Prezydent USA Donald Trump wprowadził w życie dekret, w wyniku którego przez 90 dni do USA nie będą mogli przyjeżdżać legalnie obywatele siedmiu muzułmańskich krajów. Z powodu takiej decyzji na Oscarach nie pojawi się nominowany za „Klienta” Asghar Farhadi.
Dekret Trumpa uniemożliwia przybycia do USA obywateli takich
krajów, jak: Iran, Irak, Syria, Libia, Jemen, Somalia i Sudan. W dalszej
perspektywie uniemożliwi to udział w gali wręczenia Oscarów, nominowanego w tym
roku irańskiego reżysera Asghara Farhadiego oraz aktorów i ekipy z jego filmu „Klient”.
Amerykańska Akademia Filmowa wydała ostre oświadczenie, w
którym sprzeciwiła się polityce prezydenta Trumpa. „Akademia w swoich
działaniach w sztuce filmowej stara się przekraczać granice i docierać do
publiczności na całym świecie, niezależnie od różnic narodowych, etnicznych czy
religijnych” – napisała Akademia w oświadczeniu i dodała „Uważamy za niezwykle
niepokojące, że Asghar Farhadi, reżyser z Iranu nagrodzony Oscarem za „Rozstanie”,
wraz z ekipą i obsadą swojego nominowanego w tym roku do Oscara filmu „Klient”
mógłby mieć zakaz wjazdu do USA ze względu na swoją religię lub kraj
pochodzenia”.
Pojawiły się informacje, że Asghar Farhadi mógłby otrzymać
specjalne zezwolenie na wjazd do USA. Jednak w wywiadzie dla New York Times
reżyser, zapowiedział że będzie bojkotował rozdanie Oscarów. W swoim
oświadczeniu Farhadi napisał: „Z przykrością ogłaszam, że zdecydowałem się nie
uczestniczyć w ceremonii wręczenia Nagród Akademii u boku moich kolegów,
członków społeczności filmowej”. Reżyser podkreślił, że sytuacja bycia traktowanym
wyjątkowo w takiej sprawie jest dla niego nie do przyjęcia. „Upokorzenie
jednego narodu pod pretekstem pilnowania bezpieczeństwa innego nie jest niczym
nowym w historii i zawsze kładło podwaliny pod powstanie podziałów i wrogości” –
napisał Farhadi, który ma nadzieję, że sytuacja ta nie będzie się w przyszłości
pogłębiała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz