Setki niemieckich kin bojkotuje film "Avengers: Czas
Ultrona". Wszystko spowodowane jest wprowadzeniem przez Disneya
zwiększonych opłat za prawa do wyświetlania tej produkcji. Czy to większa i europejska polityka hollywoodzkiego giganta? Czy dotknie też Polski? Wypatruję wiadomości na ten temat. Generalnie małe kina po raz kolejny dostają "po kieszeni" i w porównaniu z multipleksami stoją na przegranej pozycji.
Bohaterowie Marvela nie pojawią się w wielu niemieckich
kinach, ale w niczym nie przeszkodzi im to odnieść wielkiego sukcesu.
Skorzystają na tym wielkie sieci kin. To sytuacja, która często ma miejsce
także w Polsce. Są bowiem w naszym kraju firmy dystrybucyjne, które traktują mniejsze kina jako "zło konieczne" i narzucają im drakońskie warunki współpracy. Wiadomo - biznes!
"Avengers: Czas Ultrona" bojkotują w Niemczech
kina w 193 małych miastach i to właśnie one mają największy problem z
przyjęciem od Disneya nowych warunków finansowych dotyczących prezentacji filmu
na swoich ekranach. Disney zwiększył bowiem opłaty za prawa do wyświetlania tej
produkcji w kinach z 47,7 do 53 procent (podział wpływów pomiędzy kinem a dystrybutorem). Wywołało to spory sprzeciw,
szczególnie we wschodniej części Niemiec. Film w ten sposób nie trafił na
blisko 700 niemieckich ekranów, ale nie przeszkodziło mu to odnieść sukcesu w
kinach.
7 maja "Avengers: Czas Ultrona" debiutuje w
polskich kinach. Czy i u nas kiniarze otrzymają specjalną ofertę za prawa do
pokazywania filmu?
Odechciewa się chodzić do kina.
Odechciewa się chodzić do kina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz