W formie uzupełnienia tekstu o nominacjach do Oscara prezentuję największe niespodzianki, rekordy i osiągnięcia związane z tegoroczną edycją nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. Popatrzmy co się wydarzyło.
Tegoroczne nominacje zdominowały
filmy mniejsze, niezależne i dramaty dla dorosłych.
Nominacje w kategorii Najlepszy Film
otrzymało dziewięć tytułów. Sześć z nich miało już swoje ogólnopolskie premiery
(„Nowy początek”, „Przełęcz ocalonych”, „Aż do piekła”, „La La Land”, „Lion.
Droga do domu”, „Manchester by the Sea”). Na premierę czekają „Moonlight” i „Ukryte
działania”, a nie jest znana przyszłość filmu „Fences”.
Musical „La La Land” zdobył 14
nominacji do Oscara i tym samym wyrównał rekord nominacji należący do „Wszystko
o Ewie” (film z 1950 roku) i „Titanica” (1997).
„La La Land” ma szanse pobić
rekord zdobytych Oscarów, który należy do „Ben Hura”, „Titanica” i „Władcy
Pierścieni: Powrotu Króla”. Wszystkie te filmy zdobyły po 11 Oscarów. „La La
Land” zdobyć może maksymalnie 13 Oscarów (film otrzymał dwie nominacje za
piosenki).
La La Land |
Afro-amerykańskich nominacji jest
oczywiście zdecydowanie więcej. Przed rokiem i dwoma latami nominacje aktorskie
były w stu procentach białe. W tym roku na 20 nominacji do Oscara, aż 7 zdobyli
aktorzy i aktorki o innym niż biały kolorze skóry. Najlepiej w tym gronie
wygląda kategorii poświęcona aktorkom drugoplanowym, które otrzymały aż 3 na 5
nominacji do Oscara.
Viola Davis jest pierwszą afro-amerykańską aktorką, która otrzymała trzy nominacje do Oscara.
Viola Davis jest pierwszą afro-amerykańską aktorką, która otrzymała trzy nominacje do Oscara.
W kategoriach poświęconych pełnometrażowym
dokumentom, dwie produkcje poświęcone są także afro-amerykańskim tematom. Są to historyczne "OJ: Made in
America" i "13th". Wśród dokumentów zabrakło jednak
nominacji dla wysokocenionego “Weiner”.
Autor zdjęć do „Nowego początku”
Bradford Young jest pierwszym afro-amerykańskim twórcą, który otrzymał
nominację w tej kategorii. Jego kolejnym filmem będzie historia młodego Hana
Solo. Przypomnę, że autor otrzymał Srebrną Żabę na zeszłorocznym Camerimage (Złota Żaba też otrzymała nominację do Oscara).
Nominacje dla „Nowego początku”
to nieliczne ciągle uznanie dla produkcji fantastycznonaukowych. Wcześniej Akademia doceniła m.in.: "Gwiezdne wojny", "E.T.", "Dystrykt 9", "Avatar", "Incepcja", "Ona". Niekoniecznie do tej kategorii zaliczyć można "Grawitację", "Marsjanina", "Władcę Pierścieni" czy ostatniego "Mad Maxa".
Nowy początek |
Wśród aktorskich nominacji
niespodzianką jest na pewno wyróżnienie dla Michaela Shannona nominowanego za
rolę drugoplanową w filmie „Zwierzęta nocy”. Jest to tym ciekawsza sytuacja, że
grający w tym filmie Aaron Taylor-Johnson otrzymał wcześniej Złoty Glob. Na
początku oscarowego wyścigu to właśnie Shannon miał większe szanse na nominacje
i ostatecznie tak się to skończyło. W kategorii Aktor Drugoplanowy nominacji
nie otrzymał Hugh Grant, który stworzył dobrą rolę w „Boskiej Florence”.
Swoją dwudziestą nominację do
Oscara otrzymała Meryl Streep, w tym roku doceniona za „Boską Florence”.
Wygląda na to, że Hollywood poparło aktorkę po tym, jak Donald Trump nazwał ją „najbardziej
przecenianą aktorkę”. Czy to głos Fabryki Snów w sprawie nowego prezydenta i
jego polityki?
W ten sposób zabrakło nominacji
dla Amy Adams, której rola w „Nowym początku” została przyjęta tak gorąco. Podobny
los spotkał Annette Bening za „20th Century Woman”.
Swoje pierwsze aktorskie
nominacje do Oscara zdobyli: Andrew Garfield za “Przełęcz ocalonych”, Lucas
Hedges za „Manchester by the Sea”, Dev Patel za „Lion”, Mahershala Ali za „Moonlight”,
Isabelle Huppert za „Elle”, Ruth Negga za „Loving”, Naomie Harris za „Moonlight”.
To tylko siedmioro aktorów, na dwudziestu nominowanych.
Sześcioro nominowanych aktorów
wciela się w postaci osób prawdziwych. Takie kreacje stworzyli Andrew Garfield,
Dev Patel, Natalie Portman, Meryl Streep, Nicole Kidman, Octavia Spancer.
„Legion samobójców” to jedno z
większych rozczarowań 2016 roku. Film zdobył jednak nominację za
charakteryzację i to zdecydowanie bardzo zasłużone wyróżnienie.
Po 10 lat od wydarzeń, w których
Mel Gibson okazał się antysemitą, Hollywood ponownie przyjęło tego twórcę w
swoje „szeregi”. Gibson otrzymał nominację za reżyserię „Przełęczy ocalonych”.
Jedną z największych niespodzianek
jest brak nominacji dla „Gdzie jest Dory”, najpopularniejszej animacji 2016
roku. Dobrze się stało, bowiem film ten nie dorównał swojemu poprzednikowi.
Gorzej, że Pixar ponownie nie wprowadził swojego filmu do nominacji.
Bardzo fajną jest kategoria
poświęcona pełnometrażowym animacjom. Dwie z nich zdobyły filmy spoza
Hollywood, „Nazywam się Cukinia” i „Czerwony żółw”. Pozostałe trzy powędrowały
do Hollywood i otrzymały je „Kubo i dwie struny”, „Vaiana. Skarb oceanu” i „Zwierzogród”.
Zabrakło miejsca przede wszystkim dla znakomitych „Trolli” i lubianego „Sing”.
Ja nie kibicowałem „Gdzie jest Dory”.
Doceniona za „Jackie” Mica Levi
jest dopiero czwartą w historii kobietą, która otrzymała nominację do Oscara w
kategorii Muzyka.
Wśród muzycznych sław
nominowanych do Oscara znaleźli się Sting, Justin Timberlake (w kategoriach
muzycznych) i Pharrell Williams (produkcja).
Dwie nominacje do Oscara za
piosenki otrzymał musical „La La Land”, ale tym samym wyróżnienia tego nie
otrzymał muzyczny „Sing Street”, który posiadał kilka świetnych oryginalnych
utworów.
Justin Hurwitz za muzykę i
piosenki do „La La Land” zdobył trzy nominacje i tym samym jest twórcą najczęściej
docenianych w tym roku. Po dwie nominacje otrzymali m.in.: Denzel Washington (produkcja,
aktor „Fances”), Damien Chazelle (scenariusz i reżyseria „La La Land”), Pharrell
Williams (produkcja i piosenka do „Ukrytych działań”), Kenneth Lonergan (reżyseria
i scenariusz „Manchester by the Sea”), Barry Jenkins (reżyseria i scenariusz „Moonlight”),
Theodore Melfi (produkcja, scenariusz „Ukrytych działań”), Benj Pasek i Justin
Paul za słowa do piosenek z „La La Land”, Andy Wright i Robert Mackenzie z
pionu dźwiękowego „Przełęczy ocalonych”.
Nikt chyba nie spodziewał się nominacji
dla filmu „13 Hours: The Secret Soldier of Benghazi” Michaela Baya. Co prawda,
w kategorii technicznej, ale jednak… Podobnie sprawa ma się z „Pasażerami”,
którzy przed nominacjami nie znajdowali się w gronie faworytów.
I chociaż był w gronie poważnych kandydatów,
to nigdy nic nie wiadomo. Uff, nominację do Oscara otrzymał Viggo Mortensen za
niezależny film „Captain Fantastic”. Podobnie cieszę się z nominacji dla
Isabelle Huppert, która po raz pierwszy w karierze została zauważona przez
Akademię.
Trzy spośród produkcji
nieanglojęzycznych pochodzą z Europy, w tym dwie ze Skandynawii. Żaden z
nominowanych filmów nie był jeszcze prezentowany w szerokiej dystrybucji w
polskich kinach. „Toni Erdmann” wchodzi do kin w najbliższy weekend, wiosną „Klient”,
a latem „Mężczyzna imieniem Ove”. Przyszłość filmów „Tanna” (pokaz na
Camerimage) i „Land of Mine” w Polsce nie jest jeszcze znana.
Toni Erdmann |
Do filmów pominiętych w
nominacjach zaliczyć należy także „Milczenie” Martina Scorsese i „Sully” Clinta
Eastwood. Zapowiadało się na wielkie wydarzenia, a skończyło się na
pojedynczych nominacjach. Przepadł też mocny film „Zwierzęta nocy”, także w
kategorii Najlepsza Muzyka, której autorem był Abel Korzeniowski.
Ładnie ktoś napisał, że dość średni "Pasażerowie" (Hollywood/SF/gwiazdy) ma więcej nominacji niż wybitne "Służąca" i "The Witch". Szkoda, że o takim kinie jak wspomniane czy "Paterson" Jarmuscha się zapomina.
Ładnie ktoś napisał, że dość średni "Pasażerowie" (Hollywood/SF/gwiazdy) ma więcej nominacji niż wybitne "Służąca" i "The Witch". Szkoda, że o takim kinie jak wspomniane czy "Paterson" Jarmuscha się zapomina.
Po raz pierwszy w historii
nominacje do Oscara ogłoszone zostały w internecie, za pomocą specjalnego
filmiku, który przedstawił wszystkie kategorie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz