„Pogrzeb Stalina” w reżyserii
Siergieja Łoźnicy to jeden z najbardziej oczekiwanych obecnie przeze mnie
filmów. Jego premiera odbędzie się na rozpoczynającym się jutro festiwalu w Wenecji,
w Polsce film zobaczymy w maju 2020 roku.
Siergiej Łoźnica to jeden z
najwybitniejszych współczesnych reżyserów, w dodatku bardzo wszechstronny. Mnie
najbardziej interesują przygotowywane przez niego filmy dokumentalne. W 2006
roku wydarzeniem była jego „Blokada”, złożona tylko z archiwalnych zdjęć
filmowa opowieść o dramacie Leningradu podczas II wojny światowej. Od tamtego
czasu Łoźnica zrealizował wiele ciekawych filmów fabularnych i dokumentalnych.
Czasami w jednym roku premierę mają dwa, trzy jego nowe filmy. W ostatnich
latach były to m.in.: „Łagodna”, „Dzień zwycięstwa”, „Donabs”, „Majdan”. Są to
zawsze wydarzenia. Podobnie będzie z „Pogrzebem Stalina” (ang. tytuł
"State Funeral"), który zostanie pokazany w poza konkursem na
festiwalu w Wenecji. Do polskiej premiery poczekać trzeba będzie około 8
miesięcy.
„Pogrzeb Stalina” to jubileuszowy,
bo już 25., film Łoźnicy. Został on złożony z archiwalnych materiałów nakręconych
w ZSRR w dniach 5–9 marca 1953 r., kiedy to cały naród opłakiwał śmierć Józefa
Stalina. Fascynujący temat w rękach autora, który patrzy na świat w sposób
niezwykle przenikliwy.
Siergiej Łoźnica: Śmierć Stalina oznaczała śmierć epoki. Ale
miliony ludzi opłakujących Wodza w marcu 1953 r. przeżywało również rewolucyjną
zmianę w swoim własnym, prywatnym życiu. Chciałem wprowadzić widza w to właśnie
doświadczenie - nie jako bezstronnego obserwatora historycznego wydarzenia czy
wielbiciela rzadkich materiałów archiwalnych, lecz jako uczestnika i świadka
przerażającego i groteskowego spektaklu, odsłaniającego istotę tyrańskiego
reżimu.
Dla mnie ten film jest wizualnym studium kultu osobowości Stalina i
próbą zdekonstruowania rytuału, który stanowił podstawę krwawej dyktatury. Dziś
nie do pomyślenia jest, że we współczesnej Moskwie, 66 lat po śmierci Stalina,
tysiące ludzi wciąż gromadzi się przy jego grobie 5 marca, aby złożyć kwiaty i
opłakiwać jego odejście. Uważam, że moim obowiązkiem jako twórcy filmowego jest
wykorzystanie siły obrazu dokumentalnego, aby odwoływać się do współczesnych
umysłów i wciąż poszukiwać prawdy. [Against
Gravity]
Polska premiera "Pogrzebu
Stalina" odbędzie się podczas 17. edycji Millennium Docs Against Gravity w
maju 2020 roku. Wcześniej będzie on prezentowany m.in. na festiwalu w Nowym
Jorku oraz zapewne na wielu innych znaczących zagranicznych wydarzeniach.
Czy naprawdę "Donbas" jest wydarzeniem?
OdpowiedzUsuń30 year-old Librarian Luce Bottinelli, hailing from Dolbeau enjoys watching movies like Stargate and Woodworking. Took a trip to Monastery and Site of the Escurial and drives a Bugatti Type 18 5-litre Sports Two-seater. sprobuj tego
OdpowiedzUsuńNiesamowicie dostojny pogrzeb. Iście królewski. Stalin był dosyć znany.
OdpowiedzUsuń