Na festiwalu Tribeca świętowano 45. rocznicę premiery pierwszej
części „Ojca chrzestnego”. Widzowie obejrzeli związane ściśle ze sobą dwie
pierwsze filmowe opowieści i spotkali się z ekipą filmu. Ich wspólne zdjęcie ukazuje
upływ czasu, ale to zdecydowanie klasyka kina. W spotkaniu z widzami wzięli
udział m.in. Robert Duvall, Robert De Niro, James Caan i Al Pacino. Dostępny jest zapis wideo z tego spotkania.
I dla mnie „Ojciec chrzestny” to jeden z najwybitniejszych
filmów w historii. Mając niedawno okazję obejrzenia go na dużym ekranie
potwierdziłem tę opinię. To niezmiennie ambitne, pełne pasji, genialnie
nakręcone arcydzieło filmowe.
Festiwal Tribeca, który firmowany jest przez Roberta De
Niro, uhonorował 45 lat od premiery filmu. Zaprezentowano dwie pierwsze części „Ojca
chrzestnego” w odrestaurowanych w 4K wersjach, ale przede wszystkim
doprowadzono do spotkania twórców filmu. W Nowym Jorku pojawili się: reżyser Francis
Ford Coppola oraz członkowie ekipy aktorskiej pierwszego „Ojca chrzestnego” Al
Pacino, Robert Duvall, Diane Keaton, Talia Shire, James Caan oraz występujący w
„Ojcu chrzestnym II” Robert De Niro.
Całe wydarzenie trwało aż dziewięć godzin. Widzowie
obejrzeli obie wersje filmów, a następnie wzięli udział w dyskusji, którą
poprowadził reżyser Taylor Hackford. Z historii kina wiemy, jak trudną
realizacją był „Ojciec chrzestny”. Coppola potwierdził, że studio Paramount
blokowało i ograniczało go na każdym kroku, chcąc po prostu zrobić tani film na
podstawie bestsellera książkowego napisanego przez Mario Puzo. Al Pacino raz
jeszcze podziękował Coppoli za rolę w filmie i za walkę, jaką reżyser stoczył o
niego ze studiem. Pacino za postać Michaela Corleone otrzymał dwie nominacje do
Oscara i bardzo starannie przyłożył się do pracy nad rolą. Nie było też łatwo
namówić studio na zaangażowanie Marlona Brando w roli Vito Corleone, które
uważało go za „mało komercyjnego” aktora. Coppola miał w pewnym momencie zakaz
używania nazwiska Brando w towarzystwie producentów. Musiano na aktorze
wymusić, że nie będzie robił problemów na planie i w końcu przyjęto jego kandydaturę.
Marlon Brando stworzył jedną z najlepszych ról aktorskich w historii.
Sama realizacja także nie należała do łatwych, a kłopoty
dopiero się zaczęły. Paramount wiele razy chciał zastąpić Coppolę innym
reżyserem i nawet Pacino dość sceptycznie podchodził do pracy tego twórcy. Cała sprawa miała dość surrealistyczny
wymiar. Rozmawialiśmy o tym z Diane Keaton, że trzeba odejść, że to koniec, że
to najgorszy film w historii kina – wspomina Pacino.
Seans rocznicowy w Nowym Jorku dla wielu widzów był pierwszą
okazją do obejrzenia obu filmów. Dla Coppoli był to bardzo emocjonujący seans.
Keaton niedawno obejrzała serię na swoim komputerze, po raz pierwszy od 30 lat
i nie kryje swojego zachwytu nad filmem, nawet po tylu latach.
Pomimo niesamowitego sukcesu dwóch pierwszych filmów z cyklu
„Ojciec chrzestny”, Oscarów, znaczącego wpływu na historię kina, Coppola nie ma
wątpliwości, że dzisiaj nie dostał by „zielonego światła” na realizację takiego
filmu. Dziś nikt nie chce ryzykować –
powiedział reżyser.
Oto zapis tego spotkania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz