[WIDEO] James Franco nakręcił film “The Disaster Artist”. To historia powstania “najgorszego filmu w historii”. Nosił on tytuł „Room”, do dzisiaj uznawany jest za kultowy, przez fanów złego kina.
„Room” wyreżyserował Tommy Wiseau i miało to być wielkie
kino. Powstał z tego żenujący spektakl filmowy. Fajnie pisze na ten temat
film.org.pl. Scenariusz nie jest jedyną
straszną rzeczą, jaka przydarzyła się temu filmowi. Mając sześć milionów
dolarów, można było pokusić się o zatrudnienie profesjonalnych aktorów, może
nie światowej czołówki, ale zawsze aktorów. Wiseau, po – jak twierdzi – setkach
godzin castingów wybrał chyba najgorszą obsadę w historii filmowego rzemiosła.
Prym wiedzie oczywiście sam Tommy. Jeden z krytyków amerykańskich stwierdził,
że jego gra wygląda tak, jakby Borat usiłował naśladować Christophera Walkena
wcielającego się w pacjenta szpitala psychiatrycznego. Niezwykle interesujące
porównanie. Niewiele ustępuje mu pozostała część wesołej gromadki. Denny, który
ma być chyba nastoletnim dzieciakiem, a zachowuje się i wygląda jak
dwudziestoparoletni onanista pakujący się do łóżka cioci i wujkowi. Mark, o
którym wiemy tylko tyle, że nieźle klei się do Lisy, a do jego łapy nieźle klei
się piłka futbolowa. No i Lisa, czyli kobieta fatalna, dosłownie i w przenośni.
Horror, horror, horror…
James Franco zdecydował się opowiedzieć tę historię w
profesjonalnym filmie. Projekt realizowany jest od 2014 roku, a produkcję
wspiera Seth Rogen. Franco gra postać Tommy’ego Wiseau i stwierdził, że to
kombinacja „Boogie Nights” i „Mistrza”. Obok niego w filmie pojawiają się także:
Seth Rogen, Josh Hutcherson, Zac Efron i młodszy brat Franco.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz