Całkiem udany „Wyklęty” w reżyserii Konrada Łęckiego nie dostał się do Konkursu Pełnometrażowych Debiutów Filmowych festiwalu "Młodzi i Film" w Koszalinie. Prawica węszy spisek, organizatorzy festiwalu piszą w tej sprawie oświadczenie.
Prawicowe media zarzucają Januszowi Kijowskiemu, dyrektorowi
artystycznemu festiwalu w Koszalinie, celowe działanie przeciwko „Wyklętemu”. Przytaczane
przez nich powody są trudne do zaakceptowania i przyjęcia, nie będę ich więc
powielał.
Oficjalne oświadczenie w tej sprawie wydał dyrektor festiwalu
Paweł Strojek, który odniósł się do sprawy:
Z uwagi na jakość
kopii filmu „Wyklęty” w reż. Konrada Łęckiego, przesłanej przez producenta,
komisja selekcyjna Koszalińskiego Festiwalu Debiutów Filmowych Młodzi i Film
nie była w stanie obejrzeć filmu.
Kopia opatrzona była
znakiem wodnym wkomponowanym w nieomal cały kadr, co uniemożliwiało komisji
zapoznanie się z treścią i wizualną stroną przesłanego materiału w stopniu,
który pozwalałby na ocenę filmu.
Trzykrotnie
wystosowana prośba do producenta o przesłanie nowej kopii, z tradycyjnie
umieszczonym na niej znakiem wodnym, pozwalającym na odbiór i ocenę filmu,
pozostała bez odpowiedzi.
Jesteśmy oburzeni
krzywdząca nas reakcja producenta, która świadczy jedynie o jego braku
profesjonalizmu. Mimo to jesteśmy gotowi przedstawić film komisji selekcyjnej,
o ile kopia emisyjna zostanie dostarczona do końca tygodnia.
Paweł Strojek
Dyrektor Festiwalu
***
Takie tłumaczenie z pewnością nie wszystkich zadowoli. W
rękach organizatorów festiwalu znajdują się kopie maili do producentów, co
wydaje się jednak dowodem dobrej woli i chęci zapoznania się z tym filmem. Czy naprawdę tak trudno było podesłać dobrą kopię filmu? Z
drugiej strony „Wyklęty” był prezentowany w oficjalnej dystrybucji i można było
się z nim zapoznać albo wcześniej, albo później. Mi w Koszalinie będzie
brakowało „Wyklętego”, bowiem jest to dobry przykład kierunku, w jakim powinno
podążać tego typu kino. Źle się stało, że nie udało się rozwiązać tej sprawy
wcześniej i pojawiły się powody do przeprowadzenia przez prawicowe media
kolejnej nagonki na polskie kino.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz