niedziela, 13 grudnia 2015

Kina w USA czekają na przebudzenie mocy


Dawno nie było tak mało dochodowego weekendu w amerykańskich kinach. Wszyscy wstrzymują oddech, przed przyszłoweekendowym historycznym otwarciem nowych „Gwiezdnych wojen”. Tymczasem „Igrzyska śmierci. Kosogłos 2” obronił ponownie pozycję lidera i jest na szczycie od 4 tygodni.

„Kosogłos 2” w weekend przyniósł skromne 11,3 mln dolarów i od premiery uzbierał w USA 244 mln dolarów. Globalnie film ma 564,6 mln dolarów. Nieznacznie tylko słabiej wystartował film Rona Howarda „W samym sercu morza”, który przyniósł 11 mln dolarów. Przy kosztach filmu sięgających około 100 mln dolarów, można uznać wynik osiągnięty przez ten tytuł za sporą wpadkę finansową. Niewiele lepiej film radzi sobie na rynkach międzynarodowych, gdzie przez ostatni weekend przyniósł 12,6 mln dolarów, a w sumie jedynie 39 mln dolarów i globalnie ma na koncie 50 mln dolarów. Dla studia Warner Bros. to kolejna w tym roku finansowa wpadka. Krytykom w USA film się nie spodobał, widzowie lepiej go oceni. 46 procent widzów kupujących bilety na ten film ma ponad 50 lat.

Na kolejnych miejscach w USA znajdują się: „Dobry dinozaur” z 10,5 mln dolarów oraz „Creed” z 10,1 mln dolarów. Żaden inny film nie uzbierał nawet 10 mln dolarów. I choć spadki większości filmów nie były duże, to wpływy na poziomie 1-4 mln dolarów nie są niestety imponujące. Za tydzień praktycznie wpływy tych wszystkich filmów spadną do minimum, a kina opanuje jeden tylko tytuł i wydarzeniem tym będziemy żyli przez najbliższe tygodnie.

Jedynym znaczącym wydarzeniem była limitowana premiera filmu „The Big Short”, który wystartował na 8 ekranach i przyniósł znakomite 720 tysięcy dolarów. Po nominacjach do Złotych Globów wzrosło zainteresowanie kilkoma tytułami nominowanymi do tych prestiżowych nagród: „Spotlight”, „Brooklyn”, „Marsjanin”, „Most szpiegów”, „Carol”, „Dziewczyna z portretu”, „Pokój” w większości zyskały zainteresowanie widzów lub straciły niewielką liczbę widzów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz