Budząca emocje i już podziwiana
na kilku festiwalach „Mowa ptaków” w reżyserii Xawerego Żuławskiego zdobyła
swoją pierwszą nagrodę. Film doceniono Złotą Rybką dla Najlepszego Polskiego
Filmu na 46. Ińskim Lecie Filmowym. Wśród filmów zagranicznych wygrało „Kafarnaum”.
Dwie nagrody na Ińskim Lecie
Filmowym przyznaje jury, specjalnie wyselekcjonowane przez organizatorów
spośród widzów. W tym roku było to kilkadziesiąt osób, które śledziły z uwagą
wydarzenia rozgrywające się w trakcie festiwalu.
Wśród polskich filmów wygrała „Mowa
ptaków” Xawerego Żuławskiego. Reżyser wraz z odtwórcą głównej roli Sebastianem
Fabijańskim gościli na Ińskim Lecie Filmowym i spotkali się z publicznością.
Ich film wzbudził na festiwalu sporo emocji i przekonał do sobie kinomanów
zasiadających w jury tego wydarzenia. Wśród filmów zagranicznych zdecydowaną
większością głosów wygrało „Kafarnaum” w reżyserii Nadine Labaki.
Na zakończenie festiwalu widzowie
w Ińsku obejrzeli najnowszy film Pedro Almodovara zatytułowany „Ból i blask”.
***
***
„Mowa ptaków” jest radykalnym artystycznym eksperymentem,
który fantastycznie godzi dwie różne wrażliwości, twórcze temperamenty i
pomysły na kino. Fascynujący ekranowy dialog pomiędzy ojcem i synem, łączy
nostalgię z furią, wzniosłość z humorem, oldskulową stylizację z ostrym,
przenikliwym spojrzeniem na polską rzeczywistość.
Zrób sobie z nim co chcesz. Możesz nawet przeczytać. Albo
wyrzucić przed czytaniem – powiedział Andrzej Żuławski, wręczając, na krótko
przed śmiercią, scenariusz „Mowy ptaków” synowi, Xaweremu Żuławskiemu.
Wcześniej tekst trafił do rąk producenta, Marcina Wierzchosławskiego – wtedy
jeszcze planował go wyreżyserować sam Andrzej Żuławski. Po jego odejściu,
producent zwrócił się do syna, namawiając go na zrealizowanie filmu (nie
wiedział, że w międzyczasie scenariusz trafił już do rąk Xawerego).
Tytułowa „Mowa ptaków” jest językiem, jakim posługują się
wykluczeni z agresywnej, hałaśliwej większości: dręczony przez dzieci
nauczyciel historii, wyrzucony z pracy polonista, trędowaty kompozytor,
dziewczyna sprzątająca w domu bankiera, szpotawa kwiaciarka i zafascynowana
kinem uczennica. Zepchnięci na out przez reprodukujący bezmyślność system,
przez skandujące „Nie-na-wi-dzę! Nie-na-wi-dzę!” stadionowe bandy nazioli; na swoją
obronę mają tylko ironię, kwiaty i cytaty z klasyków. Tekst Andrzeja
Żuławskiego akcentuje degradację polskiego inteligenta, który otoczony pogardą
dla wiedzy, chamstwem i głupotą, wybiera swoiste splendid isolation. Nawet
imiona głównych bohaterów – Lucjan, Marian, Józef – są ostentacyjnie
„niedzisiejsze”. Do opowieści o komunie odrzuconych, Xawery Żuławski wprowadza
nie tylko szaloną energię Wojny polsko-ruskiej i anarchistyczny klimat Chaosu,
ale też wydobywa z niej – poprowadzony z wielką czułością – wątek
ojcowsko-synowskich relacji. Marian (takiego Sebastiana Fabijańskiego jeszcze
nie widzieliście!) i Gustaw (Daniel Olbrychski) przypominają zresztą Xawerego i
Andrzeja.
Do współpracy nad Mową… zaproszeni zostali operator Andrzej
Jaroszewicz i kompozytor Andrzej Korzyński – stali współpracownicy Andrzeja
Żuławskiego. Zagrało też w filmie kilkoro „jego” aktorów (Michał Grudziński,
Alicja Jachiewicz czy Monika Niemczyk). Towarzyszą im, obsadzeni w świeży,
zaskakujący sposób: Sebastian Fabijański, Jaśmina Polak, Eryk Kulm, Katarzyna
Chojnacka, Sebastian Pawlak, Andrzej Chyra, Borys Szyc, Marta
Żmuda-Trzebiatowska czy… Marcin i Rafał Mroczek. [informacja oficjalna o filmie]
„Mowa ptaków” pojawi się pod
koniec września w polskich kinach, a wcześniej zostanie zaprezentowana w
Konkursie Głównym festiwalu w Gdyni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz