Kolejny kwartał roku za nami, pozwolę więc sobie na małe podsumowanie własnych filmowych odkryć i podróży z tego okresu. To był przede wszystkim czas festiwali i stąd na liście kilka znaczących dokumentalnych pozycji z 57. Krakowskiego Festiwalu Filmowego czy fabuł z Wiosny Filmów. W tym kwartale pojawiło się też sporo seriali, a kilka z nich to bardzo udane propozycje. Przedstawiam też największe rozczarowania tego okresu oraz najgorszy film.
Inaczej niż to miało miejsce w
poprzednim kwartale, w czołówce mojego zestawienia znajdują się przede
wszystkim filmy festiwalowe lub oglądane na specjalnych seansach. I mimo takiej
przewagi filmów festiwalowych, na szczycie zestawienia uplasował się film znany
z kin. „Czerwony żółw” był zdecydowanie najwartościowszym seansem II kwartału,
niezwykłą filmową podróżą zmuszającą do poszukiwania własnej interpretacji
zastanego obrazu. Nie wiem do końca co zobaczyłem, ale ciągle mam wielką
przyjemność z prób rozszyfrowywania znaczeń i symboli znajdujących się w tym
filmie. Dodatkową wartość tej niemej animacji stanowi to, że zapewne każdy z
widzów będzie mógł na swój sposób przeżyć tę opowieść.
Kolejne miejsce w moim
zestawieniu zajął zwycięzca tegorocznego Berlinale i zastrzegam, że nagroda ta
nie miała wpływu na tak wysokie miejsce tego filmu. Węgierski „Ciało i dusza”
to pod wieloma względami ciekawa i oryginalna historia dwójki bardzo
nietypowych bohaterów, obraz zbliżania ich do siebie, ciekawa obserwacja
otaczającej ich rzeczywistości. Lubię bardzo takie kino, nieco wymykające się z
„szuflad”, mijające się z oczekiwaniami widzów, dostarczające czegoś nowego. I
trzecie miejsce dla dwóch dokumentalnych filmów z 57. Krakowskiego Festiwalu
Filmowego. „Obcy na mojej kanapie” oraz „Beksińscy. Album wideofoniczny” to
dwie bardzo różne propozycje. Pierwsza z nich to w klasycznej formie
przedstawione historie spotkań ludzi z różnych światów i ich wzajemne
poznawanie się. Świetny pomysł, realizacja i obserwacja ludzi - szczególnie wartościowe
w kontekście rodzącej się niechęci do „obcych”. Drugi z filmów złożony został z
oryginalnych wideofonicznych zapisów Zdzisława Beksińskiego, takie uzupełnienie
„Ostatniej rodziny”, ale na pewno pod względem historiograficznym przedstawia
sobą większą wartość.
Amerykański dokument reprezentuje
świetny „Nixon według Nixona”, także złożony z autentycznych nagrań, ale tym razem
zmontowany z jasno określonym zadaniem. Mi to nie przeszkadza, bo historia jaka
jest dobrze wiadomo, a film po prostu podkreśla niecne działania byłego
prezydenta USA i jest też sporą lekcją dla kolejnych pokoleń. W 10 najlepszych
filmów II kwartału znalazł się też, prezentowany mocno przedpremierowo, „Atak
paniki” – debiut fabularny, świetnie wymyślony, bardzo umiejętnie poprowadzony,
dobrze się oglądający. Na mojej liście jest też dokumentalna „Opera o Polsce”
Piotra Stasika i jeśli tylko film ten wypłynie na większe wody, to gwarantuję
spore poruszenie w środowisku. W sumie dużo dobrego kina.
OTO PODSUMOWANIE II KWARTAŁU 2017
WEDŁUG BLOGA „SPÓR W KINIE”
NAJLEPSZE FILMY
1. Czerwony żółw 8/10
1. Czerwony żółw 8/10
2. Ciało i dusza 8/10
3. Obcy na mojej kanapie / Beksińscy.
Album wideofoniczny
4. Nixon według Nixona. Własnymi
słowami 8/10
5. Atak paniki 7,5/10
6. Opera o Polsce
7. 20th Century Women 7,5/10
8. Wilde Maus 7,5/10
9. Butterfly Kisses 7,5/10
10. Happy Olo 7,5/10
11. Frantz 7,5/10
12. Dum Spiro Spero 7,5/10
13. The Edge of Seventeen 7,5/10
14. #uploading_holocaust 7,5/10
15. Arabski secret
16. Festiwal
17. Arcyoszust/The Wizard of Lies 7,5/10
18. Wonder Woman 7/10
NAJLEPSZE SERIALE
1. Opowieść podręcznej 8/10
2. Konflikt: Bette i Joan 8/10
3. Wielkie kłamstewka 8/10
NAJWIĘKSZE ROZCZAROWANIE
1. Obcy: Przymierze
2. Machina wojenna
NAJGORSZY FILM
1. Transformers: Ostatni rycerz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz