I już wiadomo, że „Men in Black: International” to film
nieudany i niepotrzebny. W zagranicznych serwisach pojawiły się recenzje, które
to potwierdzają. Polscy recenzenci milczą.
Premiera filmu już w najbliższy piątek, sporo fanów takiego
kina i tej serii czeka na film z nadzieją na dobrą zabawę. Wygląda na to, że
próba odświeżenia tej komediowej serii science fiction się nie powiodła. Nowi
agenci nie dali rady. Reżyser F. Gary Gray też nie udźwignął tematu.
Generujące recenzje Rotten Tomatoes podaje, że ocena „MiB:
International” sięga jedynie 34 procent pozytywnych opinii. To bardzo słaby
wynik, w dodatku najgorszy dla całej serii. Pierwszy klasyczny dziś film zebrał
92 procent pozytywnych opinii, jego sequel już tylko 39 procent, a trzecia
część zdobyła 68 procent.
Opinie o filmie znaleźć można tutaj, ich większość
nieprzychylnie wypowiada się o filmie („Przez około 10 minut aktorzy mają nieco
wolności i luzu „Thor: Ragnarok”. I wtedy wszystko się kończy”). Zauważam też
głosy broniące tej produkcji i stawiające film wyżej od dwóch poprzednich
produkcji z tej serii.
A co mówią polscy recenzenci? Na serwisie Mediakrytyk.pl nie ma ani jednej recenzji, co oznacza że polski dystrybutor albo nie udostępnił filmu do recenzji, albo zabronił ich upubliczniania przed premierą i takie pojawią się dopiero w dniu premiery.
A co mówią polscy recenzenci? Na serwisie Mediakrytyk.pl nie ma ani jednej recenzji, co oznacza że polski dystrybutor albo nie udostępnił filmu do recenzji, albo zabronił ich upubliczniania przed premierą i takie pojawią się dopiero w dniu premiery.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz