oscara.
Andrew Lesnie współpracował z Peterem Jacksonem przy
wszystkich filmach, od czasu realizacji
"Władcy Pierścieni: Drużyny Pierścienia". Stał się więc ten operator
jednym z najbliższych współpracowników reżysera przy opowieściach
rozgrywających się w Śródziemiu - "Władcy Pierścieni" oraz
"Hobbita", a z Jacksonem pracował też przy "King Kongu" i
"Nostalgii anioła".
Andrew Lesnie pochodzi z Australii i z tamtejszym kinem
wiąże się głównie jego kariera. Na początku kariery pracował przy filmach
krótkich oraz w telewizji, między innymi przy legendarnym serialu "The
Delinquents" oraz głośnym "The Rainbow Warrior Conspiracy".
Światu zaprezentował swoje umiejętności wraz z filmem "Babe – świnka z
klasą", który okazał się wielkim kasowym sukcesem i przyniósł twórcom
Oscara za efekty specjalne. To właśnie dzięki temu filmowi Andrew Lesnie został
zatrudniony przy realizacji "Władcy Pierścieni", towarzysząc jej
przez wiele lat. Za wszystkie trzy części Andrew Lesnie otrzymał nominacje do
Oscara w kategorii Najlepsze Zdjęcia, a statuetkę Akademii Filmowej zdobył za
"Powrót Króla".
Hollywood upominało się o tego twórcę, a Andrew Lesnie
pracował przy m.in. filmach: "Jestem legendą", "Ostatni władca wiatru",
"Geneza planety małp". Chwilę potem rozpoczęła się kilkuletnia
produkcja trzech części "Hobbita", czyli powrót twórcy do Środziemia.
Ostatnim filmem, do którego Andrew Lesnie zrealizował
zdjęcia jest "Źródło nadziei", debiut reżyserski Russella Crowe'a.
Słynny aktor napisał na Twitterze, że jest zasmucony wiadomością o śmierci
Andrew Lesnie. Jak wielu uważał go bowiem za "mistrza światła i
geniusza".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz