Polskie kino docenione na festiwalu w Locarno. Nagrodę dla
najlepszego aktora otrzymał Andrzej Seweryn, za swoją kreację w „Ostatniej
rodzinie”. Film „Komunia” Anny Zameckiej zwyciężył Tydzień Krytyki Filmowej (polskie
kino regularnie triumfuje w tej sekcji).
Pozamiatane. Stawiam w ciemno, że Andrzej Seweryn zgarnie wszystkie najważniejsze
nagrody aktorskie w polskiej kinematografii w najbliższych miesiącach. Tak
będzie w Gdyni, a potem na Orłach i zapewne jeszcze przy kilku innych okazjach.
To uznanie przyniesie mu rola Zdzisława Beksińskiego w „Ostatniej rodzinie”.
Już po zwiastunach widać było, że to wielka kreacja. Zwycięstwo aktora w
Locarno to potwierdza.
Cieszy też wygrana filmu dokumentalnego „Komunia” w
reżyserii Anny Zameckiej w sekcji Tydzień Krytyki Filmowej. Ten film pojawia
się na blogu po raz pierwszy, wypada poświęcić mu więcej uwagi. Sięgnę do źródeł:
Kiedy dorośli bawią się w dom, wtedy to dzieci muszą szybko
dorosnąć. 14-letnia Ola nie tylko opiekuje się niewydolnym ojcem, autystycznym
bratem i mieszkającą osobno matką; ale przede wszystkim stara się złożyć rodzinę
w całość. Żyje nadzieją, że uda się jej na powrót ściągnąć matkę do domu.
Pretekstem do spotkania z nią jest komunia święta 13-letniego Nikodema i Ola
bierze na siebie całą odpowiedzialność za przygotowanie idealnej rodzinnej
uroczystości. Sam Nikodem obserwuje zmagania bliskich ze swojej własnej,
niezwykłej perspektywy. „Komunia”
odkrywa piękno w odrzuconych, siłę w najsłabszych, potrzebę zmiany tam, gdzie
nic na nią nie rokuje. To przyspieszona lekcja dojrzewania, która uczy, że
żadne porażki nie są ostateczne. Szczególnie tam, gdzie idzie o miłość.
Film jest wspólną produkcją Otter Films, Wajda Studio, HBO
Europe. Współmontażystką filmu jest Agnieszka Glińska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz