Kilka dni temu odbyła się
premiera nowego serialu TVN zatytułowanego „Belle Epoque”. Szeroko reklamowany i
zapowiadany od kilku tygodni miał być szansą na udaną polską historyczną
produkcję telewizyjną. Wydano duże pieniądze, skompletowano ciekawy zespół
twórców, ale niestety wygląda to jak nieszczęsny klon serialu „Bodo”.
Tematycznie i historycznie
seriale te nie mają ze sobą nic wspólnego, łączy je jednak ta sama firma produkcyjna,
ceniony w branży, Akson. Producenci poszli dokładnie tą samą drogą i niestety
ze smutkiem muszę to napisać, że nie wyciągnęli wniosków z poprzedniej
realizacji, ukazującej losy Eugeniusza Bodo. A może są po prostu przekonani, że
wykonali dobrą robotę, skoro wprowadzają jego wersję skróconą do polskich kin? Nakręcony
dla TVP „Bodo” to serial nieudany, zmarnowany potencjał na znaczące telewizyjne
osiągnięcie, tak lśniący, że aż odpychający. Wielka porażka.
Przy realizacji „Belle Epoque”
TVN powinno popatrzyć co producent zrobił dla TVP. Jakiego rodzaju format
zaproponował, jakich środków użył, w jakim kierunku poszła tamta realizacja i
walczyć o inne podejście, nieco odważniejsze, śmielsze. Dzięki dogłębnej
analizie nie nakręcono by serialu w niemal dokładnie takim samym stylu i o
takim samym charakterem wizualnym. Tymczasem po pierwszym tylko odcinku „Belle
Epoque” miałem ochotę wyłączyć telewizor po kilkunastu minutach, trzymając się
za głowę z przerażenia i zadając sobie ze smutkiem pytanie „dlaczego znowu
oglądam marną polską produkcję telewizyjną?”.
Oczywiście nie oczekiwałem
polskiej jakości produkcji HBO, bo przecież nie ta kasa… Miałem jednak
nadzieję, że umiejętne granie z klimatem, ciekawe rozwiązania inscenizacyjne,
praca kamery, rodzaj zdjęć, praca z kostiumami i scenografią zaproponują
odrobinę nowej jakości. Dlaczego ponownie po „Bodo” wszystko w takim
historycznym serialu z epoki musi być tak czyste, tak nowe i piękne i kto do
diabła założył taką koszmarną perukę Małaszyńskiemu? Epoka! Aha!
Zastanawia mnie dlaczego nikt z twórców
odpowiedzialnych za projekt nie wyciąga wniosków. Czy chodzi tutaj tylko o pieniądze i
ich niezmienny niedostatek? Bo mi wydaje się, że chodzi tutaj raczej o
zwyczajną ignorancję twórców dla współczesnego widza, za którą przyjdzie
zapewne słono zapłacić, bo serial „Belle Epoque” nie zdobył niestety
przesadnego uznania widzów i w internecie towarzyszy mu mnóstwo nieprzychylnych
komentarzy. Może być też tak, że twórcy uśmiechają się teraz z politowaniem
czytając ten i inne tego typu wpisy doskonale wiedząc, że serial jest dobrze
skalkulowany, jest komercyjnym i wizerunkowym sukcesem wszystkich zainteresowanych
stron. Kto wie? Nie ma też chyba co liczyć, że ktoś wyciągnie jakieś sensowne
wnioski po tej produkcji i przy kolejnej podejście będzie inne. A będzie ich w
przyszłości zapewne jeszcze wiele.
Jest mi zwyczajnie smutno, że
ja-widz ponownie dostałem półprodukt, że nikt specjalnie się tym nie przejmuje,
że jakość polskiej produkcji telewizyjnej (szczególnie tej historycznej) nie ma
szans nawet zbliżyć się do współczesnych trendów. Pozostaje napisać „szkoda” i
wrócić do swoich zajęć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz