Universal przedstawił ponownie
swoje stanowisko w sprawie premier filmowych na rynku Premium VOD. Firma ponownie
podkreśla, że PVOD TO nie jest dla nich nowa dziedzina działalności, ale uzupełnienie
obecnej oferty dystrybucyjnej. Na wcześniejszą (lub w tym samym czasie)
prezentację dużych tytułów w internecie, nie zgadzają się największe sieci kin
w USA.
Universal próbuje odkręcić bardzo
trudną sytuację wynikającą z wcześniejszych deklaracji. Po sukcesie na rynku
PVOD filmu „Trolle 2”, jeden z dyrektorów Universala zapowiedział, że firma
pójdzie tą drogą. Potem nieco rozwinięto tę myśl i podkreślono, że premiery
filmów Universala na PVOD dostosowane będą do potrzeb odbiorców, że firma nie
ograniczy prezentacji swoich najważniejszych filmów w kinach. Takie deklaracje
nie przekonały największych sieci kin w USA, które zapowiedziały, że nie będą
na swoich ekranach pokazywać filmów tej firmy.
W ostatnich latach, głównie
dzięki rozwojowi serwisów streamingowych, takich jak Netflix, coraz więcej
popularnych filmów ogląda się w domu zamiast w kinach. Niezależnie od tego,
tradycyjne 90-dniowe okno kinowe było czymś, o co kina ciężko walczyły, aby
utrzymać je bez zmian, ponieważ obawiali się, że udostępnienie w domu nowych
filmów do wypożyczenia za dodatkową opłatą zaszkodzi ich działalności.
Universal wyjaśnił swoje
stanowisko, że chce tylko stworzyć hybrydę obu metod dystrybucji i że ma być to
część biznesowej strategii Universala w przyszłości. PVOD to nie będzie zamiennik, ale będzie to element uzupełniający i
musimy tylko zobaczyć, jak długo to zajmie i dokąd nas to zaprowadzi –
powiedział Jeff Shell z Universala, ten sam który wywołał tę burzę. [źródło The
Wrap]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz