Czekam na nowego „Pitbulla”. Zmiana Patryka Vegi na
Władysława Pasikowskiego to wielki skok w sztuce filmowej. Niestety promocyjnie
„Pitbull. Ostatni pies” przypomina poprzednie, delikatnie rzecz ujmując, słabe
filmy z tej serii. Na plakatach z wizerunkami poszczególnych postaci „Ostatniego
psa” przeczytać można hasła, którym bardzo blisko jest do koszmarnie słabych „Kobiet
mafii” lub „Botoksu”. Oto jakimi hasłami zachęca się widzów do obejrzenia finałowej
odsłony „Pitbulla”.
Po kolei. Marcin Dorociński gra Despero, postać od której
zaczęła się historia „Pitbulla”. Jego powrót to znakomity pomysł i spory
aktorski postęp, w porównaniu do większości wykonawców z dwóch poprzednich
części tej serii. Jego postać firmuje hasło: „BOJĘ TO JA SIĘ TYLKO BOGA”.
Serio? Zastanawiam się czy taki tekst włożył mu do ust w filmie Władysław
Pasikowski. Jeśli będzie tutaj jakiś sensowny kontekst, to może to zadziałać.
Osobno na plakacie, kompletnie nie przekonuje.
Główna kość niezgody pomiędzy Patrykiem Vegą a producentem
Emilem Stępniem to udział w „Pitbullu” Doroty Rabczewskiej. Ja bym dał jej
szansę, w zwiastunach prezentowała się „fajnie”. Na plakacie otrzymujemy
informację nie pozostawiającą wątpliwości, że pani Dorota to „Doda”. Tak dla
pewności i podkreślenia, aby nikt nie miał wątpliwości i żeby nagonić fanów
piosenkarki. Popularna gwiazda wciela się w postać Miry, a jej hasło na
plakacie to „Teraz ja tu rządzę”. Co do tego nie ma wątpliwości, mam tylko
nadzieję, że Pasikowski miał co nieco do powiedzenia na planie tego filmu.
Cezary Pazura wciela się także w czarny charakter, postać o
imieniu Gawron. Ok, niech i tak będzie. Ciężko chyba było wymyślić coś
oryginalnego dla niego i dlatego hasło na plakacie, to fragment dialogu ze
zwiastuna/filmu „Pół miasta jest moje, a pół Wołomina”.
Skrzywdzono też Adama Woronowicza, który gra Juniora. To też
nieprzyjemna postać, jak sugerują dostępne fragmenty. Hasło towarzyszące tej
postaci brzmi „Ja bezlitosny? Litości.”. Prościej nie było? To hasło z tych,
które wręcz odstraszają. Oczywiście z ponurą twarzą aktora na plakacie ma to
działać lepiej. Nie działa…
Przy Izabeli Kunie hasło brzmi konkretnie i tutaj nie mam
uwag. „Nie lekceważ kobiet”. Właśnie… Do tej pory jej postać we fragmentach była
marginalizowana, ale plakat sugeruje, że odegra ciekawą rolę w całej intrydze.
U aktorki Agnieszki Kawiorskiej hasło brzmi „Mężczyźni to bestie”. Ciekawe, jak
będzie się to miało do granej przez nią postaci.
Krzysztof Stroiński gra Metyla, co to lubi sobie wypić i
ciekawie to działało w pierwszym „Pitbullu”. Popatrzmy jednak na hasło: „LUBIĘ
MIEĆ LUFĘ PRZY SOBIE”. To drugie po Despero moje ulubione hasło w tej serii
plakatów. Mam nadzieję, że jeden z najlepszych polskich aktorów otrzymał coś dobrego
do zagrania, bo plakat sugeruje, że będzie słabo.
I jeszcze Rafał Mohr jako Quantico, którego działania
określa hasło „Rozwalili jednego z naszych… I muszą za to beknąć”. Wow!
Dobrze, że hasła reklamowe nie decydują o jakości filmu. Wciąż
wierzę w film Pasikowskiego, do którego premiery coraz bliżej.
Aha… Nie pokazuję tutaj tych plakatów, by nie włączyć się
niechcący w promocję. Zainteresowani znajdą je bez problemu w internecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz