Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego podjęło
decyzję o zlikwidowaniu Studia Filmowego „Kronika”. To spadkobierca
nieistniejącej już Polskiej Kroniki Filmowej, ale też w ostatnich latach
producent filmowy. To tutaj powstał m.in. film Janusza Zaorskiego „Pokolenia”.
Studia Filmowego „Kronika” to oczywiście przede wszystkim
słynne Polskie Kroniki Filmowe, które przez wiele lat dokumentowały wydarzenia dziejące
się w Polsce, a które były integralną częścią pokazów filmowych przed 1989
rokiem. Po przełomie jeszcze przez kilka lat Studio tworzyło Kroniki, ale z
czasem zarzucono tę działalność. W latach 1995-2012 „Polska Kronika Filmowa”
nie miała już kolejnych wydań, ale Studio przygotowywało tzw. notacje. Czyli
rejestrowało na taśmie 35 mm państwowe wizyty na szczycie, wydarzenia
kulturalne i polityczne. Przeciwko zerwaniu ciągłości produkowania notacji
protestowało w 2012 r. Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich. W archiwach Studia jest ponad 3 tysiące wydań
Kroniki, które najprawdopodobniej zostaną teraz przekazane WFDiF.
Ale Studio Filmowe „Kronika” to także produkcja filmów
dokumentalnych, w tym słynnego „Miejsca urodzenia” Pawła Łozińskiego, a
ostatnio „Żalanasz” Marcina Sautera czy „Pokoleń” Janusza Zaorskiego. Wygląda
na to, że ostatnim filmem wyprodukowanym w „Kronice” będzie dokument „Miłość i
puste słowa” w reżyserii Małgorzaty Imielskiej.
W 2015 roku była szansa na uratowanie Studia, ale plany się
nie powiodły. Dziś Ministerstwo Kultury informuje, że „Przyczyną likwidacji
jest trudna ekonomiczna sytuacja Studia, a w szczególności wysokie koszty jego
funkcjonowania niewspółmierne do uzyskanych efektów, a także możliwość
realizowania zadań statutowych tej instytucji przez inne państwowe instytucje
kultury prowadzące działalność w dziedzinie kinematografii”.
Środowisko polskich dokumentalistów jest przeciwne likwidacji
Studia Filmowego „Kronika”. [opr. na podstawie gazeta.pl]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz