Jest nowy reżyser „Pitbulla” i niemal spadłem z krzesła po
ogłoszeniu tej wiadomości. To może przynieść bardzo ciekawy efekt finalny. W
dodatku producent filmu mówi wprost, że zaproponowany scenariusz Patryka Vegi
był zwyczajnie słaby.
Emil Stępień, Prezes Zarządu Ent One Investments, producent
i właściciel praw do serii filmów „Pitbull” zamieścił w internecie
oświadczenie, w którym przedstawia swoją wersję wydarzeń związanych z
rozstaniem z Patrykiem Vegą. Oficjalnie też poznaliśmy reżysera nadchodzącego
filmu.
Będzie to: WŁADYSŁAW PASIKOWSKI.
Dwie poprzednie części „Pitbulla” przyciągnęły ponad 4 mln
widzów, którzy nie wnikali w mierną jakość scenariusza, a po prostu dobrze się
bawiły na tych średnio udanych filmach. Co może przynieść zmiana reżysera i czy
rzeczywiście lepsza jakość „Pitbulla” przyciągnie do niego widzów? A może
publiczność się wymieni? Liczę na to, że „Pitbull” Pasikowskiego pozbawiony
zostanie żenujących dowcipów i beznadziejnych rozwiązań fabularnych. Ja czekam
i wypatruję kolejnych niespodzianek związanych z tą produkcją.
Aktorzy Patryka Vegi potwierdzają, że nie będą związani z
nowym filmem, a to oznaczać może powstanie nowej wersji „Pitbulla” lub… Ja
spodziewam się innego sensacyjnego rozwiązania. Udział Pasikowskiego oznaczać
może powrót do „Pitbulla” innej gwiazdy związanej z tą produkcją i może to być
Marcin Dorociński, który z tym twórcą pracował nad filmem „Jack Strong”. To jeden
z takich pomysłów, które miałby szansę zwiększyć zainteresowanie nowym „Pitbullem”.
Czas pokaże co nam zaserwują twórcy.
A tymczasem właściciel praw do „Pitbulla” zamieścił
oświadczenie i przedstawił swoją wersję wydarzeń, związanych z rozstaniem z
Patrykiem Vegą. Reżyser twierdził, że chodziło o narzucenie obsady, producent
mówi ze scenariusz Vegi stał na bardzo niskim poziomie. W dodatku całość sprawy
dotyczy Doroty Robaczewskiej i wygląda na to że to ze względu na nią Patryk
Vega wycofał się z produkcji.
Jako producent
filmowy, w tym także wszystkich projektów biznesowych z serii „Pitbull”, w
podejmowanych na co dzień decyzjach biznesowych kieruję się najwyższym poziomem
profesjonalizmu, mającym na względzie dobro poszczególnych produkcji filmowych
oraz jej wszystkich akcjonariuszy. […] Bezpośrednim czynnikiem hamującym
współpracę moją i Pana Vegi były moje obiekcje odnośnie do propozycji
scenariusza przedstawionego przez Pana Vegę, który zarówno w mojej ocenie, ale
również kilku innych niezależnych osób (zarówno z ekipy filmowej jak i
zewnętrznych reżyserów) oceniony został bardzo nisko, jako płytki, niespójny i
nierekomendowany do wdrożenia. Tym samym, jako producent podjąłem decyzję o
konieczności jego udoskonalenia, co spotkało się z obstrukcją ze strony Pana
Vegi. Dlatego uważam, że Pan Vega lepiej odnajdzie się na bardziej niezależnym
polu działania w zakresie własnych produkcji […] - czytamy w oświadczeniu.
Oto pełna treść oświadczenia właściciela praw do „Pitbulla”:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz