W całej 89-letniej historii nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej taka sytuacja nie miała wcześnie miejsca. W momencie odczytywania najważniejszej kategorii prowadzący otrzymali złą kopertę ze zwycięzcą. Przez kilka chwil najlepszym filmem roku był „La La Land”, ale chwilę potem głównego Oscara odebrali wyraźnie poruszeni twórcy „Moonlight”. Doszło to największego w historii oscarowego skandalu, wydarzenia jakie nie powinno mieć miejsca w momencie wręczania najstarszej i najważniejszej nagrody filmowej na świecie. A co poza tym...?
Było sporo wpadek podczas poprzednich
oscarowych uroczystości, ktoś się potknął na schodach, ktoś pomylił nazwiska, jakiś
facet biegał nago po scenie i takie tam zabawne perypetie. Nigdy jednak
wcześniej nie doszło podczas Oscarów do tak poważnego incydentu, w dodatku w
momencie wręczenia najważniejszego Oscara. Byliśmy świadkami bardzo
nieprzyjemnego historycznego wydarzenia.
Głównego Oscara wręczali Faye
Dunaway i Warren Beatty, gwiazdy nakręconego przed 50 laty filmu „Bonnie i
Clyde”. Na początku wszystko przebiegało zgodnie z planem i po wymienieniu
nominowanych Warren Beatty otworzył kopertę. I tutaj zaczyna się historia.
Gwiazdor Hollywood znalazł na niej zapis „Emma Stone za La La Land” i widać
było wyraźnie, że coś mu nie pasuje. Podał niestety kartkę Faye Dunaway, która
nie dostrzegła nazwiska Stone i ogłosiła wygraną musicalu. Na scenie pojawili się
twórcy faworyzowanego wcześniej filmu i zaczęli dziękować za nagrodę –
standard. Niestandardowo zrobiło się chwilę później, kiedy na scenie pojawili
się producenci informujący twórców „La La Land”, że zaszła pomyłka. Oscar
trafił do twórców „Moonlight”, ku ich ogromnemu zaskoczeniu, ale też
zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych w Teatrze Dolby, przed ekranami
telewizorów w ponad dwustu krajach i niezliczonej ilości fanów obserwujących to
wydarzenie w internecie czy słuchających audycji w rozgłośniach radiowych. To
zdecydowanie największy w historii skandal związany z Oscarami, który
zdecydowanie przyćmił całą galę i to doroczne święto kina. Ciesząca się
szacunkiem i uznaniem Akademia Filmowa zniżyła się poziomem do organizatorów
konkursów piękności, którym także zdarzyła się niedawno taka wpadka.
Co wiemy? Do winy przyznała się firma
doradcza PriceWaterhouseCoopers, która od dekad pilnuje prawidłowego przebiegu
głosowania na Oscary, która jako jedyna przed galą (i w bardzo wąskim gronie)
zna wyniki nagród, która przygotowuje koperty z laureatami i przekazuje je
podczas przebiegu gali prowadzącym. Przed dziesiątki lat wszystko przebiegało
zgodnie z planem, aż w 2017 roku, 90 lat po utworzeniu Akademii doszło do tej
skandalicznej sytuacji. Hollywood! Niedługo potem PricewaterhouseCoopers (PwC)
wydało oświadczenie, w którym wzięło na siebie winę za całą sytuację: „Serdecznie
przepraszamy twórców filmu Moonlight, La La Land, Faye Dunaway, Warrena Beatty
i widzów za błąd, do którego doszło podczas zapowiedzi nagrody dla najlepszego
filmu. Prezenterom przez pomyłkę dano kopertę ze złą kategorią i w momencie
odkrycia nieprawidłowości został on natychmiast skorygowany. Obecnie
sprawdzamy, jak do tego doszło i głęboko żałujemy, że wydarzenie takie miało
miejsce”. Polecą głowy. Za kulisami przedstawiciele Akademii nie kryli
oczywiście swojej wściekłości z zaistniałej sytuacji.
Ta pomyłka zdecydowanie odmieniła
przebieg tegorocznych Oscarów, a zwycięstwo „Moonlight” to potwierdzenie przede
wszystkim słabości „La La Land”, które mimo 14 nominacji, obroniło „jedynie”
sześć Oscarów, choć kilka w ważnych kategoriach. Zdobycie nagrody dla
najlepszego filmu byłoby dla musicalu zadośćuczynieniem po niezbyt udanym
przebiegu oscarowej ceremonii. Rekordowa liczba nominacji nie miała
potwierdzenia podczas finałów Oscarów, a z każdą chwilą podczas gali „La La
Land” musiał uznać wyższość konkurentów. W sumie sytuacja odmieniła się w
drugiej części ceremonii i w sumie ta udana musicalowa produkcja zdobyła Oscary
za: scenografię, zdjęcia, muzykę, piosenkę („City of Stars”), reżyserię (Damien
Chazelle najmłodszym w historii reżyserem nagrodzonym Oscarem) i główną rolę kobiecą (Emma Stone).
Najlepszym filmem roku uznano „Moonlight”,
przejmującą historię afro-amerykańskiego dziecka, potem chłopca i w końcu
mężczyzny, który próbuje odnaleźć swoją tożsamość seksualną. To także film o
radzeniu sobie w świecie nie akceptującym inności, stąd bardzo uniwersalny
charakter opowieści osadzonej w biednej dzielnicy Miami. Film otrzymał w sumie
trzy Oscary, także za scenariusz adaptowany oraz rolę drugoplanową dla Mahershali
Alego. Co ciekawe od nagrody dla „Moonlight” rozpoczęła się gala Oscarów i tak
też się zakończyła. Czy to sensacyjna wygrana? W wielu miejsca mówiłem, że
zeszłoroczna wygrana „Spotlight” pokazała nam w jakim kierunku idzie Akademia,
jak widzi swoją rolę, co chce mówić światu. Nagroda dla afro-amerykańskiego „Moonlight”,
który kosztował 1,5 mln dolarów, czyli mniej więcej tyle co przeciętna polska
produkcja, to sygnał mówiący widzom, że nastał czas doceniania produkcji o
znaczeniu pozafilmowym. Nie jestem fanem filmu, ale potrafię docenić jego
wartość.
Dwa znaczące Oscary i zgodnie z
przewidywaniami, otrzymali twórcy „Manchester by the Sea”. Casey Affleck
otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora, a Kenneth Lonergan doceniony został za
scenariusz oryginalny. Dwie nagrody Akademii zdobyli twórcy „Przełęczy
ocalonych”, który dość niespodziewanie pokonali „La La Land” w kategoriach
najlepszy dźwięk i najlepszy montaż. W tej pierwszej z kategorii nagrodę
otrzymał m.in Kevin O’Connell, który wcześniej nominowany był do tej nagrody 20
razy.
Oscary rozłożyły się dość
ciekawe, a po jednej nagrodzie otrzymali m.in. twórcy: „Fences” (Viola Davis –
najlepsza aktorka drugoplanowa), „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” (kostiumy),
„Nowy początek” (montaż efektów dźwiękowych), „Księga dżungli” (efekty wizualne).
Najlepszym filmem nieanglojęzycznym uznano „Klienta” Asghara Farhadiego, który
bojkotował galę na znak protestu przeciwko dekretowi Donalda Trumpa o
niewpuszczaniu do USA obywateli siedmiu muzułmańskich krajów. To była jedna z
większych sensacji podczas Oscarów, bowiem odprawiony został „z kwitkiem”
faworyzowany „Toni Erdmann”. Zgodnie z planem Oscara dla najlepszej animacji
pełnometrażowej otrzymał „Zwierzogród”, a najlepszy pełnometrażowy dokument to
niemal ośmiogodzinna produkcja „O.J.: Made in America”. W kategoriach
krótkometrażowych wygrały: „Piper” (krótki animowany film Pixara), węgierski krótki
aktorski „Mindenki/Sing” oraz opowiadający o Syrii „The White Helmets”.
Spośród filmów z największą
liczbą nominacji, bez Oscara pozostały: „Aż do piekła”, „Ukryte działania”, „Lion.
Droga do domu”, ale też „Łotr 1” w kategoriach technicznych.
Mimo sporych oczekiwań, podczas
oscarowej gali obeszło się bez przesadnie prezentowanych deklaracji
politycznych. Twórcy bardzo wstrzemięźliwie podchodzili do tej tematyki, była
ona raczej udziałem twórców zagranicznych docenionych w kategoriach filmów nieanglojęzycznych
i krótkiego dokumentu. Jeśli ktoś poruszał temat Prezydenta USA, to był to
prowadzący Jimmy Kimmel, który poradził sobie dobrze jako gospodarz gali – nie siląc
się jakoś specjalnie na oryginalność, trafnie komentujący przebieg gali. Za
jeden żart daję Oscarom… Oscara. W pewnym momencie na ceremonii pojawili się
zwykli turyści, którzy wykupili wycieczkę autobusową po Hollywood. Ich
zaskoczenie po wejściu do Teatru Dolby wyglądało na autentyczne, a możliwość
poznania największych gwiazd kina nie wyglądała na ustawioną. Jeśli więc
przygotowano całość bez ustawki, to ja biję ekipie Oscarów wielkie brawa za
pomysł. Jimmy Kimmel miał też kilka mniej trafionych pomysłów, jak ten ze
spadającymi z sufitu cukierkami. Najbardziej wzruszającym moment gali to pojawienie się wiekowej Katherine Johnson, prawdziwej bohaterki, o której opowiadają "Ukryte działania".
Mieliśmy też polski akcent.
Podczas prezentacji In Memoriam, poświęconej osobom które zmarły w ostatnim
roku, przypomniano postać Andrzeja Wajdy. Szkoda, że zabrakło miejsca m.in. dla
Andrzeja Żuławskiego. In Memoriam nie poszło do końca zgodnie z planem, a Akademia
zaliczyła kolejną pomyłkę. Przy prezentacji zmarłej autorki kostiumów Janet
Patterson pokazano zdjęcie żyjącej producentki Jan Chapman. Australijska
twórczyni nie kryje swojego oburzenia i jest całym tym zajściem bardzo
poruszona.
Generalnie Oscary potoczyły się
bez większych sensacji w kategoriach, a nagrody zdobyły zdecydowanie
propozycje, które na to zasługiwały. Akademia dzieli, mniej więcej po równo,
doceniając więcej niż kilka tytułów.
Korzystając z okazji zapraszam do
wysłuchania fragmentów audycji, podczas której na bieżąco komentowaliśmy z
Pauliną Sawicką w Radiu Szczecin wydarzenia oscarowej nocy.
PEŁNA LISTA NAGRODZONYCH:
NAJLEPSZY
FILM
MOONLIGHT -
Adele Romanski, Dede Gardner, Jeremy Kleiner
AKTOR W GŁÓWNEJ ROLI MĘSKIEJ
CASEY AFFLECK - Manchester by the Sea
AKTORKA W GŁÓWNEJ ROLI KOBIECEJ
EMMA STONE - La La Land
AKTOR W ROLI DRUGOPLANOWEJ
MAHERSHALA ALI - Moonlight
AKTORKA W ROLI DRUGOPLANOWEJ
VIOLA DAVIS
- Fences
REŻYSERIA
LA LA LAND
- Damien Chazelle
SCENARIUSZ ADAPTOWANY
MOONLIGHT - Barry Jenkins; Historia - Tarell Alvin McCraney
SCENARIUSZ ORYGINALNY
MANCHESTER
BY THE SEA - Kenneth Lonergan
PEŁNOMETRAŻOWY
FILM DOKUMENTALNY
O.J.: MADE
IN AMERICA - Ezra Edelman, Caroline Waterlow
PEŁNOMETRAŻOWY
FILM ANIMOWANY
ZWIERZOGRÓD
- Byron Howard, Rich Moore, Clark Spencer
FILM
NIEANGLOJĘZYCZNY
THE
SALESMAN / KLIENT - Iran
ZDJĘCIA
LA LA LAND
- Linus Sandgren
KOSTIUMY
FANTASTYCZNE ZWIERZĘTA I JAK JE ZNALEŹĆ - Colleen Atwood
MONTAŻ
PRZEŁĘCZ OCALONYCH - John Gilbert
CHARAKTERYZACJA / FRYZURY
LEGION
SAMOBÓJCÓW - Alessandro Bertolazzi, Giorgio Gregorini, Christopher Nelson
MUZYKA
LA LA LAND
- Justin Hurwitz
PIOSENKA
CITY OF
STARS - z filmu LA LA LAND; Muzyka Justin Hurwitz; Słowa Benj Pasek, Justin
Paul
SCENOGRAFIA
LA LA LAND - Scenograf: David Wasco; Dekoracje: Sandy
Reynolds-Wasco
MONTAŻ EFEKTÓW DŹWIĘKOWYCH
NOWY POCZĄTEK - Sylvain Bellemare
DŹWIĘK
PRZEŁĘCZ OCALONYCH - Kevin O’Connell, Andy Wright, Robert
Mackenzie, Peter Grace
EFEKTY WIZUALNE
KSIĘGA DŻUNGLI - Robert Legato, Adam Valdez, Andrew R.
Jones, Dan Lemmon
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY
THE WHITE HELMETS - Orlando von Einsiedel, Joanna Natasegara
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY
PIPER - Alan Barillaro, Marc Sondheimer
KRÓTKOMETRAŻOWY FILM AKTORSKI
SING - Kristof Deák, Anna Udvardy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz