Maciej Stuhr bardzo często wypowiada się o obecnie panującej sytuacji politycznej i społecznej w kraju. To mu przysparza wielu sympatyków, ale też wielu przeciwników. W najnowszym wpisie aktor rzuca światło na korzenie swoje światopoglądu. Warto poznać jego zdanie.
Na wstępie aktor pisze, że nie będzie mógł wziąć udziału w
dzisiejszych manifestacjach (20 lipca 2017). Dalej Stuhr raz jeszcze apeluje do
ludzi rozsądnych, odpowiada swoim zaciekłym przeciwnikom i wyjaśnia skąd jego
taki, a nie inny pogląd na świat:
Niestety muszę być dziś z Wami tylko duchem, a ciałem z moim
synkiem. Przepraszam! Jesteście dzielni i odważni! Wierzę głęboko, że prawo i
sprawiedliwość jest po naszej stronie. Bo nie chcemy żyć w Państwie, w którym
jest tylko jedna partia. W Państwie, w którym ta partia mówi sądom, jakie mają
wydawać wyroki na obywateli. W Państwie, w którym wycina się drzewa. W
Państwie, w ktorym władza mówi jakie sztuki w teatrach i filmy w kinach mają się
podobać. W Państwie, w którym wojskiem dowodzi szaleniec, a kto wie, może i
agent. W Państwie, w którym o losie naszych gimnazjalistów nie może zadecydować
Rodzic w referendum. W Państwie, w którym na innego mówi się
"ciapaty" albo "terrorysta". Itd, itp. Krzyczcie dziś
głośno. Może to nic nie da, ale zawsze będziecie mogli powtórzyć za klasykiem :
"W razie czego, bardzo proszę pamiętać, że ja byłem przeciw".
Ps. I bardzo proszę Państwa nie pisać mi w komentarzach :
"Niech pan się nie miesza w politykę", "kiedyś Pana lubiłem, jak
Pan grał w Poranku kojota, a teraz...", itp. Nie mieszam się w politykę.
Nigdy nie powiedziałem na kogo głosowałem (BTW nie na PO, co wielu mi zarzuca).
Ale zostałem wychowany tak a nie inaczej. Przeszedłem przez Uniwersytet Jagielloński
i to mnie ukształtowało. Spotkałem dziesiątki artystów, ludzi światłych i
mądrych. I z tej sumy wydarzeń wynika dla mnie to, że jest moim OBOWIĄZKIEM
protestować przeciwko niszczeniu mojej ukochanej Ojczyzny. Piszecie często :
"Czemu nic Pan nie mówił za czasów PO, jak były machlojki." otóż
temu, że wtedy był Trybunał Konstytucyjny i niezależne sądy, które te nadużycia
mogły piętnować. To są ostateczne i jedyne mechanizmy. Jak ich nie będzie, to
będzie wolno myśleć wyłącznie tak, jak mój biedny, chory sąsiad z Żoliborza.
MIŁEGO WIECZORU I ODWAGI!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz