Promocja „Pewnego razu w…
Hollywood” trwa w najlepsze. Quentin Tarantino udziela mnóstwa wywiadów i
dzieli się między innymi swoimi planami na przyszłość. Pomysłów na 10. film jest
kilka.
W tych wszystkich rozmowach
Tarantino dał kilka tropów dla swojego kolejnego przedsięwzięcia. Od jakiegoś
czasu pojawiają się plotki, że ma być to nowy odcinek „Star Treka”, ale z
kategorią dla widzów dorosłych. Jest też pomysł na zrobienie kontynuacji
jednego z wcześniejszych filmów Tarantino i często pojawia się tutaj „Kill Bill”.
Mówi się też o oryginalnym i nowym pomyśle na film. Reżyser chyba jeszcze nie
zdecydował i sprawnie myli tropy.
W jednym z ostatnich wywiadów
pojawił się kolejny ciekawy pomysł. Tarantino powiedział, że mógłby nakręcić
horror. Inspiracją do tego ma być jedna ze scen z najnowszego filmu.
Jeśli wymyślę wspaniałą historię dla horroru, to zrobię to jako mój
dziesiąty film. Kocham horrory. Chciałbym zrobić horror. Myślę, że scena
dziejąca się na ranchu w „Pewnego…” jest najbliższa temu gatunkowi. Moim
zdaniem jest ona przerażająca. Szczerze mówiąc nie zdawałem sobie sprawy z tego,
jak dobrze to zrobiliśmy i dopiero mój montażysta mi to uświadomił. Usłyszałem
od niego, że te sceny to „Teksańska masakra piłą mechaniczną” z budżetem. To
tak, jakby Brad Pitt pojawił się w „Teksańskiej…”. To bardzo fajny komplement
– powiedział Tarantino.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz