Na stronie www.sfp.org.pl pojawił się wywiad z Leszkiem Kopciem, dyrektorem Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Wywiad nie przynosi istotnych informacji, ale poszerza nieco naszą wiedzę o festiwalu. Oto najciekawsze jego fragmenty.
Niektóre opinie były znane. Jak na przykład ta o rezygnacji
z funkcji dyrektora artystycznego:
O najistotniejszych
punktach programu, czyli przede wszystkim o konkursach decydują wspólnie
Komitet Organizacyjny i zespoły selekcyjne. Tak naprawdę rozmowa o
kompetencjach poszczególnych organów to rozmowa o formule festiwalu. Czy ma być
to festiwal autorski, w którym kluczowe decyzje podejmuje dyrektor artystyczny
lub programowy, czy też festiwal realizowany na zasadzie wspólnego podejmowania
decyzji – w którym program sekcji konkursowych będzie rezultatem debaty
organizatorów i przedstawicieli środowiska filmowego. Zdecydowano się na ten
drugi model i zdecydowano o połączeniu kompetencji Dyrektora oraz Dyrektora
Programowego.
O reakcjach na zmiany, którymi dzielił się Michał Oleszczyk,
poprzedni dyrektor artystyczny:
Dzisiejszy kształt i
znaczenie FPFF to wypadkowa wizji, pracy i zaangażowania wielu ludzi. Myślę, że
Michał Oleszczyk identyfikował się z
Festiwalem, z ludźmi, którzy go tworzyli. Jest obecnie członkiem Rady
Programowej FPFF. Liczę, że będzie nas wspierał swoją wiedzą, doświadczeniem i
niezwykłą intuicją.
Filmy w Konkursie Głównym:
Myślę, że kluczowa
jest sprawa selekcji filmów do Konkursu Głównego. Od 20 lat trwa nieustająca
dyskusja, czy filmów powinno być mało, czy dużo. Czy pokazywać wszystko (wtedy
mamy obraz kinematografii) czy najlepsze (wtedy ten obraz jest atrakcyjny, choć
wyidealizowany). Mniej więcej 16 filmów
w Konkursie Głównym i pięć, sześć w Innym Spojrzeniu to optymalna
liczba. Każdy film z Konkursu Głównego musi mieć premierę w Teatrze Muzycznym,
spotkanie z widzami, pokaz prasowy, konferencję i powtórki. Tymczasem nasz
Festiwal jest krótki, krótszy niż przeciętna impreza filmowa. W poniedziałki
Festiwal otwieramy, w sobotę zamykamy, zostają cztery dni pokazów… to niesie za
sobą ograniczenia.
Wojciech Marczewski szefem Rady Programowej:
Wojciech Marczewski
oprócz tego, że jest wybitnym artystą, jest także osobą zaufania publicznego.
Łączy, a nie dzieli. Cieszy się powszechnym szacunkiem środowiska
artystycznego. Jest dla nas cennym wsparciem w budowaniu programu Festiwalu.
Jaki będzie festiwal po zmianach:
Mam szczerą nadzieję,
że będzie ona tak samo bogata w świetne tytuły filmów i przyciągnie tak wielu
widzów, jak ostatnie. Z roku na rok widownia FPFF rośnie – w 2014 roku mieliśmy
45 000 widzów, a już w roku 2016 – 60 000. Oznacza to, że formuła, jaką
dopracowaliśmy, sprawdza się. Dlatego nie przewiduję większych zmian jeśli
chodzi o rodzaj i charakter sekcji i wydarzeń towarzyszących. Najważniejszą zmianą jest połączenie dwóch
konkursów „krótkich” w jeden duży
Konkurs Filmów Krótkometrażowych. Ograniczamy także nieco wachlarz wydarzeń
towarzyszących na rzecz powtórek filmów konkursowych.
Cały wywiad autorstwa Alberta Kicińskiego znajduje się
tutaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz