Staram się nie włączać w promocje
filmów, ale lubię fajne newsy. Ringo Starr zaakceptował pomysł na scenariusz
filmu „Yesterday”, w którym zespół The Beatles nie istnieje. W sumie zabawne,
że słynny perkusista zespołu podchodzi do tematu na luzie.
A może to po prostu kolejny
sposób promocji tego filmu? Od razu napiszę, że „Yesterday” nie jest
przyjmowane tak gorąco, jak się tego oczekiwało. Oceny recenzentów są mieszane.
Nie jest więc tak dobrze, jak to wyglądało gdy pojawił się pierwszy zwiastun.
Trochę szkoda.
Pomysł opowiedzenia o świecie bez
The Beatles zaakceptował sam Ringo Starr. UWAGA SPOILER. Tym bardziej, że film
nie pomija istnienia członków zespołu, a szczególnie Johna Lennona (sami
zobaczycie, a jest to pomysł dość kontrowersyjny).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz