W amerykańskich kinach zadebiutowały trzy duże filmy. Faworytem weekendu była animacja „Angry Birds”, która zadanie wykonała. Tylko ten wynik nie rzuca na kolana.
Kinowa wersja gry mobilnej podbije zapewne kina na świecie,
ale na razie w USA wpływy na starcie nie były imponujące i wyniosły jedynie 39
mln dolarów (budżet dwukrotnie większy). Poza USA film przyniósł 94 mln
dolarów. W Chinach film zarobił 29,2 mln dolarów, co jest lepszym osiągnięciem
od „Zwierzogrodu” i „Wielkiej szóstki”.
Nie zachwyciła też komedia „Sąsiedzi 2”, która przyniosła
skromne 21,8 mln dolarów. To tylko 56 procent wyniku pierwszej części, która w
2014 roku przyniosła na starcie 49 mln dolarów. Za to smuci wynik komediowego
filmu roku „Nice Guys”, którego wpływy wyniosły skromne 11,3 mln dolarów.
Na drugim miejscu box office w USA znajduje się „Kapitan
Ameryka: Wojna bohaterów”, któremu do osiągnięcia tego miejsca wystarczyło 33,1
mln dolarów. Spadek sięgnął 55 procent, ale wpływy od premiery w USA to już 347
mln dolarów. Jest szansa na 400 mln, a niewiele filmów tego dokonało wcześniej.
W piątek globalny wynik tego filmu sięgnął miliarda dolarów, co jest oczywiście
wielkim osiągnięciem. W tym roku to pierwszy miliarder, a czwarty w historii
film Marvela z takim sukcesem. Na dzień dzisiejszy „Kapitan 3” znajduje się na
19 miejscu wśród przebojów wszech czasów, ale przed nim jeszcze sporo do
poprawienia.
Na arenie międzynarodowej wystartował film „X-Men:
Apocalypse”, który pojawił się w 75 krajach. Wynik filmu z weekendu to 103,3
mln dolarów. Na 71 rynkach film zanotował 1 miejsce w box office. Ciekawe czy w
tym gronie jest Polska (na moim seansie było niewielu widzów, a pogoda piękna).
Na wielu rynkach film osiąga jednak imponujące wyniki. W 33 krajach zanotowano
najlepsze otwarcie dla filmu z serii „X-Men”. Za tydzień film trafia do USA, za
dwa tygodnie do Chin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz