Ministerstwo Kultury przeprowadziło audyt Polskiego
Instytutu Sztuki Filmowej. „Dziennik Gazeta Prawna” pisze, że ogólna ocena
pracy PISF za poprzedniej dyrekcji została opisana jako negatywna.
Audyt został zlecony po tym, gdy funkcję dyrektora PISF
straciła Magdalena Sroka, a objął on lata 2016-2017. Ministerstwo w raporcie
zarzuca PISF m.in. „przypadki niegospodarności” i „nieprawidłowości
proceduralne”. Niegospodarności dopatrzono się np. w umowach cywilnoprawnych,
które aneksowano, podwyższając ustalone wcześniej wynagrodzenia. Zwiększyło to
wydatki PISF o jakieś 465 tysięcy złotych. Instytut broni się informując, że
podnoszenie wynagrodzenia było formą nagrody za wykonanie zadania.
Ogólnie umowy zlecenia i o dzieło w latach 2016-2017
kosztowały Instytut ponad 3,4 mln złotych, a łącznie na wszystkie wynagrodzenia
wydano 12,7 mln złotych. 34 z 380 umów podpisano z osobami, które pracowały w
PISF na etatach, a kontrola objęła 31 z nich, na łączną kwotę 1 mln złotych.
Audyt wykazał, że zadania wynagrodzone dodatkowymi umowami, wykonane zostały w
ramach zadań działu, w którym osoba taka była zatrudniona, a w pięciu
przypadkach pokrywała się ze zwykłymi obowiązkami pracownika. Instytut
wyjaśniał, że taka forma wynagrodzenia była konieczna z powodu zbyt małego
zatrudnienia.
W publikacji DGP przeczytać można, że zaleceniem
pokontrolnym jest wyeliminowanie "podległości służbowej" między
pracownikami będącymi członkami rodziny oraz osobami bliskimi. Według kontroli,
w PISF pracowało dotychczas kilka rodzin, a najliczniejsza taka grupa liczyła
sześć osób.
Dyrektor PISF Radosław Śmigulski zapowiada wyeliminowanie
takich praktyk w przyszłości, a do sytuacji w PISF, którą przejął odnosi się bardzo
krytycznie. Za każdą sprawą kryją się
mniejsze lub większe uchybienia, panuje bałagan i funkcjonuje wiele absurdów
– powiedział dyrektor. I dodał, że przez najbliższe miesiące będzie
koncentrował się na pracy czysto organizacyjnej, „aby przekształcić PISF, jeśli
nie w sprawnie działające przedsiębiorstwo, to przynajmniej w sprawny urząd. Bo
dotychczas instytut był folwarkiem rodzinnym”.
Magdalena Sroka deklarowała chęć przekazania informacji na
temat działalności instytutu, ale nikt nie zwrócił się do niej z taką prośbą.
Nie zadano żadnych pytań, Sroka nie mogła złożyć żadnych wyjaśnień.
PISF czekają kolejne audyty. Zlecić je ma sam Instytut.
Dotyczyć mają one spraw finansowych, prawnych, stosunków pracy, informatycznych
oraz celowości działań międzynarodowych PISF.
[źródło Dziennik Gazeta Prawna]
[źródło Dziennik Gazeta Prawna]
Jestem pod wrażeniem. Świetny artykuł.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! Pomocne informacje i wskazówki
OdpowiedzUsuńJeżeli szukacie sprawdzonej firmy, która zajmuje sie audytami prawnymi to zdecydowanie polecam Wam przeczytać artykuł ze strony https://www.milekcorp.com/pl/biznesowo/jak-audyt-prawny-moze-pomoc-twojej-firmie.html . Dowiecie się w nim na czym polega taki audyt i na co zwracać uwagę podczas wyboru firmy zajmującej sie takimi audytami.
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać ten artykuł, świetnie zredagowany.
OdpowiedzUsuń