Aż dziwne, że nikt nie wpadł na to wcześniej. Najnowszy film
Quentina Tarantino zatytułowany będzie „Once Upon a Time in Hollywood” (czyli
zapewne w Polsce „Dawno temu w Hollywood”) i ewidentnie jest to hołd złożony
przez tego twórcę, jednemu ze swoich ulubionych reżyserów. Dwa słynne filmy
Sergio Leone nazywały się „Dawno temu na dzikim zachodzie” i „Dawno temu w
Ameryce”. Wszystko na to wskazuje, że projekt Tarantino dostał już zielone
światło. W obsadzie pojawią się dwie mega gwiazdy i oby aktor z Polski.
A ja ciągle o tym filmie Tarantino. Coś mnie do tego
projektu ciągnie, a w końcu oficjalnie znacząco go przybliżono i już wiadomo,
że… W filmie główne role zagrają Leonardo DiCaprio i Brad Pitt. Obaj pracowali już z Tarantino. Brad Pitt wystąpił w jego "Bękartach wojny", a Leonardo DiCaprio w "Django". Obaj stworzyli znakomite role drugoplanowe. Ich udział w dziewiątym filmie Tarantino to MEGA CASTING,
jeden z najciekawszych w ostatnich latach. Obaj aktorzy w jednym filmie, to
będzie wydarzenie o randze Oscarowej.
Oto co wiadomo na pewno:
- film produkuje studio Sony
- budżet filmu to 100 milionów dolarów (wpływy przekroczyć muszą 300 milionów, by się zwrócił)
- zdjęcia ruszają w czerwcu
- historia rozgrywała będzie się w Los Angeles latem 1969
roku
- Tarantino pracował nad scenariuszem przez pięć lat
- w 1969 roku Tarantino miał siedem lat i mieszkał wtedy w
Los Angeles
- premiera filmu wyznaczona została na 9 sierpnia 2019 roku
- minie wtedy 50 lat od mordu na ciężarnej żonie Romana
Polańskiego Sharon Tate i ich przyjaciołach
- według niepotwierdzonych informacji trwają poszukiwania polskiego aktora, który zagra Romana Polańskiego
Dwójka głównych bohaterów filmu to Rick Dalton, były
gwiazdor grający w serialach telewizyjnych (rola dla DiCaprio) i jego
długoletni kaskader Cliff Booth (w tej roli Brad Pitt). Obaj walczą o to, by
znaleźć swoje miejsce w Hollywood. Sąsiadką Ricka w stolicy kina jest… Sharon
Tate.
Jestem bardzo
podekscytowany, że mogę opowiedzieć historię Hollywood i Los Angeles, które już
nie istnieją – napisał Tarantino.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz