Szczerze mówić myślałem, że Craig Mazin będzie rozwijał
nieco bardziej ambitne projekty. Skusił się jednak na kolejną próbę ratowania
serii „Piraci z Karaibów”. Czy w ogóle można ją jeszcze coś sensownego z niej
wyciągnąć?
W ostatnich latach było kilka prób ratowania „Piratów z
Karaibów”, ale czwarta i piąta część specjalnie nie zachwyciły. Czy twórca
serialu „Czarnobyl” będzie w stanie wnieść do niej coś świeżego? Będzie go w
tych zabiegach wspierał Ted Elliott.
Warto w tym miejscu spojrzeć na wcześniejsze prace Mazina. W
1998 roku napisał „Zakręconego” i moja żona dobrze się bawiła na tej komedii.
Potem były 3 i 4 część „Strasznego filmu” i tu było bardzo średnio. Mazin pisał
też 2 i 3 część „Kac Vegas”, kiepski sequel „Łowca i Królowa Lodu” i czekające
na premierę nowe „Aniołki Charliego”. Gość zdecydowanie kojarzony jest z
pisaniem sequeli, reebotów i innych takich rzeczy. Kilka z tych rzeczy Mazin
był producentem, próbował reżyserii, ale „Superhero” to wpadka. „Czarnobyl” to
genialny dowód na jego talent, ale to taki „wypadek przy pracy”?
Czy Mazin będzie w stanie uratować „Piratów z Karaibów”?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz