Polski Instytut Sztuki Filmowej jakiś
czas temu ogłosił wyniki dotacji w programie operacyjnym dotyczącym edukacji i
upowszechniania kultury filmowej. Tylko 200 tysięcy złotych z wnioskowanego 1
miliona otrzymał Uniwersytet Śląski na realizację filmów i etiud na Wydziale
Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego w roku 2017/2018. W tym samym
czasie Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. Leona
Schillera w Łodzi z wnioskowanego 1,9 mln złotych otrzymała 1,8 mln złotych. Czy
rzeczywiście obie szkoły dzieli taka przepaść? Studenci z Katowic zaprotestowali
i wysłali specjalny list do pani dyrektor PISF. Co na to Instytut?
Obie szkoły są zdecydowanie w
gronie najważniejszych uczelni kształtujących w Polsce przyszłych filmowców.
Większą renomę i markę na świecie ma Szkoła Filmowa w Łodzi. Została założona w
1948 roku, a jej mury opuścili m.in. Krzysztof Kieślowski (potem wykładowca w
Katowicach i dziś patron szkoły), Janusz Morgenstern, Andrzeja Wajda, Roman
Polański i wielu, wielu innych. Łódzka uczelnia nieustannie wypuszcza zdolnych
twórców, a jej renomę potwierdza m.in. ranking amerykańskiego The Hollywood
Reporter, który stawia szkołę wśród najlepszych na świecie. Od 2012 roku
rektorem PWSTViT jest, działający dynamicznie, Mariusz Grzegorzek. Wydział
Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w
Katowicach powstał w 1978 roku. Wśród cenionych twórców, którzy ukończyli
uczelnię znajdują się m.in. Urszula Antoniak, Andrzej Jakimowski, Marcin
Koszałka, Maciej Pieprzyca, Michał Rosa. Dziekanem WRiTV jest dr hab. prof. UŚ
Krystyna Doktorowicz, której po latach starań udało się doprowadzić do
zbudowania przestrzeni, w której będzie możliwe godne kształcenie współczesnych
filmowców. W 2018 roku obie uczelnie świętować będą okrągłe rocznice powstania.
W Łodzi siedemdziesiątą, a w Katowicach czterdziestą. Z jakimi nastrojami szkoły
wejdą w ten jubileusz?
Mityczne są „napięcia” pomiędzy
obiema uczelniami, obie bowiem starają się jak najlepiej kształcić swoich
studentów i obie naturalnie rywalizują ze sobą na różnego rodzaju festiwalach
filmowych oceniających krótkie etiudy wchodzących w zawód młodych twórców. Ta „rywalizacja”
przynosi wiele pozytywnych aspektów,
otrzymujemy bowiem zazwyczaj znakomite filmy, które cieszą się uznaniem w kraju
i za granicą. By jednak studenckie etiudy mogły powstawać potrzebne są środki finansowe,
a te pochodzą w dużej części od Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Tak
przynajmniej jest w szkole w Katowicach, która nie może ubiegać się o dotację z
Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W tegorocznym rozdziale środków z
PISF nastąpił jednak mocny zgrzyt. Szkoła w Łodzi otrzymała na realizację etiud
1,8 mln złotych, a szkoła katowicka już tylko 200 tysięcy złotych. Dla WRiTV to
zdecydowanie kwota niewystarczająca, która znacząco może ograniczyć powstawanie
prac studentów, a przede wszystkim jest mniejsza o 1/3 od dotacji uzyskanej rok
wcześniej i jest najniższa od lat. W dodatku znaczące środki otrzymały w tym
samym rozdaniu Fundacja Szkoły Wajdy i Studio Munka. Młodzi ludzie z Katowic są
tego świadomi i kilkanaście dni temu wystosowali list otwarty do dyrektor PISF
Magdaleny Sroki, w którym wyrazili swoje zaniepokojenie obniżeniem dotacji.
List otwarty w sprawie obniżenia dotacji Polskiego Instytutu Sztuki
Filmowej dla Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego
Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach
Szanowna Pani
Magdalena Sroka
Dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej
My, studenci, absolwenci oraz osoby związane z Wydziałem Radia i
Telewizji Uniwersytetu Śląskiego im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach,
wyrażamy głębokie zaniepokojenie obniżeniem przez Polski Instytut Sztuki
Filmowej przyznanej nam dotacji na prowadzenie działalności edukacyjnej w
priorytecie “Edukacja filmowa i kształcenie profesjonalne”.
Z wnioskowanej kwoty 1 000 000 zł na produkcję etiud Wydziału Radia i
Telewizji otrzymaliśmy jedynie 200 000 PLN. Jesteśmy zdziwieni zmniejszeniem
poziomu dotacji, zwłaszcza że nasze filmy, w dużej części produkowane przecież
dzięki pomocy PISF, odnoszą liczne sukcesy na polskich i międzynarodowych
festiwalach, by wspomnieć jedynie ubiegłorocznych laureatów najbardziej
prestiżowych polskich nagród filmowych: zdobywcę nagrody w Konkursie Młodego
Kina Festiwalu w Gdyni Konrada Kądzielę (“Szczękościsk”) czy Martynę Jakimowską
laureatkę Srebrnej Kijanki na festiwalu Camerimage (“Lato”). Warto dodać, że
Jan P. Matuszyński, laureat chyba wszystkich ważnych nagród filmowych w Polsce,
to również absolwent naszego Wydziału. Trudno zresztą wymieniać wszystkich
naszych studentów - dziś to cenieni polscy reżyserzy, producenci, operatorzy i
scenarzyści.
W Polsce funkcjonują dwie publiczne szkoły filmowe prowadzące regularną
działalność edukacyjną i kształcące absolwentów na kierunkach reżyseria
filmowa, sztuka operatorska i produkcja filmowa. Jest to Szkoła Filmowa w Łodzi
oraz Wydział Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego Uniwersytetu
Śląskiego – nasza katowicka szkoła filmowa.Tegoroczna dotacja uniemożliwia
sprawne funkcjonowanie Wydziału i produkcję etiud oraz innych prac praktycznych
na dotychczasowym poziomie. Pamiętajmy, że każdego roku jest ich około stu.
Przy tendencji spadkowej w finansowania ich liczbę trzeba będzie radykalnie
zmniejszyć.
Dla przypomnienia kwoty te w latach ubiegłych wynosiły odpowiednio:
2016 – 300 000 zł
2015 – 350 000 zł
2014 – 350 000 zł
gdzie jednocześnie dotacja dla Szkoły Filmowej w Łodzi
(współfinansowanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego)
wynosiła:
2017 – 1 800 000 zł
2016 – 1 800 000 zł
2015 – 800 000 zł
2014 – 1 100 000 zł
Porównujemy swoje położenie z sytuacją w Szkole Filmowej w Łodzi nie
bez powodu. Obok naszej, to druga publiczna szkoła oferującą bezpłatną wyższą
edukację filmową. Dlatego niezrozumiałe jest dla nas obniżanie dotacji dla
Wydziału, przy utrzymaniu stałej kwoty dla szkoły w Łodzi. Mamy świadomość, że
w kontekście finansów ważna jest struktura organizacyjna obu szkół. Łódzka
szkoła oferuje większą liczbę kierunków kształcenia (z czym wiąże się
liczniejsza grupa studentów), lecz uczelnia ta ma również możliwość ubiegania
się o dotację z MKiDN. Nasz Wydział uzależniony jest od dotacji Uniwersytetu
Śląskiego, która zależy od subwencji Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Jednak bez względu na to porównanie procentowe kwot dofinansowań naszych szkół
budzi obawy o nierówne szanse dla studentów.
To, że etiudy i prace praktyczne nadal powstają i są w stanie
konkurować z innymi szkołami jest efektem niesamowitego zaangażowania
studentów, ale i wykładowców, pracowników oraz bezinteresownie pomagającej nam
branży audiowizualnej. Podstawowym dowodem na silną pozycję WRiTV jest lista
naszych osiągnięć oraz osiągnięć naszych absolwentów (poniżej wykaz z 2016
roku)
Szkoła Filmowa w Łodzi to nasz naturalny partner, nie konkurent.
Przecież niejednokrotnie razem pracujemy, łączą nas prywatne i zawodowe przyjaźnie.
Tym bardziej nie chcemy budować murów i stawać do nierównej walki. Martwi nas
system finansowania szkolnictwa wyższego w dziedzinie filmu - organizacja
konkursów jednocześnie dla podmiotów publicznych, prywatnych i komercyjnych.
Takie rozwiązania mogą prowadzić do nadużyć i nierównej konkurencji.
W Statucie Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej widnieje zapis, że
jednym z podstawowych działań podejmowanych przez Instytut jest „wspieranie
debiutów filmowych oraz rozwoju artystycznego młodych twórców filmowych”, a
także „inspirowanie i wspieranie rozwoju wszystkich gatunków polskiej
twórczości filmowej”. Ograniczanie dotacji stanowi poważne zagrożenie dla
naszego funkcjonowania. Wypracowana przez lata pozycja katowickiej szkoły
filmowej to trudna droga zmagania się z ograniczonymi budżetami,
przeciwnościami prawnymi, lokalizacją oraz nastawieniem otoczenia. W momencie,
w którym nasze filmy zaczynają znów odnosić zauważalne sukcesy oraz promują
polską młodą kinematografię, Instytut zaskakuje nas taką decyzją. Uderza tym
samym w nasz dorobek, znaczenie naszej kadry, morale studentów i wykładowców.
Przygotowujemy się do przenosin do nowej siedziby – nie spełni ona jednak
swoich funkcji, jeśli stracimy możliwość tworzenia filmów w warunkach
porównywalnych z innymi szkołami.
Mamy nadzieję, że na drodze porozumienia uda się rozwiązać powyższą
sytuację. Jesteśmy świadomi cięć budżetowych, jakie dotknęły również Instytut,
jednak wyrażamy zdanie, że niedofinansowanie studentów katowickiej Szkoły
Filmowej mających w przyszłości i tworzących dziś sektor filmowy w Polsce,
ogranicza możliwości naszego rozwoju. To krótkowzroczne działanie, przeczące
głównym zadaniom, jakie stawia sobie Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Samorząd Studencki Wydziału Radia i Telewizji im. Krzysztofa
Kieślowskiego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
***
Dlaczego doszło do takiej
sytuacji? – Sesja w Programie Operacyjnym
„Edukacja i Upowszechnianie Kultury Filmowej” była trudna. Wnioskodawcy
ubiegali się we wszystkich pięciu priorytetach Programu łącznie o ponad 59 mln
zł, tymczasem zaplanowana roczna alokacja na cały program wynosi 25 mln zł.
Wobec wyczerpania środków, wiemy już, że nie odbędzie się druga sesja w tym
Programie Operacyjnym – informuje Rafał Jankowski, rzecznik PISF.
Władze katowickiej uczelni
podjęły działania odwoławcze, które mają pomóc rozwiązać problem i odpowiednie
pismo trafiło już do Instytutu. PISF zapewnia, że chce pomóc. Na początku
kwietnia planowane jest spotkanie dyrektor PISF z przedstawicielami WRiTV.
Niedługo potem należy oczekiwać ostatecznej decyzji PISF w sprawie dotacji dla
WRiTV.
Wyższa Szoła Zarządzania i Bankowości www.wszib.poznan.pl to uczelnia godna polecenia. Według mnie jedna z najlepszych w Poznaniu.
OdpowiedzUsuń