czwartek, 8 sierpnia 2019

Annapurna bliska bankructwa. Ale walczy


Mimo, że dali widzom znakomite filmy, są dziś blisko bankructwa. Firma Annapurna zużyła już niemal cały kredyt, który miał jej pomóc stać się jedną z wiodących niezależnych firm produkcyjnych. Czy przetrwają ten kryzys?

W 2018 roku Annapurna wyprodukowała dwa znakomite film – „Vice” oraz „Gdyby ulica Beale umiała mówić”. Oba udane, oba niestety nie okazały się kasowymi wydarzeniami. Mimo, że walczyły o Oscary i miały sporo pochlebnych opinii, dziś wiadomo że są sprawcami kłopotów finansowych firmy Annapurna.

Annapurna wzięła jesienią 2017 roku kredyt w wysokości 350 milionów dolarów i dziś wiadomo już, że zużyła niemal wszystkie z pożyczonych pieniędzy. Dziś grozi jej upadłość, chyba że z pomocą przyjdzie miliarder Larry Ellison, ojciec założycielki firma Annapurna, Megan Ellison. Jej ojciec jest siódmym najbogatszym człowiekiem na świecie, a jego majątek szacuje się na 70 miliardów dolarów.

Według oficjalnych informacji z obozu firmy „obecnie prowadzone są rozmowy z bankami, które mają zrestrukturyzować wkład rodziny Ellison w to przedsięwzięcie”. Megan Ellison napisała do pracowników list, w którym uspokaja zespół i informuje, że nie powinni obawiać się utraty pracy.

Niezależna firma Annapurna rozpoczęła swoją działalność osiem lat temu i od tamtej pory powstały w jej strukturach filmy tak uznanych twórców, jak m.in.: Kathryn Bigelow („Zero Dark Thirty”), Harmony Korine („Spring Breakers”), Spike Jonze („Her”), Paul Thomas Anderson („Mistrz”) i David O. Russell („American Hustle”).

Kłopoty firmy zaczęły się od filmu „Detroit” Kathryn Bigelow, który był pierwszym samodzielnie dystrybuowanym przez Annapurnę przedsięwzięciem. Potem niemal każdy kolejny film okazywał się kasową porażką. Miniony rok był szczególnie nieudany dla Annapurny. Porażki poniosły jej trzy znaczące produkcje: „Vice”,  Gdyby ulica Beale umiała mówić” i „Destroyer”. Jednak największą porażką okazał się film „Bracia Sisters”, który kosztował 38 mln dolarów, a przyniósł z kin w USA około 1 miliona dolarów. Jedynie zeszłoroczny „Przepraszam, że przeszkadzam” poradził sobie zadawalająco w box office.

W tym roku Annapurna notuje kolejne kłopoty. „Booksmart” mimo, że klapą nie jest, to jednak sprzedaje się słabo. Lada dzień zaś do kin w USA wejdzie film Richarda Linklatera „Where'd You Go, Bernadette”. I wiele zależy od tej produkcji z Cate Blanchett. [źródło IndieWire]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz