Korporacja Walt Disney ogłosiła
szczegóły dotyczące swojej usługi streamingowej Disney+. Wiadomo kiedy produkt ten trafi na rynek, ile będzie
kosztował i jakie atrakcje się w nim znajdą. Nie wiadomo jeszcze, czy
premierowo Disney+ pojawi się tylko w USA, czy też na wielu innych rynkach
świata. Przygotowywanie Disney+ przebiega bardzo szybko, a to nieco jednak
niepokoi.
Disney zdaje sobie sprawę z
jednej bardzo ważnej sprawy. Jego kanał telewizyjny z roku na rok traci
zainteresowanie widzów, na rzecz usług oferowanych w internecie. Disney Channel
to przeszłość dla tej korporacji, teraz wszystkie prace koncentrować będą się
na Disney+ i powodzeniu tego przedsięwzięcia. To jest przyszłość dla telewizji.
Czy Netflix ucierpi na pojawieniu się tego konkurenta, czy straci widzów?
Disney uderzył bardzo mocno przedstawiając miesięczną cenę swojej usługi. W USA
ma ona kosztować na starcie 6,99 dolara za miesiąc i 69,99 dolarów za cały rok
(czyli 5,83 dol. za miesiąc). Netflix na początku tego roku podniósł ceny
swojej usługi w USA, która dziś kosztuje ona od 8,99 dolara (plan minimum) do
15,99 dolara (na bogato). Oferta Disneya wydaje się na starcie znacznie bardziej
korzystna. W dodatku Disney+ działał będzie też w wersji offline (przynajmniej
część oferty będzie można pobrać wcześniej na urządzenie i oglądać bez
konieczności korzystania z internetu), co nie jest standardem dla serwisów
streamingowych. Disney podaje, że offline będzie dostępne „bezprecedensowo dużo”
treści. I wszystko bez reklam oraz z systemem kontroli rodzicielskiej.
W USA Disney+ wystartuje 12
listopada i zapewne wyprzedzi usługę streamingową przygotowywaną przez Apple’a.
Dziś jeszcze nie wiadomo, czy Disney ze swoją ofertą pojawi się też w innych
krajach. Jeśli nie nastąpi to 12 listopada, to na pewno wkrótce po tej dacie.
Wszystko zależy od przebiegu prac nad Disney+, a te posuwają się bardzo szybko
i pytanie brzmi, czy nie za szybko. Oficjalnie wiadomo, że usługa ta pojawi się
we wszystkich regionach świata w dwa lata od premiery. Najpierw w USA, potem w
Europie, Ameryce Łacińskiej i Azji. Wiele zależy od prac technologicznych, a
przecież inżynierowie nie są w stanie przewidzieć, czy wszystkie serwery
wytrzymają ogromne zainteresowanie usługą. Bo nie ma wątpliwości, że Disney+
będzie hitem i rzuci wyzwanie Netflixowi. Ciekawe, jak będzie wyglądała ta
bezpośrednia rywalizacja między tymi firmami.
Usługa Disney+ dostępna będzie
przez przeglądarki internetowe, smartfony, tablety, telewizory ze Smart TV, na
przystawkach set-top box oraz na konsolach do gier. Pojawi się oferta filmowa w
rozdzielczości 4K ze wsparciem technologii HDR.
Wraz z zapowiadanym startem 12
listopada w usłudze Disney+ pojawi się wiele premierowych treści i będą one
dostępne tylko tam. W pierwszym roku pojawić mają się premiery 25 oryginalnych
seriali oraz 10 filmów, będą też premierowe dokumenty i wiele innych
oryginalnych materiałów specjalnych.
12 listopada dostępne będą m.in.:
pierwszy aktorski serial z uniwersum „Gwiezdnych wojen”, czyli „The Mandalorian”;
film „Kapitan Marvel” wraz z 11 innymi produkcjami Marvel Studio i wieloma
animacjami tej firmy; wszystkie filmy z cyklu „Gwiezdne wojny” oraz animowane
seriale; 30 sezonów serialu „Simpsonowie”; fabularny film „Zakochany kundel”; reality
show o podróżach po świecie z Jeffem Goldblumem; 250 godzin kontentu z National
Geographic; szeroki katalog filmów z m.in. „Avatarem”, „Dźwiękami muzyki”, „Narzeczoną
dla księcia”; kontent Disney Channel ze stu filmami i pięcioma tysiącami
odcinków seriali.
W pierwszym roku działalności
Disney+ dostępne będą m.in.: wszystkie kinowe filmy Disneya; wszystkie
produkcje animowane Pixara – krótkie i długie; seriale Marvela w tym premierowe
„The Falcon and The Winter Soldier” i “What If…” (to ciekawy pomysł, bo pokaże
on alternatywne historie z uniwersum Marvela, np. co byłoby, gdyby to Peggy
Carter została Kapitan Ameryka); nowe przygody Fineasza i Ferba; serial „Monsters
At Work”; seriale “Diary of a Female President”, “Love Simon”, “The Sandlot”;
siódmy sezon animowanej „Wojny Klonów”; oryginalne filmy “Noelle”, “Timmy Failure”,
“Stargirl”, “Togo”.
W ciągu dwóch lat od debiutu D+
pojawią się: seriale Marvela “WandaVision” i “Loki”; miniserial “Hawkeye” oraz
niezatytułowany prequel „Łotra 1”. Zapowiadany jest też serial „Forky Asks a
Question”, czyli seria krótkich filmów z nowym bohaterem z „Toy Story 4”.
Dowiemy się też, co stało się z pastereczką pomiędzy „Toy Story 2 i 3”.
Cały katalog Disney+ liczyć ma
7500 odcinków seriali i 500 filmów.
Interfejs usługi Disney+ wyglądał
będzie tak:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz