Nie na początku marca 2017 roku jak zapowiadano wcześniej,
ale już 13 stycznia 2017 roku pojawi się w polskich kinach najnowszy film
Andrzeja Wajdy zatytułowany „Powidoki”.
Światowa premiera „Powidoków” będzie miała miejsce na
festiwalu w Toronto. Niedługo potem film zostanie zaprezentowany widzom
Festiwalu Filmowego w Gdyni. Na premierę ogólnopolską nie będziemy musieli
czekać do marca 2017 roku. Według najnowszych doniesień film wejdzie do kin 13
stycznia 2017 roku.
Bohaterem filmu Wajdy jest Władysław Strzemiński, wybitny
polski malarz. Jak piszą o artyście lepiej poinformowani: O Władysławie
Strzemińskim mówi się, że był jedną z najtragiczniejszych postaci polskiej
sztuki, podobnie jak jego żona, rzeźbiarka Katarzyna Kobro. Urodził się w
listopadzie 1893 r. w Mińsku, zmarł w Warszawie w 1952 r. Był pionierem
konstruktywistycznej awangardy w dwudziestoleciu międzywojennym, malarzem i
teoretykiem. Stworzył teorię unizmu, w którym dążył do tego, by obraz
oddziaływał na widza nie przez odwzorowywanie rzeczywistości, ale przed tzw.
czystą plastykę – m.in. kolory i kształty. Nie trzymał się jednak długo tej
teorii i po namalowaniu kilku obrazów, zwrócił się ku studiom z natury. Przed wojną sympatyzował z lewicą. W 1945 r.
był współzałożycielem Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Łodzi,
wykładał tam także. W 1950 r. Strzemińskiego, na polecenie Ministerstwa Kultury
i Sztuki, wyrzucono z pracy na uczelni, ponieważ lekceważył realizm
socjalistyczny. Władysław Strzemiński był inwalidą, w 1915 r. stracił nogę,
rękę i wzrok w jednym oku od wybuchu granatu.
"Powidoki" to historia skomplikowanych wojennych i
powojennych losów małżeństwa Polaka i Rosjanki, której rodzina miała w dodatku
niemieckie korzenie. Autorzy kreślą interesujące portrety dwojga ludzi o
silnych osobowościach – wybitnych, choć niedocenionych przez swoje czasy
artystów, którzy pobrali się z wielkiej miłości, ale potrafią się także z równą
siłą nienawidzić.
Wajda zgromadził bardzo ciekawą ekipę współpracowników.
Zdjęcia realizuje Paweł Edelman, za kostiumy odpowiada Katarzyna Lewińska,
scenografię stworzył Marek Warszewski, a producentem jest Michał Kwieciński.
Obok Bogusława Lindy w filmie występują: Zofia Wichłacz, Krzysztof Pieczyński,
Mariusz Bonaszewski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz