Im już dziękujemy! |
„Obcy: Przymierze” zadebiutował w
amerykańskich kinach na pierwszym miejscu i po kilku tygodniach od premiery
zajął pozycję należącą do „Strażników Galaktyki Vol. 2”. Słaba to pociecha, że
różnica w wynikach obu filmów jest niewielka. „Obcy…” w pierwszy weekend przyniósł
36 mln dolarów, a „Strażnicy…” po trzecim weekendzie 35 mln dolarów. I to
produkcja Marvela jest dziś największym przebojem. Film w USA przekroczył właśnie
301 mln dolarów wpływów, a globalnie jest to kwota 732,6 mln dolarów.
Start nowego „Obcego” jest o
prawie 30 procent gorszy od „Prometeusza”, który w pierwszy weekend zarobił
51,5 mln dolarów. Klęska „Obcego: Przymierze” nie będzie potwornie upokarzająca.
Film kosztował skromne, jak na Hollywood, 97 mln dolarów. Sytuację ratują rynki
międzynarodowe. Tam na razie wpływy przekroczyły 66 mln dolarów. Globalnie więc
„Przymierze” ma na koncie 117,8 mln dolarów. Budżet zostanie obroniony, ale to
raczej koniec przyszłości „Obcego” w kinach – przynajmniej pod reżyserskim
butem Ridleya Scotta.
I niech się tak stanie!
I jeszcze „Król Artur: Legenda
miecza”. Kosztujący 175 mln dolarów film w USA to klęska i po 10 dniach film ma
na koncie 27,2 mln dolarów. Bardzo więc liczono na rynki międzynarodowe.
Niestety i tam zainteresowanie filmem jest niewielkie i sięga 66,2 mln dolarów.
Globalnie więc wpływy „Króla Artura” to 93,4 mln dolarów. Klęska! Straty
szacowane są na jakieś 150 mln dolarów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz