czwartek, 1 marca 2018

Tytuł filmu Tarantino w hołdzie Sergio Leone


Aż dziwne, że nikt nie wpadł na to wcześniej. Najnowszy film Quentina Tarantino zatytułowany będzie „Once Upon a Time in Hollywood” (czyli zapewne w Polsce „Dawno temu w Hollywood”) i ewidentnie jest to hołd złożony przez tego twórcę, jednemu ze swoich ulubionych reżyserów. Dwa słynne filmy Sergio Leone nazywały się „Dawno temu na dzikim zachodzie” i „Dawno temu w Ameryce”. Wszystko na to wskazuje, że projekt Tarantino dostał już zielone światło. W obsadzie pojawią się dwie mega gwiazdy i oby aktor z Polski.

A ja ciągle o tym filmie Tarantino. Coś mnie do tego projektu ciągnie, a w końcu oficjalnie znacząco go przybliżono i już wiadomo, że… W filmie główne role zagrają Leonardo DiCaprio i Brad Pitt.  Obaj pracowali już z Tarantino. Brad Pitt wystąpił w jego "Bękartach wojny", a Leonardo DiCaprio w "Django". Obaj stworzyli znakomite role drugoplanowe. Ich udział w dziewiątym filmie Tarantino to MEGA CASTING, jeden z najciekawszych w ostatnich latach. Obaj aktorzy w jednym filmie, to będzie wydarzenie o randze Oscarowej.

Oto co wiadomo na pewno:
- film produkuje studio Sony
- budżet filmu to 100 milionów dolarów (wpływy przekroczyć muszą 300 milionów, by się zwrócił)
- zdjęcia ruszają w czerwcu
- historia rozgrywała będzie się w Los Angeles latem 1969 roku
- Tarantino pracował nad scenariuszem przez pięć lat
- w 1969 roku Tarantino miał siedem lat i mieszkał wtedy w Los Angeles
- premiera filmu wyznaczona została na 9 sierpnia 2019 roku
- minie wtedy 50 lat od mordu na ciężarnej żonie Romana Polańskiego Sharon Tate i ich przyjaciołach
- według niepotwierdzonych informacji trwają poszukiwania polskiego aktora, który zagra Romana Polańskiego

Dwójka głównych bohaterów filmu to Rick Dalton, były gwiazdor grający w serialach telewizyjnych (rola dla DiCaprio) i jego długoletni kaskader Cliff Booth (w tej roli Brad Pitt). Obaj walczą o to, by znaleźć swoje miejsce w Hollywood. Sąsiadką Ricka w stolicy kina jest… Sharon Tate.

Jestem bardzo podekscytowany, że mogę opowiedzieć historię Hollywood i Los Angeles, które już nie istnieją – napisał Tarantino.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz